Dodana przez Joanna w dniu 02-06-2022
"Ekspozycja" to pierwsza z pozycji należącej do serii "Komisarz Forst", to również moje drugie spotkanie z twórczością Remigiusza Mroza po "Kasacji": wrażenia? Od początku widać dobre pióro autora, czyta się lekko i przyjemnie. Akcja wciąga, prowadzona jest wartko i płynnie, główni bohaterowie z kolei zapadają w pamięć i szybko zyskują sympatię czytelnika. Można oczywiście zdobyć się na pewną rezerwę wobec samego Komisarza Forsta, który na kartach powieści nierzadko podejmuje decyzje inspirowane hollywoodzkimi filmami, nie wpływa to jednak na ogólnie pozytywny odbiór tej postaci, wszak sięgamy po kryminał i sensację. Momentami przyszło mi się zmierzyć z wielowątkowością tej historii, która w gruncie rzeczy stanowi mocny punkt "Ekspozycji" choć niektóre wątki poboczne wysuwały się na pierwszy plan z kolei główna oś historii jak by odchodziła wówczas w cień. Być może to jednak celowy zabieg autora - nie każda książka kryminalna musi zaczynać się od trzęsienia ziemi, za to każda historia winna czytelnikowi stopniować napięcie, a to ma obowiązek nieprzerwanie rosnąć aż do finału, jak mawiał Alfred Hitchcock.
Co zaś się tyczy samej fabuły: potężne szczyty polskich Tatr są świadkiem tajemniczego morderstwa, ofiarą którego pada mężczyzna: jego zwłoki powieszone za ramiona na krzyżu znajdującym się na Giewoncie wraz z ustąpieniem porannej mgły odkrywają turyści. Splot wielu przypadkowych okoliczności wpływa na fakt, że w niniejszą sprawę zaangażowany zostaje Komisarz Forst: funkcjonariusz policji swoim sposobem bycia inspirowany postaciami szeryfów z odległego, Dzikiego Zachodu. Pomoc w rozwiązaniu tej sprawy przynosi dość nieoczywisty kierunek, okazuje się bowiem, że wiele do powiedzenia nieoficjalnymi kanałami w toczącym się postępowaniu wyjaśniającym ma niejaka Szrebska: uznana dziennikarka, gwiazda mediów ukierunkowana na sensację, nagrody i splendor z tytułu tworzonych przez siebie reportaży. Jako że jest to pierwsza część z tej serii, mnożą się na jej kartach pytania o motywacje głównych bohaterów - bez wątpienia głęboka retrospekcja u każdego z nich pozwoliłaby czytelnikowi lepiej zrozumieć motywy tej dwójki. Może kolejne tomy cyklu przyniosą odpowiedzi kim byli wcześniej, podobnie jak to uczynił Remigiusz Mróz z Chyłką i Zordonem, najbardziej znanymi bohaterami swoich powieści. Wracając jednak do meritum: jak rzekło się wyżej, Komisarz Wiktor Forst oraz dziennikarka Olga Szrebska to para, która rozpocznie pościg za przeszłością i rozwiązaniem zagadki morderstwa na Giewoncie: w tym celu zwiedzą pół świata, od Polski, przez Rosję i inne państwa byłego Układu Warszawskiego, aż po Stany Zjednoczone. Mało wam? Spokojnie, nie braknie również pościgów, odwiedzin w zakładzie penitencjarnym czy monet o znacznej wartości, które pochodzą z czasów, o których nie pamiętają nawet najstarsi górale (Ach te polskie TATRY!). Pytania o to sprawcę okrutnego morderstwa przyniosą czytelnikowi również odpowiedzi w przedmiocie roli, jaką w tej historii odegra religia, a pozorne różnice miedzy głównymi bohaterami okażą się początkiem wielkiego romansu.
