Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Za zieloną bramą - Piotr Wielgosz
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Elli spacerowała leniwie, ciesząc się niecodziennym spokojem, który zapanował w tej części miasta, oraz niepowtarzalnym zapachem deszczu unoszącym się w powietrzu. Promienie jesiennego słońca, tańcząc na jej twarzy, rzucały złote refleksy. Zdecydowała się skręcić w wąską uliczkę, odkrywając, że mimo swojej znajomości starego miasta, nigdy wcześniej tędy nie przechodziła. Chłodny cień i półmrok wywołały w niej niepokój, więc przyspieszyła kroku, pragnąc jak najszybciej opuścić to ponure miejsce. Na końcu uliczki odkryła bramę w bladym odcieniu zieleni, z widocznymi śladami rdzy. Wilgotne powietrze sprawiło, że poczuła przymus przekroczenia jej progu, a puste okna otaczających kamienic zdawały się zachęcać: "Wejdź, nie zwlekaj, zaspokój swoją ciekawość". Nie mogąc oprzeć się tej pokusie, wreszcie, z czasem, uległa wewnętrznej sile i zdecydowała się pchnąć ciężkie wrota, wkraczając do wnętrza kamienicy. Ten dzień na zawsze odmienił jej życie. Nieustannie prześladowane przez potężne i przebiegłe demony, ona i jej bliscy poczuli, jak ich macki coraz mocniej oplatają ich ciała i umysły, jednocześnie wypełniając je nieznaną dotąd mocą.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Elli spacerowała leniwie, ciesząc się niecodziennym spokojem, który zapanował w tej części miasta, oraz niepowtarzalnym zapachem deszczu unoszącym się w powietrzu. Promienie jesiennego słońca, tańcząc na jej twarzy, rzucały złote refleksy. Zdecydowała się skręcić w wąską uliczkę, odkrywając, że mimo swojej znajomości starego miasta, nigdy wcześniej tędy nie przechodziła. Chłodny cień i półmrok wywołały w niej niepokój, więc przyspieszyła kroku, pragnąc jak najszybciej opuścić to ponure miejsce. Na końcu uliczki odkryła bramę w bladym odcieniu zieleni, z widocznymi śladami rdzy. Wilgotne powietrze sprawiło, że poczuła przymus przekroczenia jej progu, a puste okna otaczających kamienic zdawały się zachęcać: "Wejdź, nie zwlekaj, zaspokój swoją ciekawość". Nie mogąc oprzeć się tej pokusie, wreszcie, z czasem, uległa wewnętrznej sile i zdecydowała się pchnąć ciężkie wrota, wkraczając do wnętrza kamienicy. Ten dzień na zawsze odmienił jej życie. Nieustannie prześladowane przez potężne i przebiegłe demony, ona i jej bliscy poczuli, jak ich macki coraz mocniej oplatają ich ciała i umysły, jednocześnie wypełniając je nieznaną dotąd mocą.
