InPost Paczkomaty 24/7
13.99 zł
Darmowa dostawa od 190 zł
Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Dokładka!
"Czytelnicy Naszego zakochanego przewodnika po Francji, czyli dyplomatycznej ratatouille sprawili nam olbrzymią radość, żądając dokładki. Możemy odnieść wrażenie, że nasze upodobanie do Francji przypadło do smaku i zwiększyło apetyt. Dokładkę w stołówkach zazwyczaj nazywało się repetą, co wzięło się od francuskiego czasownika rpter, czyli powtarzać! My jednak powtarzać nie zamierzamy i zaproponujemy nowy zestaw dań. Innymi słowy, będą to nowe eseje czy impresje opisujące nasze kolejne fascynacje i ukochane miejsca.
Zabierzemy czytelników w podróż do Lyonu i Bretanii, wyjaśnimy różnice między winnicami Burgundii i Bordeaux, poprowadzimy po nieznanych zakątkach Paryża, wdrapiemy się na najwyższy szczyt Francji, opowiemy o Francji zamorskiej, doradzimy kilka przepisów kucharskich, polecimy muzea i zabytki rzadko odwiedzane przez turystów, a zakończymy, zgodnie z tradycją wyścigu kolarskiego Tour de France, na Polach Elizejskich.
Pozostaje nam wierzyć, że dokładka ratatouille również zasmakuje. A chociaż protokół uczy, że nie życzy się smacznego, bo w ten sposób podaje się w wątpliwość jakość dania, złamiemy go z pełną świadomością, mówiąc: Bon appetit!".
Aleksandra i Tomasz Orłowscy.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Dokładka!
"Czytelnicy Naszego zakochanego przewodnika po Francji, czyli dyplomatycznej ratatouille sprawili nam olbrzymią radość, żądając dokładki. Możemy odnieść wrażenie, że nasze upodobanie do Francji przypadło do smaku i zwiększyło apetyt. Dokładkę w stołówkach zazwyczaj nazywało się repetą, co wzięło się od francuskiego czasownika rpter, czyli powtarzać! My jednak powtarzać nie zamierzamy i zaproponujemy nowy zestaw dań. Innymi słowy, będą to nowe eseje czy impresje opisujące nasze kolejne fascynacje i ukochane miejsca.
Zabierzemy czytelników w podróż do Lyonu i Bretanii, wyjaśnimy różnice między winnicami Burgundii i Bordeaux, poprowadzimy po nieznanych zakątkach Paryża, wdrapiemy się na najwyższy szczyt Francji, opowiemy o Francji zamorskiej, doradzimy kilka przepisów kucharskich, polecimy muzea i zabytki rzadko odwiedzane przez turystów, a zakończymy, zgodnie z tradycją wyścigu kolarskiego Tour de France, na Polach Elizejskich.
Pozostaje nam wierzyć, że dokładka ratatouille również zasmakuje. A chociaż protokół uczy, że nie życzy się smacznego, bo w ten sposób podaje się w wątpliwość jakość dania, złamiemy go z pełną świadomością, mówiąc: Bon appetit!".
Aleksandra i Tomasz Orłowscy.