Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Tabu
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Każde miasteczko ma swoje mroczne tajemnice. Zapraszamy na Mazury! Czuł się jak w potrzasku, nerwowo wodził wzrokiem z jednej strony na drugą. Miał coraz mniej czasu, coraz mniej powietrza, pomieszczenie się kurczyło, pochłaniało przestrzeń. Wydawało mu się, że jest coraz bliżej rozwiązania, że jeśli pozwoli sobie poddać się temu uczuciu, przypomni sobie, co się wydarzyło. Musiał przetrwać ten lęk. Zacisnął powieki i wkroczył z powrotem w ciemność. Przywołane z pamięci obrazy zaczęły wirować, próbował je uchwycić, lecz one wciąż mu umykały. Słyszał jakiś stłumiony krzyk, głuche uderzenie, czuł gałęzie smagające go po twarzy i ramionach, nierówności drogi. Biegł, na pewno biegł. Przed czym uciekał?
Skazany przed laty za morderstwo pacjent szpitala psychiatrycznego Zygmunt Milewski próbuje popełnić samobójstwo. Jeden z psychiatrów, Wiktor Janosz, zaczyna interesować się jego przypadkiem i z pomocą znajomego policjanta wraca do dawno zamkniętej sprawy. Ku swojemu zdziwieniu napotyka jednak mur milczenia, a nawet wrogości. Niechęć potęguje fakt, że Wiktor jest w miasteczku obcy, przyjechał tutaj z Warszawy z powodu problemów osobistych i zawodowych. Mimo to nie odpuszcza, a zawikłane tropy prowadzą go w odległą, przed- i powojenną przeszłość Węgorzewa-Angerburga i jego mieszkańców. W śledztwie pomaga mu młoda dziennikarka, Judyta Socha. Jakie tajemnice spokojnego małego miasteczka z niegdysiejszych Prus Wschodnich wyjdą na jaw?
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Każde miasteczko ma swoje mroczne tajemnice. Zapraszamy na Mazury! Czuł się jak w potrzasku, nerwowo wodził wzrokiem z jednej strony na drugą. Miał coraz mniej czasu, coraz mniej powietrza, pomieszczenie się kurczyło, pochłaniało przestrzeń. Wydawało mu się, że jest coraz bliżej rozwiązania, że jeśli pozwoli sobie poddać się temu uczuciu, przypomni sobie, co się wydarzyło. Musiał przetrwać ten lęk. Zacisnął powieki i wkroczył z powrotem w ciemność. Przywołane z pamięci obrazy zaczęły wirować, próbował je uchwycić, lecz one wciąż mu umykały. Słyszał jakiś stłumiony krzyk, głuche uderzenie, czuł gałęzie smagające go po twarzy i ramionach, nierówności drogi. Biegł, na pewno biegł. Przed czym uciekał?
Skazany przed laty za morderstwo pacjent szpitala psychiatrycznego Zygmunt Milewski próbuje popełnić samobójstwo. Jeden z psychiatrów, Wiktor Janosz, zaczyna interesować się jego przypadkiem i z pomocą znajomego policjanta wraca do dawno zamkniętej sprawy. Ku swojemu zdziwieniu napotyka jednak mur milczenia, a nawet wrogości. Niechęć potęguje fakt, że Wiktor jest w miasteczku obcy, przyjechał tutaj z Warszawy z powodu problemów osobistych i zawodowych. Mimo to nie odpuszcza, a zawikłane tropy prowadzą go w odległą, przed- i powojenną przeszłość Węgorzewa-Angerburga i jego mieszkańców. W śledztwie pomaga mu młoda dziennikarka, Judyta Socha. Jakie tajemnice spokojnego małego miasteczka z niegdysiejszych Prus Wschodnich wyjdą na jaw?