Uległa i posłuszna

<p>Marcus Sherbrook jest idealnym, uprzejmym i honorowym dżentelmenem. Bez zarzutu opiekuje się swoją podopieczną Isabel Dunham. Ona jednak ucieka z innym mężczyzną, wychodzi za niego i wyjeżdża do Indii. Po wielu latach wraca do Anglii, owdowiała. Przez pewne zamieszanie i wszelkie tajemnice Marcus udaje, że chce poślubić Isabel, choć tak naprawdę nie darzą się miłością - a może wszystko jest inne niż się wydaje?</p><p>Książka "Uległa i posłuszna" została napisana przez Shirlee Busbee, która nie była mi do tej pory znana jako autorka, a okazuje się mieć na koncie wiele światowych bestsellerów. Już od dłuższego czasu pisze powieści o XVIII i XIX-wiecznej Wielkiej Brytanii. Gatunek tej powieści można najbliżej określić jako romans, choć ja bardziej skłaniałabym się do obyczajowej powieści historycznej. Autorka bardzo dużo uwagi przykłada do historycznych elementów, ale nie spuszcza też z oka swoich bohaterów. Styl językowy jest bardzo nowoczesny - zdecydowanie jest to mankament, bo jak na taką książkę, czytelnik mógłby się spodziewać bardziej finezyjnego i przestarzałego słownictwa. Nowoczesny język sprawia, że niemalże wydaje się, że jest to historia miłosna z czasów współczesnych, bo powieść czyta się szybko, płynnie i łatwo.</p><p>Jest to raczej lekka lektura, aby się odprężyć po ciężkim dniu lub zapewnić sobie odpoczynek w przerwie między cięższymi &nbsp;lekturami. Powieść jest bardzo wciągająca i czytelnik szybko ma poczucie, że bardzo chce wiedzieć, co się stanie z dwójką bohaterów. Marcus i Isabel są bardzo sympatyczni i właściwie idealnie do siebie pasują - tylko najpierw muszą sobie to uświadomić. Rozwój sytuacji między nimi zajmuje większą część powieści. Do tego dochodzą jeszcze pewne tajemnice i uwikłania, które wnoszą pewną “iskrę” do historii i nadają całości nie tylko nutę jako powieści romansowej, ale także dodają do niej trochę napięcia i mroku.</p><p>Niestety zakończenie historii pozostaje częściowo otwarte, co sugeruje, że aby poznać całą historię muszę sięgnąć po kolejną książkę. Nie lubię takich zagrań i powiem szczerze, że po całej dobrej powieści poczułam się tym zakończeniem nieco zawiedziona. Jeśli w pozostałych książkach Shirlee Busbee też tak robi, to niestety ma u mnie dużego minusa.</p><p>Ogólna fabuła "Uległej i posłusznej" jest bardzo dobra, ekscytująca, poruszająca, ale i ma w sobie nutkę pikanterii i humoru. Główna para bohaterów dała się polubić, ich historia była sprawnie napisana, dzięki czemu dobrze się bawiłam i dlatego przyznaję 4 gwiazdki.</p>

<p>"Uległa i posłuszna" to pierwsza z książek Shirlee Busbee, które pojawiły się w Polsce. To dziwne, ale ta autorka nie zrobiła w Polsce takiej furory jak na Zachodzie, gdzie zdecydowanie jej popularność jest równa takim autorką jak Amanda Quick czy Johanna Lindsey. Na dodatek dziwne jest też to, że książki, które pojawiły się w Polsce należą do jednej serii - ale nie są one wydawane od pierwszego tomu. “Uległa i posłuszna” to trzeci tom serii “Becomes Her” (jej angielski tytuł to “Surrender Becomes Her”). Jest to dość dziwne, ale i zrozumiałe - w końcu te książki można czytać bez znajomości wcześniejszych lektur (a przynajmniej tak mi się wydaje). Z chęcią poznałabym jednak wcześniejsze i późniejsze dokonania Busbee!!!</p><p>Marcus Sherbrook spędził dotychczasowe życie całkowicie wolne od skandali. Raczej żyje na uboczu w swojej wiejskiej posiadłości. Nie myśli o przygodach ani ryzykownych przedsięwzięciach. Jedyną skazą na jego nieskazitelnej opinii jest niesforna podopieczna Isabel Dunham, która w wieku siedemnastu lat wyszła za mąż i uciekła do Indii. Kilka lat później owdowiała Isabel wróciła i od tamtej pory mieszka z młodym synem w najbliższym sąsiedztwie Marcusa. I równie długo Marcus unika wszelkich spotkań, by nikt nie zauważył jego sekretnych uczuć do Isabel, która złamała mu serce, uciekając. Jednak po zaimprowizowanej akcji ratunkowej oboje nagle mimowolnie znajdują się przed ołtarzem.</p><p>Marcus do tej pory należał do porządnej części swojej rodziny i można by go niemal określić jako nudnego. Jedynie uduchowiona Isabel potrafiła jak dotąd wywabić go ze strefy komfortu i sprowokować do niespodziewanych reakcji. Oboje mają niemal wybuchową dynamikę, która często kończy się gorącymi wymianami zdań i nie tylko.</p><p>Isabel od dawna żałuje swojej ówczesnej pochopnej akcji, ale ponosi jej konsekwencje z właściwą sobie siłą. Kiedy zagraża jej przeszłość, ratuje Marcusa, pogrążając się w kolejnych wyrzutach sumienia i wewnętrznych konfliktach. Przez długi czas nie mogłam zrozumieć jej postępowania, ale wszystko później się rozwiązuje.</p><p>Historia po jest pełna zaskakujących zwrotów akcji i nie na wszystkie pytania znajdujemy odpowiedź na końcu. Mieszanka suspensu, romansu i humoru bardzo dobrze działa w wykonaniu Shirlee Busbee i z chęcią przeczytam dwie kolejne książki z tej serii. Polecam “Uległą i posłuszną” wszystkim tym czytelniczkom, które pragną lekkiego historycznego romansu.</p>