Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Katarynka lektura z opracowaniem
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Pan Tomasz – z zawodu prawnik – mieszkał w pięknym domu na ulicy Miodowej. Nie miał jednak szczęścia w miłości. Próbował nawiązywać znajomości z różnymi kobietami, lecz po kilku nieudanych próbach zalotnych, postanowił zostać sam.
Prawnik kochał cały świat – przyrodę, różne zjawiska, muzykę... Była jednak rzecz, która wprawiała w gniew uznawanego w świecie sądowym człowieka – katarynka. Nie mógł znieść dźwięku wydawanego przez tę maszynę i nigdy nie życzył sobie, aby jakikolwiek kataryniarz przechodził koło jego domu. Do posiadłości obok wprowadziły się dwie panie z małą, może ośmioletnią dziewczynką. Po jakimś czasie, pan Tomasz spostrzegł, iż dziewczynka jest niewidoma. Pewnego dnia mecenas usłyszał dźwięki katarynki na podwórzu obok. Zbulwersował się, ponieważ musiał rozwiązać pewną poplątaną sprawę odnośnie pracy. Gdy jednak zobaczył, że dziewczynka raduje się na dźwięk katarynki, która była jedyną atrakcją w jej życiu, zażyczył sobie, aby kataryniarz codziennie przygrywał tej małej dziewczynce z sąsiedztwa. Postanowił też pomóc jej w leczeniu.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Pan Tomasz – z zawodu prawnik – mieszkał w pięknym domu na ulicy Miodowej. Nie miał jednak szczęścia w miłości. Próbował nawiązywać znajomości z różnymi kobietami, lecz po kilku nieudanych próbach zalotnych, postanowił zostać sam.
Prawnik kochał cały świat – przyrodę, różne zjawiska, muzykę... Była jednak rzecz, która wprawiała w gniew uznawanego w świecie sądowym człowieka – katarynka. Nie mógł znieść dźwięku wydawanego przez tę maszynę i nigdy nie życzył sobie, aby jakikolwiek kataryniarz przechodził koło jego domu. Do posiadłości obok wprowadziły się dwie panie z małą, może ośmioletnią dziewczynką. Po jakimś czasie, pan Tomasz spostrzegł, iż dziewczynka jest niewidoma. Pewnego dnia mecenas usłyszał dźwięki katarynki na podwórzu obok. Zbulwersował się, ponieważ musiał rozwiązać pewną poplątaną sprawę odnośnie pracy. Gdy jednak zobaczył, że dziewczynka raduje się na dźwięk katarynki, która była jedyną atrakcją w jej życiu, zażyczył sobie, aby kataryniarz codziennie przygrywał tej małej dziewczynce z sąsiedztwa. Postanowił też pomóc jej w leczeniu.