Książka - Opowiadania

DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas

Wybierz stan zużycia:

WIĘCEJ O SKALI

Szczegóły

Opinie

Inne książki tego autora

Książki z tej samej kategorii

Dostawa i płatność

Szczegóły

Cena: - zł

Okładka: Twarda

Ilość stron: 376

Rok wydania: 2008

Rozmiar: 135 x 195 mm

ID: 9788374954242

Wydawnictwo: Muza

Twarda , 72h wysyłka
Nowa Wyprzedaż Okazja

Taniej o 6.84 zł 39.90 zł

Twarda , W magazynie
Używana
Twarda , W magazynie
Nowa Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 6.84 zł 39.90 zł

Broszurowa , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 27.78 zł 59.90 zł

Miękka , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 9.91 zł 14.99 zł

Broszurowa , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 26.65 zł 40.00 zł

Twarda , 72h wysyłka
Okazja

Taniej o 6.84 zł 39.90 zł

Inne książki: Pozostałe książki

Twarda , 72h wysyłka
Nowa Okazja

Taniej o 18.87 zł 119.00 zł

Broszurowa , W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 15.26 zł 39.90 zł

Broszurowa , W magazynie
Używana
Broszurowa , W magazynie
Używana Wyprzedaż
Broszurowa , 72h wysyłka
Nowa Wyprzedaż Okazja

Taniej o 2.36 zł 14.90 zł

Miękka , W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 18.83 zł 37.80 zł

Broszurowa , W magazynie
Używana Wyprzedaż
Opinie użytkowników
4.7
6 ocen i 6 recenzji
Reviews Reward Icon

Napisz opinię o książce i wygraj nagrodę!

W każdym miesiącu wybieramy najlepsze opinie i nagradzamy recenzentów.

