Doktor Proktor i wielki napad na bank

Przezabawna historia od Jo Nesbo! Czytałam pierwsze trzy książki w tej serii około 3 lata temu i dopiero teraz zabrałam się za kolejną.

Książka niesie ze sobą dużo frajdy, zabawy ze słowem i pokręconych pomysłów. Okładka sprawia wrażenie, że książka jest głównie o piłce nożnej, ale tak nie jest. Historia koncentruje się wokół kradzieży norweskich rezerw złota (jedna sztabka złota, aby być precyzyjnym). Bulek, Doktor, i Lisa są wezwani przez króla, aby uratować Norwegię po raz kolejny. Podróżują do Londynu, gdzie starają się odzyskać złoto z powrotem. Część z piłką nożną to około 60 stron. Świetna przygoda z niesamowitą zabawą i głupotą! Żarty pojawiają się co chwile i niektóre są naprawdę przezabawne. Ale przed przeczytaniem o tym, co dzieje się z Norweskim Bankiem i jak to wpływa na świat profesjonalnej piłki nożnej, należy najpierw przeczytać poprzednie historie.

Jeśli masz jakiekolwiek wspomnienia o tym, jak fajnie jest być po prostu dziecinnie głupim, pokochasz każdą chwilę lektury (jeśli straciłaś wszystkie wspomnienia z tamtych lat, przeczytaj Doktora Proktora, a sobie przypomnisz!).

Kiedy zobaczyłem tę książkę nie byłem nią zainteresowany, lecz gdy zacząłem czytać zaciekawiła mnie. Autor zwraca się do Ciebie słownictwem takim jakim można by oczekiwać, a całość jest niezwykle zabawna. Szczególnie urzekła mnie postać Lisy. "Doktor Proktor i wielki napad na bank" jest książką błyskawicznie przyswajalną. 288 stron umyka w mgnieniu oka. Choć mogłoby się wydawać, iż książka przeznaczona jest dla dzieci, to i starsi będą się po prostu świetnie bawić. Przeczytałem tę książkę z moim 10-letnim synem. Uważał, że jest przezabawna! Pierwszy rozdział naprawdę przykuł nasze zainteresowanie. Następne kilka rozdziałów zwolniło tempo, by w końcu znów nabrać tempa.

Jako nauczyciel, rozważyłbym posiadanie tej książki w sekcji fikcji w mojej bibliotece klasowej i ewentualnie poleciłbym ją szczególnie chłopcom, którzy lubią piłkę nożną, ponieważ zakończenie obraca się wokół gry w piłkę nożną i używa dość dużo żargonu piłkarskiego.

Przezabawna historia od Jo Nesbo! Czytałam pierwsze trzy książki w tej serii około 3 lata temu i dopiero teraz zabrałam się za kolejną.

Książka niesie ze sobą dużo frajdy, zabawy ze słowem i pokręconych pomysłów. Okładka sprawia wrażenie, że książka jest głównie o piłce nożnej, ale tak nie jest. Historia koncentruje się wokół kradzieży norweskich rezerw złota (jedna sztabka złota, aby być precyzyjnym). Bulek, Doktor, i Lisa są wezwani przez króla, aby uratować Norwegię po raz kolejny. Podróżują do Londynu, gdzie starają się odzyskać złoto z powrotem. Część z piłką nożną to około 60 stron. Świetna przygoda z niesamowitą zabawą i głupotą! Żarty pojawiają się co chwile i niektóre są naprawdę przezabawne. Ale przed przeczytaniem o tym, co dzieje się z Norweskim Bankiem i jak to wpływa na świat profesjonalnej piłki nożnej, należy najpierw przeczytać poprzednie historie.

Jeśli masz jakiekolwiek wspomnienia o tym, jak fajnie jest być po prostu dziecinnie głupim, pokochasz każdą chwilę lektury (jeśli straciłaś wszystkie wspomnienia z tamtych lat, przeczytaj Doktora Proktora, a sobie przypomnisz!).

Bardzo podobał mi się humor w tej książce. Otrzymałem książkę od przyjaciela, który z jakiegoś dziwnego powodu chciał mi wcisnąć całą serie. Jest tak bardzo zabawnie od pierwszej strony, że chyba musze się skusić.

Sławny autor kryminałów, Jo Nesbo, tym razem w serii książek dla dzieci o Doktorze Proktorze. Dla mnie było to duże zaskoczenie. Historie z pokręconym naukowcem mogą spodobać się zarówno najmłodszym, jak i starszym odbiorcom. Na uwagę zasługuje błyskotliwość i umiejętność zaciekawienia. Widać zręczne pióro tego znanego i cenionego pisarza.

Świetna pozycja do przeczytania w jeden wieczór. Na pewno nie będziecie się nudzić, a starsi będą mieli okazję choć trochę poczuć się młodszymi.