Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
,,Piszę, więc jestem''
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
A solitary figura pochylona nad czystą kartką papieru ukazuje się przed nami, pogrążona w ciszy i skupieniu, oczekująca subtelnego poruszenia umysłu, które przyniesie oczekiwane słowo. Taka scena maluje się w wyobraźni europejskiej od dawna i symbolizuje stan oczekiwania na inspirację. To czekanie na słowo, które pojawi się w jego myślach, przypomina niekiedy rytuały szamańskie, w których twórca, oderwany od zewnętrznego świata, zatapia się w głębokim transie, gotowy na rytualny taniec czy modlitewną ekspresję. Jest to jednocześnie kapłan w ciszy zgromadzony przed swoimi wiernymi, szukający słów, które przemówią zarówno do ludzi, jak i do Boga. Jest również muzykiem, który dopiero nasłuchuje własnego wnętrza, zanim naciśnie struny, by wydać z siebie melodię.
Stanisław Jaworski w swojej pracy "Piszę, więc jestem" kontynuuje tę symbolikę, a drugie wydanie tej książki, pomimo upływu lat od jej pierwszej publikacji w 1993 roku, pokazuje jej trwałą wartość i inspirującą naturę. To nie jest zwykłe wznowienie czy jubileuszowe wydanie, lecz świadectwo, że treści w niej zawarte wciąż niosą ze sobą świeży powiew myśli i wyobraźni. Jak zauważa Mateusz Antoniuk w posłowiu, siła tej pracy leży w umiejętnym i kompleksowym określeniu przemyśleń dotyczących procesu twórczego.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
A solitary figura pochylona nad czystą kartką papieru ukazuje się przed nami, pogrążona w ciszy i skupieniu, oczekująca subtelnego poruszenia umysłu, które przyniesie oczekiwane słowo. Taka scena maluje się w wyobraźni europejskiej od dawna i symbolizuje stan oczekiwania na inspirację. To czekanie na słowo, które pojawi się w jego myślach, przypomina niekiedy rytuały szamańskie, w których twórca, oderwany od zewnętrznego świata, zatapia się w głębokim transie, gotowy na rytualny taniec czy modlitewną ekspresję. Jest to jednocześnie kapłan w ciszy zgromadzony przed swoimi wiernymi, szukający słów, które przemówią zarówno do ludzi, jak i do Boga. Jest również muzykiem, który dopiero nasłuchuje własnego wnętrza, zanim naciśnie struny, by wydać z siebie melodię.
Stanisław Jaworski w swojej pracy "Piszę, więc jestem" kontynuuje tę symbolikę, a drugie wydanie tej książki, pomimo upływu lat od jej pierwszej publikacji w 1993 roku, pokazuje jej trwałą wartość i inspirującą naturę. To nie jest zwykłe wznowienie czy jubileuszowe wydanie, lecz świadectwo, że treści w niej zawarte wciąż niosą ze sobą świeży powiew myśli i wyobraźni. Jak zauważa Mateusz Antoniuk w posłowiu, siła tej pracy leży w umiejętnym i kompleksowym określeniu przemyśleń dotyczących procesu twórczego.