Dowiedz się więcej

Wartość nagród w tym miesiącu

850 zł

Dodana przez Anna P. w dniu 10.11.2022
ikona zweryfikowanego zakupu Opinia użytkownika sklepu
Bardzo się cieszę z przeczytania tej lektury, będzie miała wpływ na mój ambiwalentny stosunek do autora, coś nowego bowiem do tej pory Marquez był dla mnie symbolem literackiej doskonałości;-) <br> <br> Dotychczas recenzowałem jego pięć pozycji trzykrotnie stawiając “trójkę” w szkolnej skali ocen ("Zła godzina", "Nie ma kto pisać do pułkownika", "Rzecz o mych smutnych dziwkach"), raz 5 gwiazdek ("Miłość w czasie zarazy") i raz wybiło mnie poza skalę("Szarańcza"). Czytałem, ale nie recenzowałem jego sztandarowego dzieła pt "Sto lat samotności", bo nie dojrzałem wewnętrznie do wyrażenia jakiejkolwiek opinii z przekonaniem. Liczę, że obecna lektura pomoże mnie i w tym względzie.<br> <br> Pierwszą część książki Marqueza stanowi zbiór opowiadań pt "Dialog lustra" z 1974, czyli mineło pół wieku! Trafiłem do tej pory na różne opinie, łaknąc dalej oświecenia szukałem desperacko w internecie i nie udało mnie się znaleźć niczego sensownego, co by mnie pomogło zrozumieć, o co autorowi chodzi. Owszem, moja przyjaciółka napracowała się i wynotowała cały plik "złotych myśli" Marqueza; niestety, nie dostrzegłem w nich nic genialnego. Tak więc, osamotniony, bliżej śmierci (73 lata) niż piszący te opowiadania Marquez (47 lat, 40 lat przed zejściem) muszę podjąć rozmowę z tytułowym lustrem. W tym celu przeczytałem cały zbiór ponownie z zaostrzonym ołówkiem w ręku. Niepotrzebnie, bo nie użyłem go ani razu, znów nie trafiając na spodziewane perełki. <br> <br> Przepraszam Państwa, lecz nie potrafię oderwać się od rzeczywistości, czyli muszę przemawiać z pozycji starego, schorowanego, bardzo cierpiącego i bliskiego przejścia na "drugą stronę lustra". Wychowany na polskim romantyzmie, staram się pobłażliwym wzrokiem patrzeć na artystyczne poczynania Marqueza, na jego wizje zjawisk na pograniczu życia i śmierci, czy jak kto woli po obu stronach lustra. W tym miejscu pragnę na chwile się zatrzymac, bowiem w mojej ocenie, fakt że twórczość Marqueza tak mocno ogniskuje uwagę czytelników działa na jego korzyść, wszak literatura, szczególnie piękna, powinna poruszać. Niestety, chyba to mój stan fizyczny i psychiczny, doprowadza mnie do odważnego zakomunikowania, wbrew całemu światu, że to wszystko, co autor "snuje" to dyrdymały, "sobie a muzom" tworzone. Nie mam możliwości sprawdzenia czy umierając 40 lat później był wierny swojej metempsychozie, bo to chyba o nią chodzi. Czy ktoś ma alternatywne spojrzenie na pierwszą część “Opowiadań”? <br> <br> <br> Druga część pt "W tym mieście nie ma złodziei", też wydana wcześniej jako samodzielna książka , to zbiór opowiadań będących etiudami w trakcie tworzenia "Stu lat samotności" . Ze względu na to, że "Sto lat samotności" (jak i inne utwory) podawane jest jako przykład realizmu magicznego przypomnijmy.... <br> "...Głównym czynnikiem wyróżniającym nurt było odwoływanie się do wyobraźni, operowaniu tym, co dziwne, niezwykłe, zaskakujące, nawiązywaniu do legend i mitów oraz lokalnych tradycji..."<br> <br> Konkluzja: odpowiada mi osobiscie bardziej wczesny Marquez, tym bardziej, że wspomniane "Sto lat samotności" to też pierwszy okres twórczości autora. Pozwalam sobie wysnuć przypuszczenie, że dotknęła go popularna wśród sławnych pisarzy choroba: zbytnia pewność siebie i przekonanie o swojej genialności, co prowadzi do zaniku samokrytyki i wpadek. <br> Główne zalety omawianej drugiej części “Opowiadań” wymienione zostały w uzasadnieniu Nagrody Nobla (1982)<br> "....nagrodę otrzymał za: powieści i opowiadania, w których fantazja i realizm łączą się w złożony świat poezji, odzwierciedlającej życie i konflikty całego kontynentu”.<br> Jeśli profesjonaliści tak ładnie to sformułowali, to mnie pozostaje tylko wyróżnić tytułowe opowiadanie - "W tym mieście nie ma złodziei" i poniekąd wbrew oficjalnym zakwalifikowaniem, zwrócić Państwa uwagę na podobieństwo do krótkich form polskich pisarzy, szczególnie Marka Nowakowskiego, ale również Iredyńskiego, Głowackiego czy Stasiuka. Tak, w każdym razie, to odczuwam - ja, nieprofesjonalista, z zawodu inżynier.<br> Trzecia i ostatnia część, to również wcześniej wydana samodzielnie, „Niewiarygodna i smutna historia niewinnej Erendiry i jej niegodziwej babki”. Składa się na nią siedem opowiadań spełniających wprost idealnie wymogi realizmu magicznego, cokolwiek to znaczy. To „cokolwiek” jest konsekwencją prawie kompletnego ograniczenia obecnie tego pojęcia do literatury latynoskiej, choć nie wiem dlaczego. Czyta się to nieźle, niesamowitości nie brakuje, tak więc, oceniam pozytywnie, tylko, że… z literaturą spod znaku Marqueza jest tak, że albo się ją bezwarunkowo kocha, albo zupełnie nie czuje. To naprawdę fascynujące, bo choć sam nie do końca rozumiem fenomen tego pisarza, parokrotnie w życiu trafiłem na ludzi, którzy podobnie jak ja mieli zastrzeżenia, a jednak stawiali na piedestale G.G. Marqueza, tłumacząc to ową “niewidzialną” magią, jaka towarzyszy czytelnikowi podczas lektury “Stu lat samotności”. Sam ją czułem, i to najlepszy dowód na to, że, nawet krytycy Marqueza znajdą w nim coś dla siebie, “Opowiadania” taką szansę zdecydowanie przynoszą:-)
Dodana przez Sylwester w dniu 10.07.2024
ikona zweryfikowanego zakupu Opinia użytkownika sklepu
