Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Uwikłanie. Teodor Szacki. Tom 1
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Teodor Szacki, prokurator z Warszawy, wyróżnia się na miejscu zbrodni. Jego wysoka, szczupła sylwetka, elegancki garnitur bardziej przypominający modną wizytówkę niż typowy strój urzędnika, oraz młoda twarz z zupełnie siwymi włosami tworzą kontrastowy obraz. Często obserwuje zdarzenia z boku, wyraźnie zirytowany, że kolejny raz morderstwo zakłóca mu uporządkowane życie rodzinne lub, w zależności od dnia, nieskutecznie próbuje flirtu, który mógłby wszystko zmienić. Pewna chłodna niedziela, 5 czerwca 2005 roku, wprowadza Szackiego w nowe dochodzenie. W samym centrum miasta, w murach klasztoru, zamordowano uczestnika nietypowej terapii grupowej, gdzie uczestnicy przyjmowali role swoich bliskich. Czy morderstwo to efekt włamania, jak twierdzi oficjalna wersja? Szacki jest sceptyczny co do tej teorii i niełatwo przychodzi mu zaakceptowanie możliwości, że to ktoś z uczestników terapii jest winny. Czemu jednak miałby to zrobić? Czy motywy zbrodni leżą w samych uczestnikach, czy raczej w osobach, które odgrywali podczas sesji terapeutycznych? Każde przesłuchanie niesie z sobą nowe, splątane wątki. Szacki ufa, że pogłębione wejrzenie w przeszłość ofiary - osoby na pozór nieciekawej i nijakiej - pozwoli mu rozwikłać tajemnicę śmierci i wskazać winnego. Ale tajemnice rodzinne, skrywane długo i starannie, potrafią być chronione przez siły potężniejsze niż same więzy krwi i ich odkrycie może mieć poważne konsekwencje.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Teodor Szacki, prokurator z Warszawy, wyróżnia się na miejscu zbrodni. Jego wysoka, szczupła sylwetka, elegancki garnitur bardziej przypominający modną wizytówkę niż typowy strój urzędnika, oraz młoda twarz z zupełnie siwymi włosami tworzą kontrastowy obraz. Często obserwuje zdarzenia z boku, wyraźnie zirytowany, że kolejny raz morderstwo zakłóca mu uporządkowane życie rodzinne lub, w zależności od dnia, nieskutecznie próbuje flirtu, który mógłby wszystko zmienić. Pewna chłodna niedziela, 5 czerwca 2005 roku, wprowadza Szackiego w nowe dochodzenie. W samym centrum miasta, w murach klasztoru, zamordowano uczestnika nietypowej terapii grupowej, gdzie uczestnicy przyjmowali role swoich bliskich. Czy morderstwo to efekt włamania, jak twierdzi oficjalna wersja? Szacki jest sceptyczny co do tej teorii i niełatwo przychodzi mu zaakceptowanie możliwości, że to ktoś z uczestników terapii jest winny. Czemu jednak miałby to zrobić? Czy motywy zbrodni leżą w samych uczestnikach, czy raczej w osobach, które odgrywali podczas sesji terapeutycznych? Każde przesłuchanie niesie z sobą nowe, splątane wątki. Szacki ufa, że pogłębione wejrzenie w przeszłość ofiary - osoby na pozór nieciekawej i nijakiej - pozwoli mu rozwikłać tajemnicę śmierci i wskazać winnego. Ale tajemnice rodzinne, skrywane długo i starannie, potrafią być chronione przez siły potężniejsze niż same więzy krwi i ich odkrycie może mieć poważne konsekwencje.
