Książka - Pakt Ribbentrop-Beck

DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas

Pakt Ribbentrop-Beck

Pakt Ribbentrop-Beck

DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas

 Książka “Pakt Ribbentrop-Beck" autorstwa Piotra Zychowicza to publikacja będąca analizą potencjalnego sojuszu zawartego pomiędzy II Rzecząpospolitą i III Rzeszą w przededniu wybuchu II Wojny Światowej. Autor stawia kontrowersyjne pytanie, jak wyglądałby losy Polski, gdyby zamiast paktu Ribbentrop-Mołotow podpisany został tytułowy pakt Ribbentrop-Beck – jak udowadnia Zychowicz na łamach swojej publikacji, przesłanki ku temu były solidne i tylko od decyzji jednego człowieka zależało, czy Polska wejdzie w sojusz z Niemcami, czy też jeszcze przed wybuchem II Wojny Światowej zawrze umowy z Francją i Wielką Brytanią zwrócony przeciwko naszego zachodniemu sąsiadowi, narażając się tym samym na atak ze strony III Rzeszy.  

 Piotr Zychowicz na łamach swojej książki przedstawia bliżej postać Józefa Becka, Ministra Spraw Zagranicznych w rządzie II RP. Według autora, Beck był w gruncie rzeczy naiwny, wierząc w gwarancje sojusznicze Francji i Wielkiej Brytanii. Zdaniem autora, Polska powinna była pozwolić Hitlerowi zaatakować Francję, a w 1941 wspólnie z nim wyruszyć na ZSRR. Gdyby bowiem plan "Barbarossa" się powiódł, bolszewizm zostałby zniszczony, a Europa uratowana - Polska miałaby szanse stać się regionalnym mocarstwem. Ceną za porozumienie z III Rzeszą było oddanie Gdańska i wybudowanie autostrady eksterytorialnej prowadzącej do stolicy Pomorza - w ocenie autora, warto było pójść na ustępstwa, aby uchronić kraj przed straszliwymi zniszczeniami zarówno osobowymi jak i materialnymi. Piotr Zychowicz ostro krytykuje zarówno Józefa Becka, którego przedstawia jako ministra nieodpowiedzialnego, lekkomyślnego i niekompetentnego, jak również polską dyplomację, która w drugiej połowie lat 30’ XX wieku nie nadążała za dynamicznie zmieniającym się klimatem geopolitycznym w Europie.  

 Piotr Zychowicz jest znanym i cenionym publicystą historycznym, dziennikarzem „Rzeczpospolitej”, „Uważam Rze” oraz „Uważam Rze Historia”. Zainteresowania autora książki “Obłęd 44” koncentrują się wokół zbrodni bolszewickich, II Wojny Światowej oraz szerze, geopolityce XX i XX wieku. W 2012 roku na rynku wydawniczym pojawiła się książka jego autorstwa pod tytułem” Pakt Ribbentrop-Beck”, która z miejsca stała się bestsellerem, prowokując narodową dyskusję w przedmiocie polskiej polityki zagranicznej u progu II wojny światowej oraz stanem intelektualnym ówczesnych elit rządzących w II RP.   

Wybierz stan zużycia:

WIĘCEJ O SKALI

 Książka “Pakt Ribbentrop-Beck" autorstwa Piotra Zychowicza to publikacja będąca analizą potencjalnego sojuszu zawartego pomiędzy II Rzecząpospolitą i III Rzeszą w przededniu wybuchu II Wojny Światowej. Autor stawia kontrowersyjne pytanie, jak wyglądałby losy Polski, gdyby zamiast paktu Ribbentrop-Mołotow podpisany został tytułowy pakt Ribbentrop-Beck – jak udowadnia Zychowicz na łamach swojej publikacji, przesłanki ku temu były solidne i tylko od decyzji jednego człowieka zależało, czy Polska wejdzie w sojusz z Niemcami, czy też jeszcze przed wybuchem II Wojny Światowej zawrze umowy z Francją i Wielką Brytanią zwrócony przeciwko naszego zachodniemu sąsiadowi, narażając się tym samym na atak ze strony III Rzeszy.  

 Piotr Zychowicz na łamach swojej książki przedstawia bliżej postać Józefa Becka, Ministra Spraw Zagranicznych w rządzie II RP. Według autora, Beck był w gruncie rzeczy naiwny, wierząc w gwarancje sojusznicze Francji i Wielkiej Brytanii. Zdaniem autora, Polska powinna była pozwolić Hitlerowi zaatakować Francję, a w 1941 wspólnie z nim wyruszyć na ZSRR. Gdyby bowiem plan "Barbarossa" się powiódł, bolszewizm zostałby zniszczony, a Europa uratowana - Polska miałaby szanse stać się regionalnym mocarstwem. Ceną za porozumienie z III Rzeszą było oddanie Gdańska i wybudowanie autostrady eksterytorialnej prowadzącej do stolicy Pomorza - w ocenie autora, warto było pójść na ustępstwa, aby uchronić kraj przed straszliwymi zniszczeniami zarówno osobowymi jak i materialnymi. Piotr Zychowicz ostro krytykuje zarówno Józefa Becka, którego przedstawia jako ministra nieodpowiedzialnego, lekkomyślnego i niekompetentnego, jak również polską dyplomację, która w drugiej połowie lat 30’ XX wieku nie nadążała za dynamicznie zmieniającym się klimatem geopolitycznym w Europie.  

 Piotr Zychowicz jest znanym i cenionym publicystą historycznym, dziennikarzem „Rzeczpospolitej”, „Uważam Rze” oraz „Uważam Rze Historia”. Zainteresowania autora książki “Obłęd 44” koncentrują się wokół zbrodni bolszewickich, II Wojny Światowej oraz szerze, geopolityce XX i XX wieku. W 2012 roku na rynku wydawniczym pojawiła się książka jego autorstwa pod tytułem” Pakt Ribbentrop-Beck”, która z miejsca stała się bestsellerem, prowokując narodową dyskusję w przedmiocie polskiej polityki zagranicznej u progu II wojny światowej oraz stanem intelektualnym ówczesnych elit rządzących w II RP.   

Szczegóły

Opinie

Inne książki tego autora

Książki z tej samej kategorii

Dostawa i płatność

Szczegóły

Cena: 42.06 zł

Okładka: Miękka ze skrzydełkami

Ilość stron: 360

Rok wydania: 2022

Rozmiar: 150 x 225 mm

ID: 9788381885348

Wydawnictwo: Rebis

Inne książki: Piotr Zychowicz

Broszurowa , 72h wysyłka
Nowa Wyprzedaż Okazja

Taniej o 7.84 zł 49.90 zł

Twarda z o... , 72h wysyłka
Nowa Wyprzedaż Okazja

Taniej o 10.84 zł 69.00 zł

Broszurowa , 72h wysyłka
Nowa Okazja

Taniej o 9.42 zł 59.99 zł

W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 17.44 zł 37.90 zł

Broszurowa , W magazynie
Nowa Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 7.05 zł 44.90 zł

Broszurowa , 72h wysyłka
Nowa Okazja

Taniej o 11.15 zł 59.99 zł

Broszurowa , 72h wysyłka
Nowa Wyprzedaż Okazja

Taniej o 7.84 zł 49.90 zł

Inne książki: Pozostałe książki

Twarda z o... , W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 40.30 zł 79.91 zł

Twarda , W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 33.47 zł 89.90 zł

Broszurowa , W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 9.93 zł 44.90 zł

Twarda , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 14.50 zł 25.90 zł

Twarda w o... , W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 41.51 zł 79.00 zł

Twarda , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 12.42 zł 74.90 zł

Twarda , 72h wysyłka
Nowa Wyprzedaż Okazja

Taniej o 13.49 zł 149.90 zł

Opinie użytkowników
5.0
2 oceny i 2 recenzje
Reviews Reward Icon

Napisz opinię o książce i wygraj nagrodę!

