Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Surowe zdrowie
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
W wyniku naszego tradycyjnego trybu życia, podobnie jak wielu ludzi, zaczęliśmy doświadczać poważnych problemów zdrowotnych. Otyłość stała się jedynie widocznym znakiem złej kondycji naszego organizmu. Patrząc na fotografie z tamtego okresu, nie sposób nie wspomnieć paniki, jaką budziły u nas nadwaga w połączeniu z nieustannymi infekcjami gardła, skóry, stawów czy mięśni, które czasami przekształcały się nawet w zmiany nowotworowe.
Nigdy nie zdradziliśmy się z tym przed rodziną ani znajomymi, lecz Agnieszka miała powiększający się guzek w prawej piersi oraz torbiel na jajniku. Z kolei Mariusz zmagał się z bólami jąder. Rozpoczęliśmy wtedy serię badań i z niepokojem oczekiwaliśmy ich wyników, coraz bardziej zdając sobie sprawę z powagi sytuacji.
Z dzisiejszej perspektywy rozumiemy, że nasze dolegliwości były efektem tego, jak traktowaliśmy swoje ciało, a także ostrzeżeniem, że potrzebna jest zmiana stylu życia. Zarządzaliśmy wtedy dużą firmą budowlaną w Londynie, a stres związany z jej prowadzeniem powoli nas wykańczał. Mariusz pogarszał sytuację, próbując zagłuszyć swoje smutki jedzeniem i alkoholem.
Podczas badania USG wykryto zmiany w jądrze, a lekarz zalecił ich ponowne sprawdzenie po trzech miesiącach. To wtedy postanowiliśmy poddać się badaniu biorezonansem, które z przerażeniem potwierdziło nowotworowe zmiany.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
W wyniku naszego tradycyjnego trybu życia, podobnie jak wielu ludzi, zaczęliśmy doświadczać poważnych problemów zdrowotnych. Otyłość stała się jedynie widocznym znakiem złej kondycji naszego organizmu. Patrząc na fotografie z tamtego okresu, nie sposób nie wspomnieć paniki, jaką budziły u nas nadwaga w połączeniu z nieustannymi infekcjami gardła, skóry, stawów czy mięśni, które czasami przekształcały się nawet w zmiany nowotworowe.
Nigdy nie zdradziliśmy się z tym przed rodziną ani znajomymi, lecz Agnieszka miała powiększający się guzek w prawej piersi oraz torbiel na jajniku. Z kolei Mariusz zmagał się z bólami jąder. Rozpoczęliśmy wtedy serię badań i z niepokojem oczekiwaliśmy ich wyników, coraz bardziej zdając sobie sprawę z powagi sytuacji.
Z dzisiejszej perspektywy rozumiemy, że nasze dolegliwości były efektem tego, jak traktowaliśmy swoje ciało, a także ostrzeżeniem, że potrzebna jest zmiana stylu życia. Zarządzaliśmy wtedy dużą firmą budowlaną w Londynie, a stres związany z jej prowadzeniem powoli nas wykańczał. Mariusz pogarszał sytuację, próbując zagłuszyć swoje smutki jedzeniem i alkoholem.
Podczas badania USG wykryto zmiany w jądrze, a lekarz zalecił ich ponowne sprawdzenie po trzech miesiącach. To wtedy postanowiliśmy poddać się badaniu biorezonansem, które z przerażeniem potwierdziło nowotworowe zmiany.
