InPost Paczkomaty 24/7
13.99 zł
Darmowa dostawa od 190 zł
Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Ile kwiatów należy wręczyć Bułgarce? Czy delfiny w Warnie grają w piłkę? Dlaczego w Sofii zbudowano Słomiany Most? Ile ton płatków róży potrzeba, by otrzymać litr olejku? Stolica Bułgarii, Sofia, miasto dziwne, niby brzydkie, ale okropnie ciekawe, jest dobrym miejscem na przygodę. Pełne bocznych uliczek, zakamarków, pustych w nocy straganów, których ławki są.
idealnym miejscem do picia rakiji. Na rakiję trzeba uważać. Dobrym miejscem na przygodę jest również Sozopol, perła Morza Czarnego, miasto założone jeszcze w epoce brązu, niemożliwie zabytkowe i niemożliwie upstrzone straganami, kebabami, całodobowymi sklepami, w których można nabyć olejki do opalania i przeciwsłoneczne okulary. W Sozopolu, pełnym wąskich, starych niczym cywilizacja uliczek, jadłem przepyszne ryby i owoce morza w dobrych i tanich restauracjach. Jakub Żulczyk, pisarz.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Ile kwiatów należy wręczyć Bułgarce? Czy delfiny w Warnie grają w piłkę? Dlaczego w Sofii zbudowano Słomiany Most? Ile ton płatków róży potrzeba, by otrzymać litr olejku? Stolica Bułgarii, Sofia, miasto dziwne, niby brzydkie, ale okropnie ciekawe, jest dobrym miejscem na przygodę. Pełne bocznych uliczek, zakamarków, pustych w nocy straganów, których ławki są.
idealnym miejscem do picia rakiji. Na rakiję trzeba uważać. Dobrym miejscem na przygodę jest również Sozopol, perła Morza Czarnego, miasto założone jeszcze w epoce brązu, niemożliwie zabytkowe i niemożliwie upstrzone straganami, kebabami, całodobowymi sklepami, w których można nabyć olejki do opalania i przeciwsłoneczne okulary. W Sozopolu, pełnym wąskich, starych niczym cywilizacja uliczek, jadłem przepyszne ryby i owoce morza w dobrych i tanich restauracjach. Jakub Żulczyk, pisarz.