W każdym miesiącu wybieramy najlepsze opinie i nagradzamy recenzentów.

Dowiedz się więcej

Wartość nagród w tym miesiącu

850 zł

Dodana przez Aleksander w dniu 10.07.2024
ikona zweryfikowanego zakupu Opinia użytkownika sklepu
<p>W swoim życiu miałem okresy, kiedy czytałem sporo książek, później czerpałem wiedzę z podcastów, uważałem bowiem, ze w wolnych chwilach mogę zdobyć cenne informację, nierzadko jedząc przy tym posiłek czy ćwicząc. Nie ma nic złego w szukanie informacji w necie o ile znamy źródła, które są wiarygodne i warte naszego czasu – siec niesie za sobą jednak spore zagrożenia, dziś każdy może otworzyć swój kanał na youtubie, zyskać rzesze fanów i opowiadać farmazony, występując w roli autorytetu przed szerokim audytorium, nieświadomym braku rzetelności czy podstawowej wiedzy o prowadzącego taki kanał. Jednym z programów, które cenie jest “Historia realna”, prowadzonym przez Piotra Zychowicza, publicystę historycznego, który zaprasza do siebie ciekawych gości zarówno po lewej jak i prawej stronie sceny politycznej, co jest o tyle istotne, ze w Polsce spór o historię często podszyty jest podglądami politycznymi, implikowanymi jeszcze czasami PRL, gdzie wiele spraw z naszej historii nie tylko nie zostało wyjaśnionych, ale często stanowią po latach oś sporu i dyskusji miedzy zwolennikami nie tyle prawdy, co udowadniania swoich racji i szerzenia określonych poglądów. Wspomniany wyżej Zychowicz na tym tle wydaje się człowiekiem z jednej strony otwarcie prezentującym swoje poglądy, z drugiej zaś chętnie słuchającym zdania swoich potencjalnych oponentów, głośno było niedawno o jego wystąpieniu w programie Moniki Jaruzelskiej, gdzie środowiska prawicowe z których Zychowicz bez wątpienia się wywodzi, storpedowały jego obecność i fakt samej rozmowy z córką znienawidzonego w Polsce generała. Inny przykład to zaproszenia do “Historii realnej” takich osób, jak Jarosław Wolski, analityk wojskowy cieszący się sporym zaufaniem przy okazji omawiania postępów w zakresie prowadzonych walk w Ukrainie, a z drugiej strony rozmowy z Jackiem Bartosiakiem, prezentującym zgoła odmienny punkt widzenia na sytuację geopolityczna na świecie i w przedmiocie samego konfliktu pomiędzy Rosja i Ukrainą. Rzetelność i obiektywność to kluczowe cechy dobrego historyka w mojej opinii, zwłaszcza kiedy sięgamy po książkę dotykającą spraw tak istotnych dla polskiej historii jak wydarzenia II Wojny Światowej, określające nasze miejsce w świecie od ponad 70 lat. Niniejsza recenzja dotyczy pod tytułem książki “Pakt Ribbentrop-Beck", uznałem bowiem, ze najciekawsze książki, które w jakiś sposób zmieniły moje życie i perspektywę na świat będę opisywał w recenzjach na skupszopie, celem uporządkowania sobie informacji w głowie i zebrania moich notatek czynionych przy okazji lektury opracowania w jednym miejscu! ? Zapraszam do lektory, będzie długo i ciekawie, dokładnie jak w przypadku recenzowanej publikacji Piotra Zychowicza ? &nbsp;<br>&nbsp;<br>Wartość książki popularnonaukowej oceniam głownie po tym, jak wiele skrajnych emocji wzbudziło dane dzieło w przestrzeni publicznej oraz czy wiedza w niej zawarta ma swoje bezpośrednie przełożenie na moje życie. Jako że mieszkam w Warszawie, pierwszą publikacją Piotra Zychowicza z jaką się spotkałem był “Obłęd 44”, książka omawiająca z niespotykanym do tej pory w polskiej monografii historycznej rozmachem i dbałością o szczegóły - pomniki wielu zasłużonych w oczach historyków osób, takich jak chociażby “Bór” Komorowski czy tez Władysław Sikorski, zostały przez autora zburzone w kontekscie oceny ich wpływu na decyzje Państwa Podziemnego, które jak udowadnia Zychowicz, więcej miały wspólnego z szaleńcza szarżą przy organizowaniu Powstania Warszawskiego, aniżeli przemyślaną i realizowaną w oparciu o obiektywne przesłanki kampanią mająca na celu wyzwolenie stolicy z rak niemieckiego okupanta zanim uczyni to armia Związku Radzieckiego. &nbsp;&nbsp;<br>&nbsp;</p><p>Mój pomysł na recenzję książki “Pakt Ribbentrop-Beck" obejmuje cztery konkretne punkty: &nbsp;</p><ul><li>Informacje praktyczne związane z samą publikacją, czyli liczba stron, rok wydania czy też ciekawostki związane z samą publikacją i szerzej jej kontekstem historycznym&nbsp;</li><li>Kontrowersje jakie wywołała książka w debacie publicznej – jak zauważyłem na wstępie, dobra pozycja historyczna wywołuje emocje, stanowi przyczynek do debaty, prowokuje i skłania do refleksji&nbsp;</li><li>Treść - czyli to co najważniejsze! Historia lezy w orbicie moich zainteresowań od dawna, toteż analizowane dzieło nie będzie oderwane od wiedzy historycznej okresu II Wojny Światowej, raczej stanowi jej uzupełnienie i to w szalenie istotnym aspekcie czyli odpowiedzi na pytanie, czy historia Polski mogła się potoczyć inaczej aniżeli dobrze nam znane, dramatyczne wydarzenia z 1 września 1939 roku? Między innymi na to pytanie znajdziemy odpowiedz w książce “Pakt Ribbentrop-Beck". &nbsp;<br>&nbsp;</li></ul><p>Opracowanie “Pakt Ribbentrop-Beck" zostało napisane w 2012 roku i liczy sobie dokładnie 362 strony. Oprócz rzetelnej i ciekawej treści autor umieścił również sporo fotografii w swojej monografii związanej z okresem międzywojennym, a także - i tu spora ciekawostka w mojej opinii – kolorowymi rysunkami z niemieckich gazet tamtego okresu mających wydźwięk wyraźnie propagandowy. Na samym końcu recenzowanego dzieła znalazła się bogata bibliografia oraz indeks nazwisk, co znaczenie ułatwia ewentualny “powrót do treści” książki - łatwo czytać określone rozdziały czy nawet fragmenty jeśli akurat potrzebujemy do nich wrócić (co sam czyniłem parokrotnie podczas pisania tej recenzji) w oparciu o skoroszyt jakim wzbogacona została książka “Pakt Ribbentrop-Beck". Warto również podkreślić, ze publikacja Piotra Zychowicza zdobyła tytuł “książki roku 2012” magazynu literackiego “Książki” - niby nie jest to wielkie wyróżnienie, ale trzeba pamiętać, ze mówimy wciąż o monografii z zakresu publicystyki historycznej, a takowe nie są często przedmiotem nagród czy wyróżnień z uwagi na ograniczone grono odbiorców. &nbsp;</p><p>Kim na dobra sprawę jest sam Piotr Zychowicz? &nbsp;</p><p>Autor książki “Pakt Ribbentrop-Beck" jest przedstawicielem młodego pokolenia historyków, nieskalanych przeszłością PRL i propagandą komunizmu szerzona przez lata również w przedmiocie najważniejszych publikacji zwiazanych z historią Polski – nie jest żadna tajemnica, ze do roku 1989, każda książka wydawana w naszym kraju musiała mieć akceptacje władz związaną z publikowana treścią - Piotr Zychowicz wolny jest od podobnych naleciałości czarnych rozdziałów naszej historii i to niewątpliwie czyni go wiarygodnym i rzetelnym w oczach czytelnika. Jak sam podkreślał wielokrotnie, jego poglądy na rzeczywistość determinowane są poczuciem realizmu, wytacza wiec wojnę myśleniu romantycznemu, gdzie Polska przez kolejne wieku przedstawiana była światu jako “mesjasz Europy”, kraj obarczony wielkim cierpieniem, przedmiot sporu największych mocarstw z Niemcami i Rosją na czele. Zychowicz wskazuje jako przykład dla polskiej myśli politycznej Wielka Brytanię, kraj