Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Polska sprawa Dreyfusa. Kto próbował zabić prezydenta
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Wrzesień 1924 r. Do Lwowa przyjeżdża prezydent RP Stanisław Wojciechowski. Policja polityczna z Warszawy jest przeciwna wizycie - pamięta zamach sprzed trzech lat na Józefa Piłsudskiego. Strzelał - niecelnie - ukraiński student nacjonalista.
Tym razem ktoś rzuca bombę w powóz z prezydentem. Ofiar brak, ale tłum widzów w panice ucieka. Wśród nich student Stanisław Steiger, Żyd. Tancerka Maria Pasternakówna wskazuje go jako zamachowca. Lwowscy śledczy ogłaszają, że ujęli sprawcę.
"Żydzi chcieli zabić Prezydenta!" - obwieszcza prasa narodowa. Rozpoczyna nagonkę na Steigera i Żydów, mimo tego, że ukraińscy nacjonaliści przyznają, że to oni stali za zamachem.
Kilka dni później w pierwszym procesie Steiger cudem unika kary śmierci. Po roku w drugim procesie, opartym na fałszerstwach wytworzonych przez śledczych a zdemaskowanych przez obrońców, zostaje uniewinniony.
Sto lat po tamtych wydarzeniach Grzegorz Gauden kreśli reporterski obraz będący także trzymającym w napięciu dramatem sądowym i politycznym bezlitośnie odsłaniającym oblicze antysemityzmu w II RP.
Sprawa Steigera jest uderzająco podobna do sprawy Alfreda Dreyfusa, Żyda, oficera armii francuskiej, fałszywie oskarżonego o szpiegostwo, która obnażyła francuski i światowy antysemityzm u progu XX wieku.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Wrzesień 1924 r. Do Lwowa przyjeżdża prezydent RP Stanisław Wojciechowski. Policja polityczna z Warszawy jest przeciwna wizycie - pamięta zamach sprzed trzech lat na Józefa Piłsudskiego. Strzelał - niecelnie - ukraiński student nacjonalista.
Tym razem ktoś rzuca bombę w powóz z prezydentem. Ofiar brak, ale tłum widzów w panice ucieka. Wśród nich student Stanisław Steiger, Żyd. Tancerka Maria Pasternakówna wskazuje go jako zamachowca. Lwowscy śledczy ogłaszają, że ujęli sprawcę.
"Żydzi chcieli zabić Prezydenta!" - obwieszcza prasa narodowa. Rozpoczyna nagonkę na Steigera i Żydów, mimo tego, że ukraińscy nacjonaliści przyznają, że to oni stali za zamachem.
Kilka dni później w pierwszym procesie Steiger cudem unika kary śmierci. Po roku w drugim procesie, opartym na fałszerstwach wytworzonych przez śledczych a zdemaskowanych przez obrońców, zostaje uniewinniony.
Sto lat po tamtych wydarzeniach Grzegorz Gauden kreśli reporterski obraz będący także trzymającym w napięciu dramatem sądowym i politycznym bezlitośnie odsłaniającym oblicze antysemityzmu w II RP.
Sprawa Steigera jest uderzająco podobna do sprawy Alfreda Dreyfusa, Żyda, oficera armii francuskiej, fałszywie oskarżonego o szpiegostwo, która obnażyła francuski i światowy antysemityzm u progu XX wieku.