Playboy za sterami

Pieniądze czy miłość? Co byś wybrał? Pewnie właśnie odpowiedziałeś na to pytanie w myślach, że to łatwa decyzja. Dla mnie nie jest. Czy wspomniałam, że chodzi o duże pieniądze? Cholernie duże. Musiałam wyjechać daleko, żeby to przemyśleć. Wybierając się w tę impulsywną podróż, trafiłam na przeszkodę, gdy w poczekalni na lotnisku spotkałam seksownego Cartera. Nawiązała się między nami gorąca rozmowa. Potem wyszedł. Myślałam, że już nigdy więcej go nie zobaczę. Ale los miał inne plany. Niespodzianka! To on był pilotem mojego lotu. Jeszcze większą niespodzianką była przygoda, która nastąpiła po wylądowaniu samolotu. Carter był niebezpieczny i zawsze w ruchu. Mimo że nasze połączenie było magnetyczne, wiedziałam, że to tylko chwilowe. Dawał mi bilety, a ja jeździłam za nim po całym świecie do egzotycznych miejsc. W tle przewijały się byłe stewardesy i plotki na temat reputacji Cartera. Nie wiedziałam, w co wierzyć. Ale byłam uzależniona. Nic innego już się nie liczyło. I nie zamierzałam zostać zraniona. Bo jakaś część mnie chciała być tą, która w końcu uziemi pilota playboya. Zabierał mnie na ekscytujące przejażdżki. Wszystko, co dobre, musi się kiedyś skończyć, prawda? Tyle że naszego końca nie przewidziałam.