Wyprawa do Chiwy

Kapitan Frederick Burnaby wyróżniał się na tle innych nie tylko swoją posturą, ale również wszechstronnością. Jego siła była legendarna w armii brytyjskiej - mówiono, że mógł podnieść pod pachą nie tylko jednego, ale nawet dwa kucyki. Mimo masywnej budowy, mając blisko dwa metry wzrostu i ważąc około stu kilogramów, był daleki od typowego osiłka. Burnaby władał siedmioma językami i był znany z barwnego i ekspresyjnego stylu pisania.

Zimą roku 1875, pełen determinacji młody oficer wyruszył na nieoficjalną misję do Azji Środkowej. Celem jego podróży było zrozumienie tajnych działań Rosjan, które odbywały się w tym regionie. Jego wyprawa, która została podjęta bez wiedzy przełożonych - niewątpliwie odmówiliby zgody - obejmowała przebicie się przez ponad tysiąc mil stepu oraz pustynnych terenów, zmagając się z surowymi warunkami zimowymi, takimi jak burze śnieżne i zaspy. Jego uwagę przyciągnęło tajemnicze miasto Chiwa, które znajdowało się na szlaku karawan, zablokowane przez Rosjan przed jakimkolwiek europejskim odwiedzającym.

Po bezpiecznym powrocie do Anglii, Burnaby niezwłocznie przystąpił do spisywania swoich przygód. Jego relacje stały się jednym z klasycznych dzieł literatury, które opisywały zmagania mocarstw o dominację w Azji Środkowej.