który w przeszłości nader często prowadził wojny w swoich interesach rękoma innych, w tym również Polski - przykładem może być tu chociażby 1 września 1939 roku, kiedy to gwarancje udzielone nam przez Wielką Brytanię i Francję okazały się w gruncie rzeczy nic nie warte w obliczu agresji hitlerowskich Niemiec. Co ciekawe, analogie do wspomnianych czasów autor książki “Pakt Ribbentrop-Beck" wysuwa również dzisiaj, podkreślając, ze toczący się w Ukrainie konflikt mocno angażuje nasze państwo, a wspierani jesteśmy jak kiedyś przez koalicje anglosaską - bezpiecznie usadowioną za morzem, nie będącej tym samym na kursie kolizyjnym z Federacją Rosyjską. &nbsp;</p><p>Wracając jednak do recenzowanego dzieła – na lekcjach historii często słyszałem od nauczycielki, ze o historia ocenia ludzi oraz ich decyzje, ze potrzeba często dekad, a nawet wieków aby spojrzeć na rolę jednostki w świecie i na tej podstawie ferować wyroki. Rzecz jednak w tym, ze w naszym kraju polityka historyczna to tajemnica poliszynela, jednocześnie uprawiana jest ona wszędzie – w mainstreamie, w szkołach, często również przy stole wigilijnym. W naszym kraju dziś każdy jest specjalistą od covida, wojny Rosji z Ukrainą czy inflacji, większość osób również pozytywnie wypowiada się na temat władz Polski w okresie II Wojny Światowej, panuje narracja w myśl której, Polska padła ofiarą zbrodniczego ataku Niemiec, kolejno została porzucona na pastwę losu przez swoich sojuszników, w końcu zaś znalazła się pod butem radzieckim na kolejne 45 lat swojej historii, a jednocześnie nasze władze robiły co mogły aby zapewnić ciągłość państwa Polskiego i wolne są od surowych ocen w zakresie podejmowanych decyzji. Być może dlatego, książka “Pakt Ribbentrop-Beck" spotkała się mocna reakcją niektórych historyków wrogo nastawionych do Zychowicza, nie inaczej zresztą było w przypadku publikacji “Obłęd 44” - widać zatem jak na dłoni, ze historia dziś nas rusza bardziej niż kiedykolwiek, spora w tym zasługa młodego pokolenia historyków, którzy odwołując się do często niepublikowanych do tej pory materiałów, zmieniają optykę patrzenia na naszych decydentów i ich rolę dramatycznych wydarzeniach jakie naznaczyły naród Polski w XX wieku. Zychowicz ostentacyjnie sprzeciwiania się powielaniu mitów i niejasności zwiazanych z nasza historią - na łamach swoich książek rozprawia się z najważniejszymi wydarzeniami XX wieku, zaskakująco często będącymi przedmiotem państwowej propagandy nawet dziś w III RP. Kończąc ten wątek, pragnę podzielić się jeszcze osobistą refleksją - czytając zarówno “Obłęd 44” jak i recenzowane “Pakt Ribbentrop-Beck" wielokrotnie miałem wątpliwości w kwestii oceny przytaczanych faktów, ciekawą prawidłowością było jednak wszechstronne omawianie problemu przez Zychowicza, często na kolejnej stronie książki znajdowałem odpowiedzi na pytania jakie powstały w mojej głowie wcześniej! &nbsp;</p><p>&nbsp;<br>Czego dotyczy w głównej mierze książka “Pakt Ribbentrop-Beck"?&nbsp;<br>&nbsp;<br>Najpierw slow kilka o bohaterze niniejszego opracowania, Józefie Becku - człowiek ten wywodził się z flamandzkiej rodziny, jego przodkowie przeprowadzili się na na tereny Rzeczypospolitej mniej więcej na początku XVI wieku. Wraz z kolejnymi pokoleniami, pisownia nazwiska uległa wyraźnemu spolszczeniu – oryginały zapis został przywrócony dopiero na prośbę przyszłego ministra spraw zagranicznych II RP. Już po urodzeniu małego Józefa, jego rodzina szukała ucieczki przed zataczająca co raz większe kręgi rusyfikacją - za kierunek obrano Galicję, słynącą wówczas z otwartości i tolerancji, będącej jednocześnie częścią Austro - Węgier. Co ciekawe, już będąc młodym chłopakiem Józef Beck spotkał jedną z najważniejszych osób w historii Polski – podczas pobytu u swojego wuja w Zakopanem, młody Józek miał okazje porozmawiać z Piłsudskim, ta znajomość miała zdeterminować jego przyszłe losy. Krotko po otrzymaniu wiadomości o wybuchu wojny, Józef Beck porzucił myśl o studiowaniu na uczelni w Wiedniu i wstąpił do struktur Wojska Polskiego. To wtedy właśnie obudziły się w nim poglądy piłsudczykowskie, które w przyszłości miały nierozerwalnie połączyć go z obozem Józefa Piłsudskiego i zaprowadzić do roli Ministra Spraw Zagranicznych w rządzie Polskim w przededniu wybuchu najstraszliwszej wojny w historii świata. Zanim to się jednak stało, wybuchła I Wojna Światowa, a Józef Beck wstąpił do Legionów, gdzie skądinąd cudem uciekł przed aresztowaniem związanym z kryzysem przysięgowym i dalej wstąpił w szeregi Polskiej Organizacji Wojskowej. Józef Piłsudski dostrzegł Becka dopiero pod koniec wojennej zawieruchy u progu lat 20’ XX wieku – po powrocie z magdeburskiej twierdzy, marszałek miał okazje zapoznać się z przytotowanymi wcześniej przez Becka analizami rozmów, jakie ten prowadził w związku z pełnioną w tamtym czasie funkcją emisariusza Komendy Głównej POW w lutym 1918 roku z przedstawicielami endecji. Piłsudski według źródeł historycznych jak wskazuje Zychowicz, z miejsca dostrzegał talent w młodym Becku, był również pod wrażeniem jego wnikliwości i analitycznego myślenia jakie zauważył w samych raportach. O tym, jak znakomite zdanie miał o nim Piłsudski, najlepiej świadczy fakt, że w obliczu wojny polsko-bolszewickiej Beck został wkrótce odkomenderowany do służby w Oddziale II Sztabu. Wspomniana "Dwójka" zajmowała się najważniejszym w tym czasie wywiadem i skupiała w swoich szeregach najinteligentniejszych oficerów. Jakiś czas później już po oddaleniu zagrożenia ze strony bolszewików, Beck został attaché wojskowym w Paryżu. Nadal jednak być utożsamiany z obozem piłsudczykowskim, jak pisze Zychowicz w książce “Pakt Ribbentrop-Beck", w powszechnej świadomości najważniejszych osób dwudziestolecia międzywojennego miał opinię protegowanego Piłsudskiego, zatem gdy marszałek zniknął z życia publicznego, Józef Beck również stracił swoje stanowiska publiczne. &nbsp;</p><p>To tyle jeśli chodzi o rys historyczny, skądinąd niezbędny i świetnie omówiony przez autora książki “Pakt Ribbentrop-Beck"- Piotr Zychowicz opiera się w swoich rozważaniach na faktach udokumentowanych w źródłach, co szczególnie intrygowało mnie w kontekscie relacji Becka z Piłsudskim. Niemniej recenzowana publikacja w znakomitej większości dotyczy jednaj głupoty jednego z najważniejszych polityków po śmierci Józefa Piłsudskiego. Nie będzie nadużyciem zauważyć, ze postać ta owiana długo tajemnica i nieszczególnie analizowana przez historyków, w książce “Pakt Ribbentrop-Beck" już przez sam wzgląd na tytuł można odnieść wrażenie, ze została jak to mówi młodzież “zmieciona z planszy” - krytyka przywiązania do honoru ponad wszystko, głupota mylona z odwagą, a mądrość z szaleństwem, powyższe zarzuty z całą mocą trafiały w bohatera omawianej publikacji i trzeba oddać autorowi, ze dobór w zakresie argumentów pozostawia w gruncie rzeczy niewielką przestrzeń do jakiejkolwiek dysputy! &nbsp;</p><p>Piotr Zychowicz wychodzi w swojej książce z założenia, ze w 1939 roku Polska winna razem z Wermachtem uderzyć na Związek Sowiecki, jednak widząc postępy przeciwko Moskwie, zmienić front i porozumieć