Echo winy

"Echo winy" to moim zdaniem wciągająca książka, jeśli ktoś lubi styl pisania Charlotte Link: a ja przyznaje, bardzo lubię! Przyznaję, że nie jest to dzieło literacko wymagające i głębokie, ale czy zawsze musi takie być? Ja osobiście lubię czasem przeczytać coś, gdzie nie trzeba czytać każdego zdania dwa razy, żeby je naprawdę zrozumieć. Książkę przeczytałam za jednym zamachem. Przyznaję, że nie czytałam każdego zdania z największą uwagą, ale nie to jest tu ważne, skupiłam się na dobrej zabawie :D <br> <br> Seria zbrodni zaczyna się już na pierwszych stronach książki od zaginięcia małej dziewczynki. Szczególnie ciekawe wydaje mi się to, że już na początku poznajemy sprawcę. Nie z imienia oczywiście, ale mimo to starasz się uzyskać jego obraz, a następnie dopasować to do jednej z postaci w całej książce. Ta sama zasada dotyczy prologu. Do końca książki nie wiadomo, o jakich postaciach jest tu mowa. <br> <br> W nocy wywraca się żaglówka niemieckiej pary Nathana i Livii Moor. Udaje im się dotrzeć do wybrzeża wyspy Skye. Otrzymują schronienie w domu wakacyjnym Virginii i Frederica Quentinów. Niewiele później kiedy Virginia i Frederic wrócili do swojego domu w Norfolk, Nathan podąża za Virginią. Podczas, gdy Frederic przebywa w Londynie w związku ze swoją pracą, Virginia oferuje Nathanowi schronienie. Wpadają sobie w oko i zaczynają romansować.<br> W tym samym czasie zostają znalezione ciała zamordowanych dwóch małych dziewczynek. Niewiele później znika również siedmioletnia córka Frederica i Virginii. Rozpoczyna się dla nich ekscytujący i trudny okres....<br> <br> Fabuła została rozwinięta w ekscytujący i zróżnicowany sposób. Szczególnie podobało mi się przedstawienie relacji między Virginią a Nathanem, ponieważ tutaj nigdy nie byłam pewna, jaką osobą naprawdę jest Nathan i czego tak naprawdę chce od Virginii. Postacie zostały rozwinięte w sposób wielowymiarowy. To właśnie postać Nathana wprawiła mnie w zachwyt, ponieważ ten człowiek jest w moich oczach tak nieodgadniony, że często nie wiedziałam, co tak naprawdę kryje się za jego działaniami. Uważam, że styl pisania jest wciągający i porywający! Historia przedstawia kobietę, która walczy, aby przezwyciężyć tragedie z przeszłości, żyć w teraźniejszości. Marzenia i pokusy konkurują z rzeczywistością i racjonalnymi decyzjami.... Charlotte Link jest mistrzynią w swoim fachu. Mimo całego smutku tej książki, każdą jej stronę czyta się z radością. Podsumowując mogę powiedzieć, że książka zapewniła mi ekscytujące godziny czytania. Polecam :)

"Echo winy" to moim zdaniem wciągająca książka, jeśli ktoś lubi styl pisania Charlotte Link: a ja przyznaje, bardzo lubię! Przyznaję, że nie jest to dzieło literacko wymagające i głębokie, ale czy zawsze musi takie być? Ja osobiście lubię czasem przeczytać coś, gdzie nie trzeba czytać każdego zdania dwa razy, żeby je naprawdę zrozumieć. Książkę przeczytałam za jednym zamachem. Przyznaję, że nie czytałam każdego zdania z największą uwagą, ale nie to jest tu ważne, skupiłam się na dobrej zabawie :D <br> <br> Seria zbrodni zaczyna się już na pierwszych stronach książki od zaginięcia małej dziewczynki. Szczególnie ciekawe wydaje mi się to, że już na początku poznajemy sprawcę. Nie z imienia oczywiście, ale mimo to starasz się uzyskać jego obraz, a następnie dopasować to do jednej z postaci w całej książce. Ta sama zasada dotyczy prologu. Do końca książki nie wiadomo, o jakich postaciach jest tu mowa. <br> <br> W nocy wywraca się żaglówka niemieckiej pary Nathana i Livii Moor. Udaje im się dotrzeć do wybrzeża wyspy Skye. Otrzymują schronienie w domu wakacyjnym Virginii i Frederica Quentinów. Niewiele później kiedy Virginia i Frederic wrócili do swojego domu w Norfolk, Nathan podąża za Virginią. Podczas, gdy Frederic przebywa w Londynie w związku ze swoją pracą, Virginia oferuje Nathanowi schronienie. Wpadają sobie w oko i zaczynają romansować.<br> W tym samym czasie zostają znalezione ciała zamordowanych dwóch małych dziewczynek. Niewiele później znika również siedmioletnia córka Frederica i Virginii. Rozpoczyna się dla nich ekscytujący i trudny okres....<br> <br> Fabuła została rozwinięta w ekscytujący i zróżnicowany sposób. Szczególnie podobało mi się przedstawienie relacji między Virginią a Nathanem, ponieważ tutaj nigdy nie byłam pewna, jaką osobą naprawdę jest Nathan i czego tak naprawdę chce od Virginii. Postacie zostały rozwinięte w sposób wielowymiarowy. To właśnie postać Nathana wprawiła mnie w zachwyt, ponieważ ten człowiek jest w moich oczach tak nieodgadniony, że często nie wiedziałam, co tak naprawdę kryje się za jego działaniami. Uważam, że styl pisania jest wciągający i porywający! Historia przedstawia kobietę, która walczy, aby przezwyciężyć tragedie z przeszłości, żyć w teraźniejszości. Marzenia i pokusy konkurują z rzeczywistością i racjonalnymi decyzjami.... Charlotte Link jest mistrzynią w swoim fachu. Mimo całego smutku tej książki, każdą jej stronę czyta się z radością. Podsumowując mogę powiedzieć, że książka zapewniła mi ekscytujące godziny czytania. Polecam :)

