Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Dzienniki japońskie
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Piotr Milewski urodził się w roku Królika, i to właśnie wtedy postanowił udać się w podróż do Japonii. Na miejscu przywitały go gorąco i wilgotność, a powietrze przesycał gorzki aromat wodorostów – zapach, który kojarzył się zarówno z rozpadem, jak i narodzinami. Ten okres, znany Japończykom jako tsuyu, co tłumaczy się jako "śliwkowy deszcz", jest czasem, gdy owoce śliw dojrzewają w sadach. Uznawany za błogosławiony moment, stawia pytanie, czy takim okazał się również dla samotnie podróżującego wędrowca.
Podróżując bez towarzystwa, wyznaczonego planu i środków finansowych, Milewski przemierzał Japonię autostopem, spędzając noce pod otwartym niebem. Pragnąc zgłębić ducha archipelagu oraz jego mieszkańców, odkrył coś więcej – Japonia stała się zwierciadłem, w którym mógł dostrzec samego siebie, jak zauważył w jednym z wywiadów.
"Dzienniki japońskie" to nie tylko opis wydarzeń i napotkanych osób, ale także refleksja nad istotą podróżowania oraz jego filozoficznym wymiarem. Książka ukazuje, jak podróż odciska swoje piętno na świadomości wędrowca, skłaniając do głębszej kontemplacji.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Piotr Milewski urodził się w roku Królika, i to właśnie wtedy postanowił udać się w podróż do Japonii. Na miejscu przywitały go gorąco i wilgotność, a powietrze przesycał gorzki aromat wodorostów – zapach, który kojarzył się zarówno z rozpadem, jak i narodzinami. Ten okres, znany Japończykom jako tsuyu, co tłumaczy się jako "śliwkowy deszcz", jest czasem, gdy owoce śliw dojrzewają w sadach. Uznawany za błogosławiony moment, stawia pytanie, czy takim okazał się również dla samotnie podróżującego wędrowca.
Podróżując bez towarzystwa, wyznaczonego planu i środków finansowych, Milewski przemierzał Japonię autostopem, spędzając noce pod otwartym niebem. Pragnąc zgłębić ducha archipelagu oraz jego mieszkańców, odkrył coś więcej – Japonia stała się zwierciadłem, w którym mógł dostrzec samego siebie, jak zauważył w jednym z wywiadów.
"Dzienniki japońskie" to nie tylko opis wydarzeń i napotkanych osób, ale także refleksja nad istotą podróżowania oraz jego filozoficznym wymiarem. Książka ukazuje, jak podróż odciska swoje piętno na świadomości wędrowca, skłaniając do głębszej kontemplacji.
