Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Z Tobą miało być inaczej
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Debiutancka powieść Szymona Smereki "Z Tobą miało być inaczej" to narracja oscylująca pomiędzy rzeczywistością a światem sny, oferując jednocześnie intymny wgląd w życie o niestandardowej orientacji, rozgrywające się w niecodziennych okolicznościach. Jak wyznaje autor, jedenaście lat temu, stojąc przed tymi samymi drzwiami, lecz po ich wewnętrznej stronie, podjął decyzję o przyjęciu życia mnicha jako jedynej dostępnej ścieżki. W tamtym okresie brakowało mu siły by zakończyć swoje życie, ale jednocześnie nie potrafił dalej żyć w codzienności, która go przytłaczała. Dystans od codziennych trosk zdawał się być jedynym rozwiązaniem.
Klasztorne życie było jak stan zawieszenia, trudny do określenia czy nazwania życiem. Powtarzalność dni przyniosła pewien rodzaj szczęścia lub przynajmniej brak smutku, choć nie można było tego nazwać szczęściem w pełnym tego słowa znaczeniu, raczej neutralnością emocjonalną. Wolny od zmartwień, zdołał powstrzymać nawał nieprzyjemnych myśli, niemal zapominając o swoim prawdziwym ja.
Dopiero w ostatnich miesiącach nadeszła zmiana. Przypomniał sobie, co oznaczają uczucia - zarówno te pozytywne, jak i negatywne. Odzyskał poczucie człowieczeństwa po długim czasie, ale pojawiło się pytanie, czy faktycznie tego pragnął. Powrót do życia oznaczał konieczność stawienia czoła konsekwencjom swoich działań i przeżycia na nowo wszystkich strat.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Debiutancka powieść Szymona Smereki "Z Tobą miało być inaczej" to narracja oscylująca pomiędzy rzeczywistością a światem sny, oferując jednocześnie intymny wgląd w życie o niestandardowej orientacji, rozgrywające się w niecodziennych okolicznościach. Jak wyznaje autor, jedenaście lat temu, stojąc przed tymi samymi drzwiami, lecz po ich wewnętrznej stronie, podjął decyzję o przyjęciu życia mnicha jako jedynej dostępnej ścieżki. W tamtym okresie brakowało mu siły by zakończyć swoje życie, ale jednocześnie nie potrafił dalej żyć w codzienności, która go przytłaczała. Dystans od codziennych trosk zdawał się być jedynym rozwiązaniem.
Klasztorne życie było jak stan zawieszenia, trudny do określenia czy nazwania życiem. Powtarzalność dni przyniosła pewien rodzaj szczęścia lub przynajmniej brak smutku, choć nie można było tego nazwać szczęściem w pełnym tego słowa znaczeniu, raczej neutralnością emocjonalną. Wolny od zmartwień, zdołał powstrzymać nawał nieprzyjemnych myśli, niemal zapominając o swoim prawdziwym ja.
Dopiero w ostatnich miesiącach nadeszła zmiana. Przypomniał sobie, co oznaczają uczucia - zarówno te pozytywne, jak i negatywne. Odzyskał poczucie człowieczeństwa po długim czasie, ale pojawiło się pytanie, czy faktycznie tego pragnął. Powrót do życia oznaczał konieczność stawienia czoła konsekwencjom swoich działań i przeżycia na nowo wszystkich strat.