się z aliantami jak zrobiła to w czasie II Wojny Światowej chociażby Rumunia. Jest to teza kontrowersyjna i budząca szeroki sprzeciw środowiska historycznego, podnoszącego argument, ze we wrześnio 1939 roku nie sposób było przewidzieć rozwoju wypadków, wszak jeszcze rok wcześniej, niemieckie władze wysyłały do Polski swoich emisariuszy aby Ci negocjowali warunku ewentualnej koalicji, jednocześnie dokonując rozbioru na Czechosłowacji, Spotkałem się w przeszłości z opiniami, jakoby właśnie rok 1938 był w istocie ciosem w plecy dla II Rzeczypospolitej – aneksja naszego wschodniego sąsiada oznaczała bowiem, ze Polska znalazła się już rok przed wojna w absolutnie dramatycznej sytuacji – otoczona od wschodu przez sowietów, od zachodu przez III Rzesze, a na południu w Czechosłowacji stacjonowały już wojska niemieckie gotowe do rajdów na północ. Zychowicz sam wielokrotnie podkreślał, ze polska sprawa została przegrana podczas konferencji w Monachium, gdzie nasi sojusznicy – Wielka Brytania i Francja - oddały Hitlerowi bez jednego wystrzału Czechosłowację, nie biorąc przy tym pod uwagę kompletnie interesów II RP. &nbsp;</p><p>&nbsp;„Pakt Ribbentrop-Beck” – jakie najważniejsze informację i wnioski można snuć na podstawie książki Piotra Zychowicza? &nbsp;</p><p>1. Przeszłość mówi nam o tym, kim jesteśmy dzisiaj.&nbsp;<br><br>Autor cytuje na łamach swojej publikacji https://******.**. Władysława Studnickiego, czołowego przedstawiciela myśli geopolitycznej, w ocenie którego największa tragedią Polski było położenie geograficzne. Warunkowało ono konieczność dobrych relacji przynajmniej z jednym z otaczających nas mocarstw - Rosją lub Niemcami. Rys historyczny jaki porusza Zychowicz w książce “Pakt Ribbentrop-Beck" nie pozostawia zlodzeń, ze dogadanie się z bolszewikami, a później sowietami było w gruncie rzeczy nie możliwe - częściowo wynikało to z różnicy interesów, częściowo zaś było podsycane przez osobiste doświadczenia najważniejszych osób w państwie. Wszyscy pamiętali bowiem, ze Praludzki został w przeszłosci zesłany przez sowietów do łagru, to z kolei określało odczucia wobec sowieckiej Rosji nawet długo po śmierci marszałka. Z jego śmiercią związana jest kolejna anegdota – Adolf Hitler pojawił się na pogrzebie Józefa Piłsudskiego, co nie miało precedensu w przypadku innych okoliczności państwowych ani wcześniej, ani później - kolejny dowód na poprawne relacje Polski i Niemiec w przededniu wybuchu II Wojny Światowej? Niekoniecznie, ale bez wątpienia podobne niuanse decydowały wówczas o sprawach wielkiej wagi. Zdaniem Zychowicza, sojusze z Francją i Anglią są cokolwiek&nbsp;warte tylko wtedy, gdy Polska jest silniejsza od Rosji. Dziś wydaje się to oczywiste? Nie dla każdego. Z książki dowiesz się, jak dzisiejsi politycy i historycy czczą samobójcza postawę Józefa Becka, kierując swój wzrok w kierunku Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych jako najważniejszych sojuszników mimo doświadczeń minionych dekad, gdzie warto za autorem książki “Pakt Ribbentrop-Beck" powtórzyć, ze Londyn wciąż nie odtajnił szeregu dokumentów zwiazanych z rządem na emigracji - można tylko zgadywać, ze gdyby nie było tak kompromitujących dla nich informacji, pewnie nie przedłużaliby klauzuli tajności o kolejne dekady. &nbsp;</p><p>2. Wato słuchać Marszałka Piłsudskiego... bynajmniej nie wybiorczo. &nbsp;</p><p>Na krytykę koncepcji potencjalnego sojuszu Polski i III Rzeszy Zychowicz często tylko się uśmiecha – z reguły bowiem atakowany jest przez zwolenników Józefa Piłsudskiego, a to właśnie marszałek był autorem tego pomysłu!&nbsp; Marszałek dokładnie w taki sam sposób prowadził swoją politykę podczas I wojny światowej. W pierwszych jej latach bił Rosjan ramię w ramię z wojskami państw centralnych, by pod koniec (gdy Rosja była osłabiona, a Niemcy dostawali lanie na froncie zachodnim) zmienić kierunek i przejść na stronę Ententy. Dziś rzadko się o tym słyszy, ale podobna polityka wydaje się w gruncie rzeczy niezwykle pragmatyczna – Polska jako kraj położony w na nizinach Europy Srokowo – Wschodniej pełniła w oczach marszałka rolę państwa obrotowego, który celem realizacji swoich interesów musi zawierać sojusze podyktowane okolicznosciami, nie zaś trwałe i obliczone na dekady, sytuacja geopolityczna dynamicznie się zmieniała i wymagała reakcji ze strony władz polskich. Z książki “Pakt Ribbentrop-Beck" dowiesz się miedzy innymi, jaki wskazówki prowadzenia polityki zagranicznej zostawił Piłsudski swoim następcom.&nbsp;</p><p>3. Honor to sprawa wojska, rolą polityka jest być pragmatycznym do bólu. &nbsp;</p><p>Józef Beck znany jest najbardziej ze swojego przemówienia z 1939 roku, gdzie odrzucił niemieckie żądania, wygłaszając przy tym hasła nośne i trafiające na patriotyczny grunt ówczesnej elity państwa: „My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę. Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor.” Ceną za honor było wówczas zgoda na utworzenie autostrady eksterytorialnej i kolejno oddanie Niemcom Gdańska (który de facto był wtedy miastem niemieckim). Obie te sprawy miały w niedalekiej przyszłości okazać się wybuchem wojny w wyniku której zginęły miliony ludzi, a niepodległość uzyskana po 123 latach zaborów znowu odeszła w zapomnienie na rzecz okupacji niemieckiej, a wkrótce radzieckiej i to na kolejne pól wieku! Opracowanie Piotra Zychowicza przynosi zatem odpowiedzi na pytania, czy Gdańsk rzeczywiście był wtedy kluczowy dla interesów II RP, autor prezentuje również analizę potencjalnych konsekwencji gospodarczych dla naszego kraju przy wyrażeniu zgody na zadania Niemiec, mnie jednak w pierwszej kolejności zainteresowało w jaki sposób przedstawiciele zachodnich mocarstw zareagowali na honorową postawę polskich władz i jak bardzo mieli to w d.... &nbsp;</p><p>4. Lepiej być wasalem i mieć jakiekolwiek prawa, czy jednak niewolnikiem pozbawionym przymiotu podmiotowości międzynarodowej? &nbsp;</p><p>Można się często spotkać z argumentami zwolenników koncepcji prezentowanej przez Józefa Becka “honor ponad wszystko”, które często rozstrzygają, ze lepiej walczyć i polec w słusznej sprawie, niż być poddanym i związanym ustaleniami Berlina w obliczu rosnących napiec pod koniec lat 30’ XX wieku. Podobna narracja zdaje się zapominać o bezbronnych – kobietach, dzieciach i starcach, niezdolnych do walki, a jednak ponoszącymi ofiarę krwi związaną z decyzjami tych najbardziej “honorowych” obywateli. Jednocześnie warto podkreślić, ze w książce “Pakt Ribbentrop-Beck" parokrotnie pada przykład narodów takich jak Węgry, Rumunia czy tez Bułgaria, które wchodząc w role wasala Niemiec uzyskały względny spokój, będąc przy tym oczywiście drenowanymi gospodarczo, jednak nie odbiło się to w takim stopniu na tkance ludzkiej jak miało to miejsce w przypadku Polski. Z recenzowanej książki Piotra Zychowicza dowiesz się miedzy innymi, jaka była różnica w traktowaniu ludności (również żydowskiej) przez Niemców w krajach wasalskich w porównaniu do kraju podbitego – Polski.