Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Witaj córeczko
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Marta czuje się szczęściarą, ponieważ państwo Milewscy postanowili ją przygarnąć z domu dziecka. Ciocia Urszula jest przekonana, że są to ludzie o złotych sercach. Jednak czy rzeczywiście tak jest? Marta ma pewne wątpliwości. Zastanawia się, czy ich decyzja nie była podyktowana tym, że są już w podeszłym wieku i nie mieliby szans na adopcję małego dziecka. Może to, że uzyskali starsze dziecko, jakim jest Marta, było rozwiązaniem kompromisowym. Dziewczynka obawia się, że oferowane jej wygody, takie jak szlafrok z wielbłądem czy komputer, są jedynie chwilowym przywilejem. Co więcej, Marta podejrzewa, że za tą życzliwością skrywa się jakiś sekret. Czyżby państwo Milewscy tak naprawdę marzyli o adoptowaniu chłopca, takiego jak Adaś? Może w przyszłości zechcą wymienić Martę na upragnionego malca, niczym towar w sklepie, i wtedy ponownie trafi do placówki, w której już kiedyś była.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Marta czuje się szczęściarą, ponieważ państwo Milewscy postanowili ją przygarnąć z domu dziecka. Ciocia Urszula jest przekonana, że są to ludzie o złotych sercach. Jednak czy rzeczywiście tak jest? Marta ma pewne wątpliwości. Zastanawia się, czy ich decyzja nie była podyktowana tym, że są już w podeszłym wieku i nie mieliby szans na adopcję małego dziecka. Może to, że uzyskali starsze dziecko, jakim jest Marta, było rozwiązaniem kompromisowym. Dziewczynka obawia się, że oferowane jej wygody, takie jak szlafrok z wielbłądem czy komputer, są jedynie chwilowym przywilejem. Co więcej, Marta podejrzewa, że za tą życzliwością skrywa się jakiś sekret. Czyżby państwo Milewscy tak naprawdę marzyli o adoptowaniu chłopca, takiego jak Adaś? Może w przyszłości zechcą wymienić Martę na upragnionego malca, niczym towar w sklepie, i wtedy ponownie trafi do placówki, w której już kiedyś była.