Nie dajcie proszę się zwieść objętości książki: 480 stron tej powieści zostało napisane w sposób lekki, przyjemny i absolutnie znośny dla fanów "guilty pleasure". Jak każda dobra książka, tak również "Ekspozycja" zostawia nas z finałem, który rodzi palącą potrzebę sięgnięcia po kolejny tom z tej serii, czyli "Przewieszenie". Oto mój plan na weekend, a wasz? :-)
4.5/5
P.s. Książkę zdecydowanie polecam - niemniej tym, którzy nie mieli do tej pory przyjemności obcować z Remigiuszem Mrozem sugeruję raczej wspomnianą wcześniej "Kasację", stanowi ona najlepsze wprowadzenie dla twórczości autora!
Dodana przez Kinga w dniu 02-06-2022
Minęło kilka dni od kiedy przeczytałam "Ekspozycję", potrzebowałam tego czasu aby nieco ochłonąć, jako wielka fanka kryminalnych historii i zagadek zupełnie straciłam głowę dla Komisarza Forsta, to z kolei rodzi we mnie jeden wniosek: Remigiusz Mróz powinien mieć ZAKAZ pisania serii, zwłaszcza gdy ich kontynuacji nie widać na horyzoncie! Najpierw zakończenie drugiego tomu "Parabellum", a teraz "Ekspozycja" - widać, że autor lubi rzucić czytelnikowi wyzwanie, które dla bardziej ciekawskich szybko okazuje się torturą: jak bowiem zasnąć nie znając kolejnych losów naszych ulubionych bohaterów?
Pomysł z osadzeniem akcji powieści w polskich górach na plus! Opisy natury nie są tak wyczerpujące jak w "Nad Niemnem", pozwalają jednak czytelnikowi wczuć się w klimat, same losy bohaterów to prawdziwa sinusoida - raz po raz wpadają w kolejne kłopoty aby znów z nich wyjść cało i popaść w kolejne. Bywa mrocznie, niemniej sama intryga kryminalna warunkuje nieco przygnebiający charakter opisywanych zdarzeń. Motywy sprawcy są długo niejasne i nawet uważny czytelnik będzie zaskoczony finałem tej historii. Mocnym argumentem za sięgnięciem po książkę jest jej wartość aksjologiczna: Remigiusz Mróz umiejętnie stawia głównego bohatera w obliczu trudnych wyborów spośród których na większość z nich nie ma łatwych ani oczywistych odpowiedzi.
Idealnym motywem muzycznym dla historii przedstawionej w "Ekspozycji" wydaje się połączenie heavy metalu z jazzem, paleta emocji jest szeroka, powoduje u czytelnika zdziwienie, zachwyt, a chwilami obawę, że kolejno opisane wątki mogłyby wydarzyć się naprawdę. Tej książki się nie czyta - tę książkę się pochłania, naprawdę. Ja przeczytałam ją w trzy dni i wyobrażam sobie, że gdyby nie obowiązki jakie mam każdego dnia, wciągnęłabym tę historię w jeden wieczór (i noc, może poranek...). Nie znam odpowiedzi na pytanie, dlaczego tak to działa, ale wiecie drogie Panie: z książkami jak z mężczyznami, niektórzy mają w sobie "to coś", czego nazwać nie potrafimy, a co przyciąga i czyni nas kobietami zupełnie bezbronnymi. Rzadka to cecha – ostatnie książki które tak mnie wciągnęły to "Morderstwo w Orient Expresie" i seria Milennium.
Zakończenie powieści jest mocne, zaskakujące, co stanowi już od dawna o charakterystyce autora na rodzimym rynku beletrystyki. Polecam wszystkim, którzy mają wolne wieczory: to przyjemna lektura. Łatwo jednak przekroczyć punkt w którym ciekawość wygra i na waszych półkach znajdą się kolejne tomy z tej serii. To jak z ulubionym serialem, tylko w papierowej wersji i z większą przestrzenią dla waszej wyobraźni;-)
Ode mnie 5/5!