&nbsp;</p><p>5. Demokracja to rządy większości z poszanowaniem praw mniejszości. I również jej głosu. &nbsp;</p><p>&nbsp;Nośnikiem propagandy w dwudziestoleciu międzywojennym była prasa – na jej łamach nie wszyscy zgadzali się z polityka prowadzoną przez Józefa Becka. Tych, którzy otwarcie sprzeciwiali się jego koncepcjom określano mianem “oszołomów”. Piotr Zychowicz na łamach książki “Pakt Ribbentrop-Beck" opisuje miedzy innymi reakcję jednego z najbliższych współpracowników Piłsudskiego – Waleryego Sławeka, na wieść o tym że Beck podpisał pakt z Anglią. Ponadto autor wraca do postaci Władysława Studnickiego i opisuje w jakich okolicznościach władza nie dopuściła do wydrukowania jego książki przedstawiającej kontrpropozycje dla kierunku działań Józefa Becka. Ponadto Zychowicz umieszcza również w swojej książce archiwalne wypowiedzi publicystów i konserwatywnych polityków, którzy przewidzieli radziecki zabór, a których nikt nie chciał słuchać.&nbsp;</p><p>6. Dobrze policz, kto jest po stronie stronie, a kto jawi się jako wróg.&nbsp;<br>&nbsp;<br>Piotr Zychowicz rozprawia się z mitem, jakoby polscy ułani na koniach z szablami rzucali się na niemieckie czołgi - nawet jeśli tak było, to stanowiło to margines starć na froncie. W istocie, Wojsko Polskie nie było wtedy przygotowane na blitzkrieg jaki zaprezentował Wermacht, niemniej w tamtym czasie żadna armia de facto nie była gotowa stawić Niemcom czoła. Polskie władze od lat czyniły przygotowania do wojny z sowietami, kontynuując spuściznę marszałka Józefa Piłsudskiego. Na łamach książki “Pakt Ribbentrop-Beck" znajdziemy sporo informacji przytoczonych przez dowódców i dyplomatów w przedmiocie stanu polskiej armii w przededniu II Wojny Światowej. &nbsp;</p><p>&nbsp;7. Nie ważne do ilu potrafisz liczyć – zawsze licz na siebie. &nbsp;</p><p>Z recenzowanej publikacji wyłania się obraz Polski kompletnie nie przygotowanej na agresję Niemiecką - ówcześni politycy pokładali nadzieje w gwarancjach sojuszniczych, a Ci znajdowali się na drugim końcu Europy – to właśnie oni w Monachium 1938r przyklepali zajęcie Czech i Moraw (Anglia) i którzy sami oddali Hitlerowi Nadrenię (Francja). Piotr Zychowicz przywołuje poglądy samego Piłsudskiego na sojusze z mocarstwami europejskimi, autor również z rozmachem opisuje rzekome gwarancje jakie udzielili nam Anglia oraz Francja. &nbsp;</p><p>8. Armia baranów pod rządami lwa jest silniejsza od armii lwów kierowanej przez barana&nbsp;</p><p>Ocena postaci Józefa Becka nierozerwalnie pozostaje związana z oceną Józefa Piłsudskiego - marszałek długo mentorował swojemu podopiecznemu, otwierał przed nim drzwi na salonach i co raz wyższych stanowiskach administracji państwowej. Można się zastanawiać, kiedy drogi obu panów się zaczęły rozchodzić, nie ulega bowiem wątpliwości, ze marszałek zgoła inaczej wyobrażał sobie drugą dekadę lat 30’ XX wieku, dostrzegał zagrodzenia, których Beck nie widział lub nie potrafił dostrzec. Na łamach książki “Pakt Ribbentrop-Beck" autor opisuje co nasz minister spraw zagranicznych mówił podczas internowania w Rumunii, gdy wiadomo już było, ze jego polityka okazała się gwoździem do trumny dla milionów Polaków, Ukraińców, Rusinów i Żydów. Ciekawe informacje zostały również opisane w związku z gen. Sosnowskim, który długo był forsowany bez powodzenia na stanowiska naczelnego wodza. &nbsp;</p><p>9. To nie wartości, ale interesy decydują o sojuszach&nbsp;</p><p>Hitler już w drugiej połowie lat 30’ XX wieku jawnie występował przeciwko komunizmowi – to akurat łączyło go z polskimi interesami -&nbsp; książce “Pakt Ribbentrop-Beck" znalazłem zdjęcia ze wspólnych polowań Goringa i polskich władz, występu Jana Kiepury w Berlinie dla Goebbelsa i nazistowskiej świty czy modlącego się Hitlera przy grobie Piłsudskiego. Nie zdawałem sobie do tej pory sprawy z faktu, jak zażyłe były te stosunki miedzy Polską i Niemcami w przededniu wybuchu II Wojny Światowej, wydaje się jednak, ze Polska przynajmniej przez jakiś czas była bliskim przyjacielem Niemiec, przynajmniej dopóki było to w interesie i planach Adolfa Hitlera. Co więcej, wąsaty zbrodniarz widział przyjaciół również w Węgrach, Rumunii czy Włoszech, ponieważ pozwalało to na realizowanie interesów Niemiec – kraje te sprzymierzyły się w rożnym stopniu z III Rzesza, wszystkie jednak wyszły na tym lepiej niż Polska – dość powiedzieć, ze tylko nasza stolica została w tak daleko idącym stopniu zniszczona na tle innych stolic europejskich, szacuje się ze nawet 80% zabudowań stolicy Polski zostało zniszczonych. Bukareszt i Budapeszt pozostały w zasadzie nie naruszone... &nbsp;</p><p>Jako czytelnik żywo zainteresowany historią, pragnę zauważyć, ze książka “Pakt Ribbentrop-Beck" to fascynująca monografia przedstawiająca kulisy tragicznych decyzji podjętych przez polskie władze u progu II Wojny Światowej. Przez lata karmiono nas propagandą, ze nie dało się wtedy nic zrobić, Polska dopiero co odzyskała niepodległość, a sojusznicy nas zdradzili. To w mojej ocenie uproszczenia, które nie tłumaczą historii najnowszej, a jej zrozumienie jest warunkiem, aby nie popełnić w przyszłości tych samych błędów, zwlaszcza ze dziś jak nigdy za naszego życia widmo wojny znowu wydaje się realne... &nbsp;&nbsp;</p>
Dodana przez Tomasz w dniu 10.07.2024
ikona zweryfikowanego zakupu Opinia użytkownika sklepu
<p>Znajomość historii Polski przezywa swój rekonesans związany z wydarzeniami w Ukrainie - generałowie w stanie spoczynku, jak Waldemar Skrzypczak czy pułkownik Piotr Lewandowski przy okazji omawiania zmian na froncie posiłkują się analogiami do polskiej sytuacji w przededniu wybuchu II Wojny Światowej i rzeczywiście, podobieństw jest całkiem sporo, zwłaszcza ze wbrew zapowiedziom https://******.**. dr Jacka Bartosiaka, współczesny konflikt bardziej przypomina czasy minione, aniżeli pole walki przyszłości z dronami i kierowanymi zdalnie czołgami. Zainspirowało mnie to aby siegnac po publikację Piotra Zychowicza pod tytułem “Pakt Ribbentrop-Beck", która być może w mniejszym stopniu skupia się na działaniach wojennych, jednak doskonale opisuje relacje miedzy najważniejszymi dygnitarzami polskich władz w latach 30’ XX wieku. Obecna sytuacja w Ukrainie doskonale obrazuje jak ważna dla losów państwa jest postawa kluczowych polityków - Polska stworzyła rzad na uchodźstwie, z natury rzeczy oddalony od bieżących wydarzeń w kraju, z kolei prezydent Załenski mimo licznych próśb o ewakuacje miedzy innymi ze strony sojuszniczych Stanów Zjednoczonych, zdecydował się pozostać w Kijowie i dziś uchodzi za męża stanu. Recenzowana publikacja to znakomita ocena postaw moralnych nie tylko Józefa Becka, ale również całego środowiska piłsudczyków, kierowanych potrzeba realizacji koncepcji marszałka, nie rozumiejących jednak dynamicznie zmieniającej się sytuacji geopolitycznej w latach 1935 – 1939. Książka “Pakt Ribbentrop-Beck" od początku budziła spore kontrowersje, w istocie jednak jest to znakomita monografia prowokująca pytania od lat zamiatane pod dywan – książka wciąga, szokuje, wywołuje emocje i rzuca na kolana, szczególnie zwolenników polskiej myśli geopolitycznej kreślonej z rozmachem przez Ministra Spraw Zagranicznych II RP, Józefa Becka. &nbsp;</p><p>&nbsp;<br>Książka “Pakt Ribbentrop-Beck" szeroko promowana jako spore wydarzenie intelektualne na scenie rodzimej publicystyki historycznej prezentuje się na półce okazale i bardzo ładnie. Okładka ze skrzydełkami, eleganckie wkładki z interesującymi ilustracjami – wydawnictwo Rebis kolejny raz wykonało świetna robotę przy współpracy z Piotrem Zychowiczem. Jeśli chodzi o treść, to w mojej ocenie recenzowaną publikacje czyta się jak esej, gdzie mocne tezy i barwne metafory opisują rzetelnie i w przystępny sposób historię okresu międzywojennego bez tajemnic nawet dla mniej obeznanych czytelników. &nbsp;<br>&nbsp;<br>Książka “Pakt Ribbentrop-Beck" wywołała spore kontrowersje których wspomniałem na wstępie, a wszystkie one sprowadzają się to tezy wyjściowej prezentowanej przez Piotra Zychowicza w swojej publikacji: autor kreśli alternatywną wersję historii, gdzie minister spraw zagranicznych, Józef Beck wchodzi w rolę oportunisty i zawiera sojusz z III Rzeszą, co zmienia totalnie bieg historii, oto bowiem zamiast sojuszu Ribbentrop-Mołotow, zostaje podpisany zawarty w tytule pakt https://******.** będzie jednak przypisać książce “Pakt Ribbentrop-Beck" charakter political fiction – nie ma tu miejsca na szalone fantasmagorie Zychowicza w przedmiocie niedoszłych wydarzeń. Przeciwnie -&nbsp;autor publikacji poświęca swojemu scenariuszowi ledwo pierwszy rozdział, gdzie szerzej opisuje swój punkt widzenia na alternatywne wydarzenia związane z II Wojną Światową, inspirowane scenariuszem w którym to II RP i III Rzesza tworzą sojusz wymierzony w Związek Radziecki. Zychowicz w ten sposób ujawnia swój pogląd lezący u podstaw napisania książki “Pakt Ribbentrop-Beck", w ramach którego warto zadawać sobie pytania jakie błędy popełniło w przededniu wybuchu wojny kierownictwo polskiego rzadko z Józefem Beckiem na czele, wskazując jednocześnie, ze istniały inne drogi i Polska wcale nie była skazana na imadło jakim było dostanie się pomiędzy Niemcy i Rosję będące już wtedy na wojennej ścieżce. &nbsp;</p><p>Konstrukcja i pomysł na książkę w mojej ocenie to spora zaleta recenzowanego dzieła. W węższym ujęciu “Pakt Ribbentrop-Beck" dotyczy wskazania alternatywnych ścieżek jakimi mogla potoczyć się historia gdyby Józef Beck gotów był rozważyć zasadność sojuszu z państwami zachodnimi, gdy nawet w przestrzeni publicznej ówczesnej Polski pojawiały się głosy krytyczne wobec szukania wsparcia wśród przedstawicieli Francji czy Wielkiej Brytanii. Autor ocenia podejście Becka jako emocjonalne, podszyte ideałami, nie mające wiele wspólnego z real-polityk, czyli pragmatycznym myśleniem obliczonym na zmienne sojusze w dynamicznie zmieniającej się rzeczywistosci drugiej połowy lat 30’ XX wieku. Kolejne rozdziały wyraźnie wskazują, że recenzowana publikacja tylko w niewielkim stopniu rzuca cień na ministra spraw zagranicznych II RP, zdecydowanie mocniej autor pochyla się nad postawą elit państw takich jak wspomniana wcześniej Wielka Brytania, czy tez Węgry albo Rumunia. O ile jednak Londyn bardzo lubi prowadzić swoje wojny cudzymi rękoma i nie jest to żadna nowość, o tyle sytuacja Budapesztu i Bukaresztu były w gruncie rzeczy zbliżone do sytuacji Warszawy. Warto również podkreślić, ze Zychowicz często odwołuje się do poglądów Piłsudskiego, którego uważa za męża stanu zdolnego do racjonalnej analizy rzeczywistosci, jego śmierć wywołała w elitach chaos, nieporadną i nieudolną kontumację myśli strategicznej wielkiego przywódcy, realizowaną przez jego podopiecznego - marszałek znał się bowiem doskonale z Józefem Piłsudskim, był przez niego awansowany i przygotowywany do roli wiodącej w kontekscie spodziewanej wojny... ale z sowietami. &nbsp;</p><p>&nbsp;Analiza sytuacji jeszcze przed 1 września 1939 roku zajmuje pierwszy rozdział, dalej Zychowicz wskazuje na potężna grę geopolityczną jaka miała miejsce pomiędzy największymi mocarstwami ówczesnej Europy – autor książki “Pakt Ribbentrop-Beck" wskazuje przy tym, że wywiady obcych państw dokładały starań aby poprawnie określić układ sił i reagować na zmieniająca się rzeczywistość również poprzez zmianę celów. W owej grze Polska, odrodzona po 123 latach zaborów miała odgrywać role kluczową dla całej Europy – od decyzji kierownictwa polskiego rządu zależał bowiem kierunek ekspansji III Rzeszy. Poczałkowo Adolf Hitler widział w Warszawie sojusznika, chciał zabezpieczyć swoja wschodnią flankę i jednocześnie uderzyć z cała silą Wermachtu na zachód, rzucić na kolana Francję i dalej Wielką Brytanię. Następnie plan zakładał połączenie sił niemieckich i polskich i otwarty konflikt ze Związkiem Radzieckim, co leżało w tamtym czasie również w interesie Polski, wszak jeszcze za życia Józef Piłsudski otwarcie mówił o zagrożeniu zza wschodu, mniej lub bardziej flirtując z Niemcami – dość powiedzieć, ze Hitler pojawił się na pogrzebie Piłsudskiego, z zdjęcia ukazujące te momenty zamieszczone zostały również na kartach książki “Pakt Ribbentrop-Beck"&nbsp;</p><p>Zychowicz na poparcie swoich też przytacza na łamach recenzowanej książki solidne argumenty w postaci wspomnień, dokumentów czy prowadzonej polityki. Publikacja zawiera szereg zdjęć oraz ilustracji nawiązujących do szerokiej propagandy jaka miała miejsce w relacjach polsko – niemieckich w omawianym czasie. O ile wcześniej stosunku z naszym zachodnim sąsiadem jawiły się jako poprawne, o tyle po podpisaniu w Londynie umowy z Wielką Brytanią w przedmiocie sojuszu skierowanego przeciw Hitlerowi, uwidacznia się konkretny zwrot w relacjach z Niemcami i to po obu stronach – zdaniem Zychowicza, jest to świadectwo bardziej skomplikowanej układanki geopolitycznej lat 30’ XX wieku aniżeli przyjęło się uważać w naszym pięknym kraju nad Wisłą. Oczywiście genezy takiego stanu rzeczy należy doszukiwać się w czasach PRL – komunistyczna propaganda starała się jak najbardziej obrzydzić Polakom tło historyczne związane z wybuchem wojny, a podobna narracja sprzyjała propagowaniu koncepcji gdzie Armia Czerwona przedstawiana była jako wyzwoliciele i dobroczyńca narodu polskiego. &nbsp;</p><p>Niewątpliwie postawa Piotra Zychowicza zmierza do obalenia aktualnych w polskiej hietografii poglądów szerzonych na przestrzeni ostatnich dekad w przedmiocie braku konkretnej alternatywy dla decyzji Józefa Becka. Autor książki “Pakt Ribbentrop-Beck" polemizuje z ustaleniami historyków w omawianej materii, wskazać tu można chociażby dorobek Andrzeja Ajnenkiela. Przywołuje również poglądy innych badaczy https://******.