Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Wrota tom 2
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Ironia przypominająca twórczość Terry'ego Pratchetta, humor w stylu Marty Wójtowicz, a akcja toczy się w zawrotnym tempie. W tym świecie spotykamy zarówno silne kobiety, jak i bystrych mężczyzn – choć nie zawsze. W odległej krainie, za tajemniczymi Omszałymi Górami i ponurymi Szaroskałami, mieszkała królewna Salianka I Ponura. Jednak to nie jest typowa baśń; tutaj zaczyna się prawdziwa walka. W Twierdzy nikt nie więził Salianki; to ona była zagrożeniem, dzięki swej demonicznej mocy i umysłowi skłonnemu do otwierania piekielnych wrót. Aż pewnego dnia te wrota zniknęły. Mimo to jej siła pozostała taka sama, a wszyscy, którzy ośmielili się stanąć na jej drodze, doświadczyli jej bezlitosnego gniewu.
Ludzie plotkowali, że Salianka jest uosobieniem zła i czarownicą o czarnym sercu. Ale czy to naprawdę sprawiedliwa ocena? Przecież, gdyby była taka bezduszna, nie niosłaby na plecach rannego psa. Owszem, pragnęła pozbyć się wszystkich egzorcystów... Ale nawet królewna nie zawsze ma wpływ na role, jakie przypisuje jej autorka. A ta z wielką pasją bawi się baśniowymi schematami, przedstawiając wiedźmy jako złe, rycerzy jako nieustraszonych, a żaby jako czekające na odczarowanie.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Ironia przypominająca twórczość Terry'ego Pratchetta, humor w stylu Marty Wójtowicz, a akcja toczy się w zawrotnym tempie. W tym świecie spotykamy zarówno silne kobiety, jak i bystrych mężczyzn – choć nie zawsze. W odległej krainie, za tajemniczymi Omszałymi Górami i ponurymi Szaroskałami, mieszkała królewna Salianka I Ponura. Jednak to nie jest typowa baśń; tutaj zaczyna się prawdziwa walka. W Twierdzy nikt nie więził Salianki; to ona była zagrożeniem, dzięki swej demonicznej mocy i umysłowi skłonnemu do otwierania piekielnych wrót. Aż pewnego dnia te wrota zniknęły. Mimo to jej siła pozostała taka sama, a wszyscy, którzy ośmielili się stanąć na jej drodze, doświadczyli jej bezlitosnego gniewu.
Ludzie plotkowali, że Salianka jest uosobieniem zła i czarownicą o czarnym sercu. Ale czy to naprawdę sprawiedliwa ocena? Przecież, gdyby była taka bezduszna, nie niosłaby na plecach rannego psa. Owszem, pragnęła pozbyć się wszystkich egzorcystów... Ale nawet królewna nie zawsze ma wpływ na role, jakie przypisuje jej autorka. A ta z wielką pasją bawi się baśniowymi schematami, przedstawiając wiedźmy jako złe, rycerzy jako nieustraszonych, a żaby jako czekające na odczarowanie.
