Dom sióstr

Trafiłem na tę książkę przypadkiem, choć od dłuższego czasu leżała na mojej osobistej półce. "Dom sióstr" był wspaniałym odkryciem. Ta książka jest niesamowicie dobrze opowiedzianą historią obejmującą kilkadziesiąt lat w zakresie nakreślonej akcji;-)

Zawsze fascynuje mnie to, jak świetnie Charlotte Link potrafi łączyć teraźniejszość z przeszłością, wiecie co mam na myśli?
Niemieckie małżeństwo Barbara i Ralph postanawiają spędzić święta Bożego Narodzenia w pięknym wiejskim domu w Yorkshire, aby spróbować odbudować swoje małżeństwo, które przez jakiś czas przeżywało kryzys. Planowana przez parę świąteczna "przygoda" zamienia się w koszmar, gdy zamieć pozostawia ich bez światła i jedzenia. Podczas poszukiwań żywności Barbara odkrywa w starej szopie nieopodal posiadłości pamiętnik napisany przez poprzednią gospodynię, Frances Gray. Barbara przeczyta o okropnościach życia w czasie wojny i "bitwach", które musiała stoczyć, próbując odnaleźć swoją drogę. Co więcej, odkrycie tajemnicy narazi Barbarę na wielkie niebezpieczeństwo.

Od początku z niecierpliwością czekałam, aż Barbara przeczyta strony pamiętnika Frances. Są dobrze skonstruowane, przekazały mi stany umysłu bohatera. Opisane są różne bitwy, które nie dotyczą wojny, ale wszystkich tych doświadczeń, które były przeżywane w tym czasie w kraju tak zaawansowanym jak Anglia. Frances przeżywa prawie wszystkie złe doświadczenia, czasem nawet szuka ich sama.

Dobrze opisane są relacje z członkami rodziny: więź Frances ze starszym bratem, rodzicami, babcią oraz trudna relacja z siostrą. Są to dość mocne opisy, a pisarzowi udało się je napisać w sposób realny i niemal współczesny. Nie spodziewałam się fikcyjnej historii osadzonej w czasach wojny.
Fabuła jest świetnie napisana. Nigdy nie czułem, że opowieść została wymuszona przez autora, z wyjątkiem zakończenia. Ostatnie strony rozgrywają się w teraźniejszości, a sposób w jaki autorka zakończyła powieść, wydawał się nieco naciągany.

Polecam lekturę tej książki. Miejscami jest bardzo mocna, ale pozwala zrozumieć prawdziwy horror tamtych czasów. Czyta się ją dość płynnie, a przeplatające się anegdoty łatwo śledzić. Byłem w samym środku tego wszystkiego! Historia rozwija się w niesamowity sposób. Dramat o nieodwzajemnionej miłości i o tym, co Frances przeżywa w młodości!

I to właśnie kocham w książkach Charlotte Link! Na początku można by pomyśleć, że ta 600-stronicowa książka jest raczej ciężka w odbiorze, ale wręcz przeciwnie: uważam, że jest naprawdę dobrze napisana i już nie mogę się doczekać kolejnych książek tej autorki, które przeczytam!

Wspaniała książka w której się zanurzyłam, czułam to co bohaterowie i cierpiałam razem z nimi, choć momenty uśmiechu tez mi się zdarzyły :D Dwie fabuły, których powiązania początkowo nie do końca się domyślałam, ale obie urzekły mnie od samego początku. Historia Barbary i Ralpha, którzy, aby ratować swoje małżeństwo wybrali się na krótki odpoczynek w samotnym domku w Yorkshir. W trakcie pobytu zostają zasypani śniegiem i rozpaczliwie szukają czegoś do jedzenia, jak również drewna do ogrzewania domu. W trakcie poszukiwań Barbara znajduje stary rękopis w którym Francis Gray opowiada historię - swoją własną, zaczynającą się tuż przed pierwszą wojną światową, przez lata śledzącą losy Francis, jej rodziny i przyjaciół.

Charlotte Link pisze w bardzo przyjemnym stylu, a bohaterowie są naprawdę dobrze nakreśleni. Nie są to bohaterowie, ale wszyscy ludzie z dobrymi i złymi stronami, z szorstkimi krawędziami, które czynią ich sympatycznymi oraz jakże "prawdziwymi". Nie wszystkich da się lubić, niektórzy zachowują się dziwacznie i robią rzeczy, których nie jestem w stanie zrozumieć, ale są ludzcy. To mi się bardzo podobało.

Otoczenie, krajobrazy, różne miejsca, wszystko to zostało opisane szczegółowo, tak, że mogłam sobie to dobrze wyobrazić....
Lubię książki, których akcja rozgrywa się na różnych płaszczyznach czasowych, więc "Dom sióstr" w pełni trafił w mój gust. Na początku miałam wrażenie, że niewiele łączy te dwie historie, ale stopniowo zdajesz sobie sprawę z powiązań i uwikłań, a na końcu wszystkie wątki sprytnie się łączą. W ostatniej trzeciej części robi się naprawdę ekscytująco, a książka jest prawdziwym pożeraczem czasu!

To była pierwsza książka Charlotte Link, którą przeczytałam, ale na pewno nie ostatnia! Naprawdę mnie przekonała i dała mi kilka wspaniałych godzin czytania! Cudownie wciągający styl pisania i historia z tak wieloma aspektami, że nie potrafię tak naprawdę przypisać tej książki do żadnego gatunku, co postrzegam za jej plus, jako ze nie daje sie zaszufladkować!