**. Jerzego Łojka czy Pawła Wieczorkiewicza, oraz wskazuje na spuściznę Adolfa Bocheńskiego i Władysława Studnickiego. Ten ostatni pojawia się w książce dość często, sam Zychowicz w swoich wystąpieniach na kanale “Historia realna” często odwołuje się do jego poglądów i myśli jako głosu trafnie opisującego sytuacje Polski w przededniu wybuchu wojny. Wydaje się zatem, ze Zychowicz oddaje niejako głos zapomnianym postacią, często niewygodnym z punktu widzenia oceny zasadności decyzji podejmowanych przez ministra spraw zagranicznych II RP – sam Studnicki otwarcie występował przeciw koncepcjom forsowanym przez Becka. &nbsp;</p><p>&nbsp;<br>Rozważania jakie prowadzi Piotr Zychowicz budzą kontrowersję przede wszystkim za sprawą lansowanej w książce “Pakt Ribbentrop-Beck" tezy, ze tytułowy pakt mógł nie tylko odwrócić losy Europy, ale przede wszystkim uchronić Polskę od katastrofalnych strat materialnych i osobowych jakie w wyniku II Wojny Światowej nasz kraj poniósł. Sam pomysł dogadywania się z III Rzeszą bywa krytykowany głownie przez tych, którzy wskazują na nieludzki charakter działań Hitlera i jego armii. Trzeba jednak podkreślić za autorem, ze jeszcze w 1937 roku niewiele wskazywało na to, ze Niemcy będą zainteresowane wojną z Polską - pomysł ten pojawił się tak naprawdę po 1938 roku, gdy Francja i Niemcy nie zareagowały na aneksję Czechosłowacji, co pozwoliło III Rzeszy potencjalnie otworzyć kolejny, południowy front wymierzony przeciwko Warszawie. Pokłosiem zmiany statusu Czechosłowacji było nabranie przez Józefa Becka i rzad Polski przekonania, ze agresja Niemiec jest nieodzowna i tylko sojusz z Francją i Wielką Brytania może nas uchronić przed katastrofą, co w zasadzie upewniło jedynie Niemcy w przekonaniu, ze to Polska jest kluczowa dla zdobycia czasu jaki Wermacht potrzebował dla rozwinięcia swoich sił kolejno rzuconych na ZSRR w czerwcu 1941 roku. Zychowicz przywołuje przykłady wspomnianych Węgier czy Rumunii, gdzie oba te kraje poczatkowo poszły na układ z III Rzeszą, a później zrobiły zwrot przeciwko niej i weszły w sojusz z aliantami. Szczególnie postawa Rumunii wydaje się tutaj istotna, kraj ten bowiem stanowił ważny punkt zaopatrzenia armii niemieckiej zwłaszcza w zakresie ropy naftowej – korzystając ze swojego znaczenia w rozwijaniu niemieckiej machiny wojennej, Budapeszt nie był szczególnie ciemiężony przez Hitlera, czego nie da się powiedzieć o Warszawie zniszczonej niemal w całości po Powstaniu Warszawskim, a wcześniej przecież niemieckie elity snuły planu o stworzeniu ze stolicy Polski ośrodka władzy niemieckimj, gdzie 90% ludności mieli stanowić naziści, a pozostaje 10% Polacy będący na ich usługach. Plany te nigdy nie zostały zrealizowane, niemniej dokumenty w omawianym przedmiocie zostały świetnie zachowane i dziś mogą stanowić cenne źródło historyczne dla tak znakomitej monografii jaka niewątpliwie jest recenzowana książka “Pakt Ribbentrop-Beck"&nbsp;<br>&nbsp;<br>Czytałem w necie kilka opinii na temat książki Zychowicza i zaskoczyło mnie, ze wielu komentatorów krytycznie odnosi się do... języka jakim publikacja została napisana. Sam autor wielokrotnie podkreślał na łamach udzielanych wywiadów, ze nie tyle czuje się historykiem, co raczej publicysta historycznym – ma to swoje oczywiste konsekwencje, bowiem książka historyczna w swojej formie bywa zwykle dziełem trudnym w odbiorze, nieco hermetycznym, dedykowanym dla wąskiego grona odbiorców doskonale poruszających się w omawianym temacie. Tymczasem Zychowiczowi od początku chodziło o ukazanie tragicznego położenia Polski w przededniu wybuchu II Wojny Światowej, uwzględniającego jednocześnie blednę decyzje podejmowane przez polskie elity w drugiej połowie lat 30’ XX wieku, gdzie brak pomysłu i niekonsekwencja, a często ignorancja i nieudolność https://******.**. Józefa Becka zaprowadziły nas na skraj przepaści, gdzie istotnie nie było przestrzeni dla dobrych decyzji. W książce pojawiają się zatem takie zwroty jak „gdybyśmy u boku Hitlera przerżnęli„, „społeczeństwo mogło mu z tego powodu naskoczyć„, „nasze narody zostały zgnojone”, ”kaprys pierniczejącego dyktatora” itp. - w mojej opinii ubarwiają one narracje, przede wszystkim wychodząc naprzeciw oczekiwaniom czytelników rzadko sięgających po książki historyczne, a przez to czujących się w lżejszym języku autora nieco swobodniej, bez potrzeby szukania tła historycznego czy znaczenia trudnych slow. O tym jak ważne jest trafianie do szerszego grona odbiorców świadczą również wypowiedzi Zychowicza w jego programie “Historia realna”, gdzie występują wojskowi czy czołowi geopolityce, a każda wątpliwości w zakresie używanej nomenklatury od razu jest przez autora proszona o wyjaśnienie – w podobnej konwencji została napisana książka “Pakt Ribbentrop-Beck". Kos powie,ze w ten sposób autor uprasza jej przekaz, jednak w świecie, gdzie ludzie szybko się nudzą wymagającymi treściami, to wielka sztuka połączyć temat tak ważny i trudny dla naszej historii jak decyzje Józefa Becka z jednoczesnym przedstawieniem go w sposób przystępny, trafiający do licznego grona czytelników niekoniecznie do tej pory pasjonujących się historia. Dziś kanał na youtubie Zychowicza ma blisko pół miliona subskrybentów, przed wybuchem wojny autor mógłby pewnie liczyć na ledwo ułamek tej liczby, to najlepiej w moich oczach oddaje powodzenie jego misji w szerzeniu wiedzy związanej z geopolityką i publicystyką historyczną. Swoja droga wspomniany wcześniej kanał polecam, stanowi on w moich oczach ważne źródło informacji dla wydarzeń w Ukrainie, szczególnie gdy Zychowicz oddaje głos żołnierzom polskim bezpośrednio biorących udział w działaniach wojennych, którzy z pierwszej reki relacjonują jak naprawdę wygląda życie na wojnie w XXI wieku. Pamiętam dokładnie jak wielkie zaskoczenie wywołał we mnie fakt, ze żołnierze Ukraińscy rzucani są poczatkowo na front bez szczególnego przeszkolenia i co ważniejsze, bez ciężkiego uzbrojenia - tłumaczone to jest jego brakami w dostawach, finalnie jednak Ci którzy przeżyją pierwsze starcia są rotowani, dalej szkoleni i dopiero mocniej dozbrajani. Może tak właśnie wygląda selekcja naturalna w dzisiejszych czasach, tego jednak nie znajdziecie w mainstreamie, o tym się nie mówi bo to mało popularne informacje, tymczasem dla rzetelności i pełnego obrazu rzeczywistosci warto sięgać po źródła sprawdzone – Piotr Zychowicz na pewno mocno zyskał na renomie podczas konfliktu na Ukrainie, co widać najlepiej po mojej recenzji, sięgnąłem po książkę “Pakt Ribbentrop-Beck" zainspirowany wypowiedziami autora, często nawiązującego do swoich książek.&nbsp;<br>&nbsp;<br>Zmierzając do podsumowania, recenzowana książka to na pewno pozycja obowiązkową dla wszystkich zainteresowanych tłem historycznym wybuchu II Wojny Światowej. Sporo tu dyplomacji, opisu cech osobowości najważniejszych polityków II RP oraz ich wzajemnych relacji, rzutujących nierzadko na podejmowane decyzje, nie brak również interesujących fotografii, ukazujących ważne momenty w historii naszego kraju. Z drugiej strony książka “Pakt Ribbentrop-Beck" wolna jest od faktografii, autor z rozmachem snuje swoje rozważania i je konkretnie uzasadnia, nie zalewając przy tym czytelnika kolejnymi datami czy nazwiskami w gąszczu których można by się pogubić - tym samym opracowanie Piotra Zychowicza mogę śmiało polecić czytelnikom, którzy są ciekawi świata, a jednocześnie nie mieli wcześniej do czynienia z literaturą popularnonaukową przedstawiającą historię II Wojny Światowej. Inaczej mówiąc, książka “Pakt Ribbentrop-Beck" to dzieło, po które mogą siegnac absolutnie wszyscy i z pewnością nie będzie to czas zmarnowany!&nbsp;</p>
Napisz opinię i wygraj nagrodę!
Twoja ocena to:
wybierz ocenę 0
Treść musi mieć więcej niż 50 i mniej niż 20000 znaków

