Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Uśmiech na wokandzie
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
"Uśmiech na wokandzie" to zbiór dowcipów pochodzących z czasopism wydawanych na terenie Polski w latach 1918-1939. Humorystyczne opowieści przedstawiają postaci takie jak włamywacze, kieszonkowcy, rabusie i zabójcy, których lepiej unikać w ciemnych zaułkach po zmroku. Książka pełna jest historii o oszustach, defraudantach oraz uwodzicielach, a także o sędziach, którzy z politowaniem zerkają na oskarżonych. Tam z kolei zmyślny adwokat za wysokie honorarium udziela rad sprytnemu przestępcy. Autorzy dowcipów ironizują na temat bankierów, którzy zamiast troszczyć się o utratę pieniędzy, starają się, aby wieści o ich kłopotach finansowych nie ujrzały światła dziennego. Detektywi często nie są w stanie odkryć, z kim spotykają się zdradzające żony, a właściciele samochodów wielokrotnie wpadają na przechodniów pojazdami, za które jeszcze nie spłacili zadłużenia. W dowcipach nie brakuje optymizmu - bohaterowie, choćby prowadzeni do celi więziennej lub pod szubienicę, zachowują pogodę ducha. Jakie mogłoby być ostatnie życzenie fryzjera skazanego na śmierć za ciężkie przestępstwo? Chciałby użyć ostrej brzytwy, by jeszcze raz ogolić pana prokuratora przed wykonaniem wyroku.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
"Uśmiech na wokandzie" to zbiór dowcipów pochodzących z czasopism wydawanych na terenie Polski w latach 1918-1939. Humorystyczne opowieści przedstawiają postaci takie jak włamywacze, kieszonkowcy, rabusie i zabójcy, których lepiej unikać w ciemnych zaułkach po zmroku. Książka pełna jest historii o oszustach, defraudantach oraz uwodzicielach, a także o sędziach, którzy z politowaniem zerkają na oskarżonych. Tam z kolei zmyślny adwokat za wysokie honorarium udziela rad sprytnemu przestępcy. Autorzy dowcipów ironizują na temat bankierów, którzy zamiast troszczyć się o utratę pieniędzy, starają się, aby wieści o ich kłopotach finansowych nie ujrzały światła dziennego. Detektywi często nie są w stanie odkryć, z kim spotykają się zdradzające żony, a właściciele samochodów wielokrotnie wpadają na przechodniów pojazdami, za które jeszcze nie spłacili zadłużenia. W dowcipach nie brakuje optymizmu - bohaterowie, choćby prowadzeni do celi więziennej lub pod szubienicę, zachowują pogodę ducha. Jakie mogłoby być ostatnie życzenie fryzjera skazanego na śmierć za ciężkie przestępstwo? Chciałby użyć ostrej brzytwy, by jeszcze raz ogolić pana prokuratora przed wykonaniem wyroku.