Muszę przyznać, że jest to pierwsza książka tej autorki, którą przeczytałam. Wiem, że jest bardzo lubiana i podeszłam do niej zachęcona entuzjastycznymi komentarzami w sieci, a także przyciągnięta faktem, że choć urodziła się jako autorka powieści historycznych, odniosła ogromny sukces jako autorka thrillerów. A ja, która uwielbiam thrillery, ale te prawdziwe, dobrze napisane i wciągające swoim napięciem, nie mogłam pominąć "Echa bez winy". <br> <br> Virginia Quentin jest bogatą i nieco znudzoną damą z londyńskich wyższych sfer. Żonata z bankierem, który wkrótce ma zostać kandydatem Partii Konserwatywnej, ma 7-letnią córkę Kim, prowadzi z nimi celowo odosobnione życie, zamykając się w czterech ścianach swojego dużego domu, padając ofiarą ataków paniki i bolesnej przeszłości w której wiele sekretów nigdy nie zostało ujawnionych. Jej zwyczajne i raczej banalne życie zostaje nagle zburzone, gdy niemiecka para turystów rozbija się w pobliżu ich posiadłości, gdzie Virginia spędza wakacje z rodziną. Virginia wita dwóch rozbitków w swoim domu i zostaje wciągnięta w wir nieprzewidywalnych wydarzeń, które zmieniają jej życie.<br> W tym samym czasie spokój małego miasteczka King's Lynn zostaje zburzony przez zaginięcie i morderstwo dwóch małych dziewczynek. Co te straszliwe zbrodnie mają wspólnego z Virginią? Kto jest odpowiedzialny za tak przerażający czyn?<br> <br> "Echo winy" to dobrze napisana książka w której napięcie narasta stopniowo.... ale kiedy już wybuchnie, nie ma czego zbierać :D Napięcie, które jest spowodowane nie tylko przez zaginione dziewczynki, ale także przez związek Nathana i Virginii. W trakcie opowieści wydaje się, że fabuła jest przewidywalna.... Wszystkie wskazówki są na miejscu. Charlotte Link wie jednak, jak sprowadzić czytelnika na manowce, dzięki czemu historia nabiera zaskakującego zwrotu. Książka ma jedną małą wadę. Dialogi z dziewczynkami są pisane za bardzo z punktu widzenia dorosłych. Mówią i myślą rzeczy, które nie przystają dla ich wieku. Nie wpływa to w żaden sposób na fabułę, gdyż jest ona po prostu mocna. "Echo winy" to w sumie znakomity thriller godny polecenia;-)

Muszę przyznać, że jest to pierwsza książka tej autorki, którą przeczytałam. Wiem, że jest bardzo lubiana i podeszłam do niej zachęcona entuzjastycznymi komentarzami w sieci, a także przyciągnięta faktem, że choć urodziła się jako autorka powieści historycznych, odniosła ogromny sukces jako autorka thrillerów. A ja, która uwielbiam thrillery, ale te prawdziwe, dobrze napisane i wciągające swoim napięciem, nie mogłam pominąć "Echa bez winy". <br> <br> Virginia Quentin jest bogatą i nieco znudzoną damą z londyńskich wyższych sfer. Żonata z bankierem, który wkrótce ma zostać kandydatem Partii Konserwatywnej, ma 7-letnią córkę Kim, prowadzi z nimi celowo odosobnione życie, zamykając się w czterech ścianach swojego dużego domu, padając ofiarą ataków paniki i bolesnej przeszłości w której wiele sekretów nigdy nie zostało ujawnionych. Jej zwyczajne i raczej banalne życie zostaje nagle zburzone, gdy niemiecka para turystów rozbija się w pobliżu ich posiadłości, gdzie Virginia spędza wakacje z rodziną. Virginia wita dwóch rozbitków w swoim domu i zostaje wciągnięta w wir nieprzewidywalnych wydarzeń, które zmieniają jej życie.<br> W tym samym czasie spokój małego miasteczka King's Lynn zostaje zburzony przez zaginięcie i morderstwo dwóch małych dziewczynek. Co te straszliwe zbrodnie mają wspólnego z Virginią? Kto jest odpowiedzialny za tak przerażający czyn?<br> <br> "Echo winy" to dobrze napisana książka w której napięcie narasta stopniowo.... ale kiedy już wybuchnie, nie ma czego zbierać :D Napięcie, które jest spowodowane nie tylko przez zaginione dziewczynki, ale także przez związek Nathana i Virginii. W trakcie opowieści wydaje się, że fabuła jest przewidywalna.... Wszystkie wskazówki są na miejscu. Charlotte Link wie jednak, jak sprowadzić czytelnika na manowce, dzięki czemu historia nabiera zaskakującego zwrotu. Książka ma jedną małą wadę. Dialogi z dziewczynkami są pisane za bardzo z punktu widzenia dorosłych. Mówią i myślą rzeczy, które nie przystają dla ich wieku. Nie wpływa to w żaden sposób na fabułę, gdyż jest ona po prostu mocna. "Echo winy" to w sumie znakomity thriller godny polecenia;-)