Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Bezpiecznie już było. Jak żyć w świecie sieci, terrorystów i ciągłej niepewności
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
W roku 1989 pożegnaliśmy komunizm i - nie wiedząc wtedy jeszcze o tym - powitaliśmy niepewność jutra. Zniknęły gwarancje zatrudnienia, jako społeczeństwo odbyliśmy przyspieszony kurs ekonomicznej samodzielności. Do NATO wkraczaliśmy z kilkunastoprocentowym bezrobociem i wielką rzeszą ludzi żyjących poniżej progu ubóstwa, ale gdzieś na niezbyt odległym horyzoncie pojawiła się już perspektywa wstąpienia do Unii Europejskiej i nadzieja na otwarcie się zagranicznych rynków na polskich pracowników. Później w dalekim Nowym Jorku w zamachu terrorystycznym runęły dwie wieże World Trade Center. To nas przeraziło, ale terroryści z turbanami na głowach byli dla nas tak odlegli jak - nie przymierzając - kosmici. Na naszym kontynencie był spokój, a w naszym kraju czuliśmy się szczególnie bezpiecznie, uznając, że to peryferia Zachodu.
O, czyżby?
Drugie dziesięciolecie obecnego wieku wytrąciło nas ze strefy komfortu. Za wschodnią granicą wybuchła regularna, choć oficjalnie niewypowiedziana wojna. Terroryści wyprowadzili się z odległego Iraku i Afganistanu, wybierając zamiast nich obiecaną ziemię Europy. Dziś już raz po raz natykamy się w internecie na cybernetyczne potyczki sterowanych sieciowych trolli. Z tsunami fake newsów coraz trudniej wyłowić rzetelne informacje... Czego naprawdę należy się bać? Czy będziemy obiektem ataku terrorystycznego? Czy polską ziemię mogą rozjechać rosyjskie czołgi? A może lepiej zamknąć oczy na politykę i zwyczajnie pilnować kursu franka, bo tym, co najbardziej zagraża naszemu bezpieczeństwu, są wahania wartości szwajcarskiej waluty? Jak żyć w świecie, który nieprędko (jeśli kiedykolwiek) znów będzie względnie bezpieczny, i nie dać się zwariować?
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
W roku 1989 pożegnaliśmy komunizm i - nie wiedząc wtedy jeszcze o tym - powitaliśmy niepewność jutra. Zniknęły gwarancje zatrudnienia, jako społeczeństwo odbyliśmy przyspieszony kurs ekonomicznej samodzielności. Do NATO wkraczaliśmy z kilkunastoprocentowym bezrobociem i wielką rzeszą ludzi żyjących poniżej progu ubóstwa, ale gdzieś na niezbyt odległym horyzoncie pojawiła się już perspektywa wstąpienia do Unii Europejskiej i nadzieja na otwarcie się zagranicznych rynków na polskich pracowników. Później w dalekim Nowym Jorku w zamachu terrorystycznym runęły dwie wieże World Trade Center. To nas przeraziło, ale terroryści z turbanami na głowach byli dla nas tak odlegli jak - nie przymierzając - kosmici. Na naszym kontynencie był spokój, a w naszym kraju czuliśmy się szczególnie bezpiecznie, uznając, że to peryferia Zachodu.
O, czyżby?
Drugie dziesięciolecie obecnego wieku wytrąciło nas ze strefy komfortu. Za wschodnią granicą wybuchła regularna, choć oficjalnie niewypowiedziana wojna. Terroryści wyprowadzili się z odległego Iraku i Afganistanu, wybierając zamiast nich obiecaną ziemię Europy. Dziś już raz po raz natykamy się w internecie na cybernetyczne potyczki sterowanych sieciowych trolli. Z tsunami fake newsów coraz trudniej wyłowić rzetelne informacje... Czego naprawdę należy się bać? Czy będziemy obiektem ataku terrorystycznego? Czy polską ziemię mogą rozjechać rosyjskie czołgi? A może lepiej zamknąć oczy na politykę i zwyczajnie pilnować kursu franka, bo tym, co najbardziej zagraża naszemu bezpieczeństwu, są wahania wartości szwajcarskiej waluty? Jak żyć w świecie, który nieprędko (jeśli kiedykolwiek) znów będzie względnie bezpieczny, i nie dać się zwariować?