Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
![Zdjecie ksiazki](/static/store/img/stateNew.jpg)
![condition](/static/store/img/condition-1.png)
![condition](/static/store/img/condition-1.png)
![condition](/static/store/img/condition-1.png)
![condition](/static/store/img/condition-1.png)
![condition](/static/store/img/condition-1.png)
Nowa
Książka nowa.![Zdjecie ksiazki](/static/store/img/stateLikeNew.jpg)
![condition](/static/store/img/condition-1.png)
![condition](/static/store/img/condition-1.png)
![condition](/static/store/img/condition-1.png)
![condition](/static/store/img/condition-1.png)
![condition](/static/store/img/condition-1.png)
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.![Zdjecie ksiazki](/static/store/img/stateGood.jpg)
![condition](/static/store/img/condition-1.png)
![condition](/static/store/img/condition-1.png)
![condition](/static/store/img/condition-1.png)
![condition](/static/store/img/condition-1.png)
![condition](/static/store/img/condition-1.png)
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.![Zdjecie ksiazki](/static/store/img/stateBattleScared.jpg)
![condition](/static/store/img/condition-1.png)
![condition](/static/store/img/condition-1.png)
![condition](/static/store/img/condition-1.png)
![condition](/static/store/img/condition-1.png)
![condition](/static/store/img/condition-1.png)
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.![Brytyjska monarchia od kuchni Brytyjska monarchia od kuchni](https://skupszop.pl/images/books/9788311157521.jpg)
Brytyjska monarchia od kuchni
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Wiadomości z życia brytyjskiej rodziny królewskiej wciąż podbijają media, miliony osób na całym świecie codziennie śledzą z zaciekawieniem wszystkie doniesienia zza bram Buckingham Palace.
Monarchowie nie gotują. Nie ubierają się samodzielnie, nie nalewają sobie picia ani nie ścielą łóżka. Podobno przyszły władca Królestwa, jego posiadłości i terytoriów, nawet nie wyciska sobie sam z tubki pasty do zębów, gdyż zadanie to należy do jednego z czterech jego kamerdynerów, który nakłada pastę na królewską szczoteczkę ze zdobionego srebrnego dozownika. Oficjalnie zdementowano za to inną słynną legendę o rozpieszczaniu członków rodziny królewskiej, zgodnie z którą każdego ranka przed księciem Walii stawiano siedem gotowanych jaj uszeregowanych według ich twardości, każde opatrzone cyfrą oznaczającą liczbę minut gotowania, tak aby mógł każdego spróbować i wybrać najbardziej mu odpowiadające.
Szczodrze sponsorowany przez swoich poddanych brytyjski dwór zatrudniał rzesze kucharzy, pokojówek, lokajów, mamek, nianiek, ogrodników, sekretarzy i urzędników. Pielęgnowane przez stulecia rytuały dworskie miały na celu utrwalenie wizji monarchy jako osoby wyjątkowej, ważniejszej niż prezydenci czy milionerzy. A jak lepiej to osiągnąć, niż udowadniając, że przyziemne czynności nie przystoją monarsze. Na usługach królowej przez długi czas była choćby pomocnica, która podawała monarchini wachlarz w sypialni, nalewała wodę do mycia rąk i zdejmowała rękawiczki. Ale już wkładanie monarchini obuwia i zdejmowanie go było domeną paziów. Tak było przez wieki, tak jest również dziś.
Nawet obecnie tysiące osób czuwają codziennie nad maksymalnym komfortem zaledwie kilkorga osób z rodziny królewskiej. Co ciekawe, z czasem liczba pracowników rosła dwór Elżbiety II zatrudnia dziś bowiem blisko 1200 osób, podczas gdy jej babka, królowa Wiktoria miała ich zaledwie 921.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Wiadomości z życia brytyjskiej rodziny królewskiej wciąż podbijają media, miliony osób na całym świecie codziennie śledzą z zaciekawieniem wszystkie doniesienia zza bram Buckingham Palace.
Monarchowie nie gotują. Nie ubierają się samodzielnie, nie nalewają sobie picia ani nie ścielą łóżka. Podobno przyszły władca Królestwa, jego posiadłości i terytoriów, nawet nie wyciska sobie sam z tubki pasty do zębów, gdyż zadanie to należy do jednego z czterech jego kamerdynerów, który nakłada pastę na królewską szczoteczkę ze zdobionego srebrnego dozownika. Oficjalnie zdementowano za to inną słynną legendę o rozpieszczaniu członków rodziny królewskiej, zgodnie z którą każdego ranka przed księciem Walii stawiano siedem gotowanych jaj uszeregowanych według ich twardości, każde opatrzone cyfrą oznaczającą liczbę minut gotowania, tak aby mógł każdego spróbować i wybrać najbardziej mu odpowiadające.
Szczodrze sponsorowany przez swoich poddanych brytyjski dwór zatrudniał rzesze kucharzy, pokojówek, lokajów, mamek, nianiek, ogrodników, sekretarzy i urzędników. Pielęgnowane przez stulecia rytuały dworskie miały na celu utrwalenie wizji monarchy jako osoby wyjątkowej, ważniejszej niż prezydenci czy milionerzy. A jak lepiej to osiągnąć, niż udowadniając, że przyziemne czynności nie przystoją monarsze. Na usługach królowej przez długi czas była choćby pomocnica, która podawała monarchini wachlarz w sypialni, nalewała wodę do mycia rąk i zdejmowała rękawiczki. Ale już wkładanie monarchini obuwia i zdejmowanie go było domeną paziów. Tak było przez wieki, tak jest również dziś.
Nawet obecnie tysiące osób czuwają codziennie nad maksymalnym komfortem zaledwie kilkorga osób z rodziny królewskiej. Co ciekawe, z czasem liczba pracowników rosła dwór Elżbiety II zatrudnia dziś bowiem blisko 1200 osób, podczas gdy jej babka, królowa Wiktoria miała ich zaledwie 921.