InPost Paczkomaty 24/7
13.99 zł
Darmowa dostawa od 190 zł
Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Warszawa - ul. Krochmalna 92 - Dom Sierot. Niegdyś żyła tu Blumka, doktor Korczak, pani Stefa i dwieście dzieci, a wśród nich: Zygmuś, który podarował życie srebrnej rybie, Reginka, której opowieści potrafiły oświetlić najmroczniejszą noc, Pola, która wyhodowała w swoim uchu groszek, Chaimek, którego mrówki zaprowadziły przed sąd, Kocyk, który tak pięknie pomagał, nosząc węgiel w emaliowanym nocniku i myszka, dla której okruszki spadały prosto z nieba. Blumka wszystko to zapisywała w swoim pamiętniku, a gdy brakło jej słów, dopełniała rysunkiem. Do dnia, gdy wybuchła wojna... Jej pamiętnik nie jest gruby, ale czasem z grubej książki - tak przynajmniej twierdził Pan Doktor - "nic się człowiek nie dowie nowego, a z cienkiej książki dużo". Z "Pamiętnika Blumki" czytelnik dowie się nie tylko o życiu w Domu Sierot, ale i o przesłaniu Starego Doktora. O tym, jak kochać dziecko. Iwona Chmielewska prowadzi nas przez ten świat, stąpając delikatnie na palcach. A wszystko po to, aby nie spłoszyć tego, co kryje się w drobnych gestach codzienności. W słowie i obrazie artystka ta łączy fakty z fikcją, aby użyczyć twarzy dzieciom, których tragiczny los upamiętnia dziś szereg liter wyryty w granicie.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Warszawa - ul. Krochmalna 92 - Dom Sierot. Niegdyś żyła tu Blumka, doktor Korczak, pani Stefa i dwieście dzieci, a wśród nich: Zygmuś, który podarował życie srebrnej rybie, Reginka, której opowieści potrafiły oświetlić najmroczniejszą noc, Pola, która wyhodowała w swoim uchu groszek, Chaimek, którego mrówki zaprowadziły przed sąd, Kocyk, który tak pięknie pomagał, nosząc węgiel w emaliowanym nocniku i myszka, dla której okruszki spadały prosto z nieba. Blumka wszystko to zapisywała w swoim pamiętniku, a gdy brakło jej słów, dopełniała rysunkiem. Do dnia, gdy wybuchła wojna... Jej pamiętnik nie jest gruby, ale czasem z grubej książki - tak przynajmniej twierdził Pan Doktor - "nic się człowiek nie dowie nowego, a z cienkiej książki dużo". Z "Pamiętnika Blumki" czytelnik dowie się nie tylko o życiu w Domu Sierot, ale i o przesłaniu Starego Doktora. O tym, jak kochać dziecko. Iwona Chmielewska prowadzi nas przez ten świat, stąpając delikatnie na palcach. A wszystko po to, aby nie spłoszyć tego, co kryje się w drobnych gestach codzienności. W słowie i obrazie artystka ta łączy fakty z fikcją, aby użyczyć twarzy dzieciom, których tragiczny los upamiętnia dziś szereg liter wyryty w granicie.