Dodaj swoją opinię

Zaloguj się na swoje konto, aby mieć możliwość dodawania opinii.

Czy chcesz zostawić tylko ocenę?

Dodanie samej oceny o książce nie jest brane pod uwagę podczas losowania nagród. By mieć szansę na otrzymanie nagrody musisz napisać opinię o książce.

Już oceniłeś/zrecenzowałeś te książkę w przeszłości.

Możliwe jest dodanie tylko jednej recenzji do każdej z książek.

Sposoby dostawy

Płatne z góry

InPost Paczkomaty 24/7

InPost Paczkomaty 24/7

13.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

ORLEN Paczka

ORLEN Paczka

11.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

NAJTAŃSZA FORMA DOSTAWY

Kurier GLS

Kurier GLS

14.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier InPost

Kurier InPost

14.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier DPD

Kurier DPD

14.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

DPD Pickup Punkt Odbioru

DPD Pickup Punkt Odbioru

11.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

NAJTAŃSZA FORMA DOSTAWY

Pocztex Kurier

Pocztex Kurier

13.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier GLS - kraje UE

Kurier GLS - kraje UE

69.00 zł

Odbiór osobisty (Dębica)

Odbiór osobisty (Dębica)

3.00 zł

Płatne przy odbiorze

Kurier GLS pobranie Kurier GLS pobranie

23.99 zł

Sposoby płatności

Płatność z góry

Przedpłata

platnosc

Zwykły przelew info