Choć Garcia Marquez zasłynął jako autor takich fenomenalnych dzieł jak „Sto lat samotności” czy „Miłość w czasach zarazy”, w swoim dorobku ma również kilka zbiorów opowiadań, które w Polsce najczęściej miały tylko jedno wydanie. To jednak uległo zmianie i oto dostajemy do rąk własnych najpełniejszy zbiór opowiadań kolumbijskiego noblisty, w którym znalazły się teksty z tomów „Niewiarygodna i smutna historia niewinnej Erendiry i jej niegodziwej babki”, „W tym mieście nie ma złodziei” oraz wzbogaconego o trzy opowiadania „Dialogu lustra”.<br> <br> Wybór spory, ale trzeba oddać cesarzowi co cesarskie, że choć Marquez w moich oczach jest geniuszem, to jednak nie wszystko czego dotknie zamienia w złoto, oto bowiem lepsze opowiadania przeplatają te słabsze, jedne i drugie jednak mają ten charakterystyczny dla autora sznyt literacki. Najsłabiej w tym zestawieniu wypadają teksty ze zbioru „Niewiarygodna i smutna historia...”. Tym, co charakteryzuje te opowiadania, jest także ich język, bogaty w metafory i pełen aluzji. Zauważalna jest także stylizacja biblijna, inspiracje Starym Testamentem przemieszane z humorem, ironią, wspomnianą już groteską, co jest pewnym novum w twórczości Marqueza. Zaś elementem wspólnym dla wszystkich opowiadań, a który pojawiał się także we wcześniejszych dziełach pisarza, jest motyw samotności, co jest zresztą cechą charakterystyczną dla literatury latynoamerykańskiej. Człowiek często będąc w środku wydarzeń, doznaje nagłego, przygniatającego ciężaru samotności i zdaje się nie widzieć przed nią ucieczką, choć nie ustaje w próbach, często ukierunkowanych na drugiego człowieka. <br> <br> <br> Kolejne dwa tomy są lepsze, intrygujące, bardziej „marquezowskie”, choć przyjęło się uważać, że zbiór ośmiu opowiadań „W tym mieście nie ma złodziei” ma wątpliwą wartość literacką, natomiast ma ogromne znaczenie dla zrozumienia i wprowadzenia w twórczość Marqueza. Tom ten jest swoistego rodzaju próbą zapoznania czytelników z mieszkańcami Macondo, z tym niesamowitym, onirycznym, pełnym absurdu światem, w który całkowicie wchodzimy w „Stu latach samotności”. Jest rzeczą najbardziej oczywistą na świecie, że sięganie po opowiadania nawiązujące do największych dzieł Marqueza pozwalają lepiej zrozumieć wykreowany przez niego świat, który sam w sobie nie należy do łatwych w percepcji, wszak absurdy mieszają się tutaj z codziennością, i dla osób mniej zaznajomionych z twórczością latynoamerykańska co rusz różne dziwy mogą wydać się nie z tej ziemi. I za to właśnie kocham Marqueza, a tym z was, którzy wahają się z wyborem lektur na wiosnę, polecam właśnie niniejszy zbiór opowiadań, jeśli zyskają wasze uznanie, dalej pójdzie już z górki i nie dalej jak za parę tygodni będziecie jak ja nosić twórczość Marqueza na rękach;-)
Dodana przez Natalia w dniu 10.07.2024
ikona zweryfikowanego zakupu Opinia użytkownika sklepu
Wydaje mi się, że Marquez zdecydowanie lepiej wypada w dłuższych formach. Opowiadania, a przynajmniej z tego zbioru, mu nie służą, co być może wynika z faktu, że łatwiej geniusz objawić światu w dopracowanej przez lata formie, jak “sto lat samotności”, które autor pisał…. 3 lata. <br> <br> Wracając jednak do “Opowiadań” - jest w tych historiach jednak wiele tego Marqueza, którego polubiłam. To ta onirycznosc narracji, elementy magiczne, nieodłączną życiu śmierć i zdania-cytaty, które zapadają w pamięć i wracają w najmniej spodziewanych momentach. Zwłaszcza jesienią, kto czytał ten wie, że nad Mocondo nieustannie unosił się zapach melancholii, właściwej dla listopadowych poranków i wieczorów. <br> <br> Podoba mi się także nawiązywanie przez autora w opowiadaniach do swoich innych dzieł. Co więcej, zawsze z uśmiechem reagowałam, gdy okazywało się, że niektórzy bohaterowie "wędrują" między opowiadaniami, tworzy to coś w rodzaju wielkiego uniwersum, nigdy nie przedstawionego z takim rozmachem jak “Gwiezdne wojny” czy “Diuna”, nie tylko przez wzgląd na różne gatunki, ale przede wszystkim dlatego, że twórczość Marqueza jest ulotna, trudna do nadania jej kształtów, czego wymaga kino - przykład z ekranizacją “Miłości w czasach zarazy” jest tu chyba najlepszym z możliwych, <br> <br> Ta książka to zbiór trzech mniejszych tomów opowiadań. Pierwszy z nich niepotrzebnie znajduje się na samym początku. Kilka razy chciałam zrezygnować z lektury na samym początku. Drugi tom zaskakuje pewna świeżością, a w trzecim wybija się najmocniej obszerne opowiadanie o niegodziwej babce! <br> <br> Dość trudno oceniać tom jako całość, bo jest bardzo różnorodny i opowiadania doskonale przeplatają się z dłużącymi się nużącymi historiami.<br> <br> Mimo wszystko jednak te prawie trzydzieści opowiadań dość srogo mnie przeczołgało. dało do myślenia i sprawiło, że znów zatęskniłam za Marquezem w pełnej krasie, czas na “Miłość i inne demony”:-)
Dodana przez Irek w dniu 10.07.2024
ikona zweryfikowanego zakupu Opinia użytkownika sklepu
Bardzo się cieszę z przeczytania tej lektury, będzie miała wpływ na mój ambiwalentny stosunek do autora, coś nowego bowiem do tej pory Marquez był dla mnie symbolem literackiej doskonałości;-) <br> <br> Dotychczas recenzowałem jego pięć pozycji trzykrotnie stawiając “trójkę” w szkolnej skali ocen ("Zła godzina", "Nie ma kto pisać do pułkownika", "Rzecz o mych smutnych dziwkach"), raz 5 gwiazdek ("Miłość w czasie zarazy") i raz wybiło mnie poza skalę("Szarańcza"). Czytałem, ale nie recenzowałem jego sztandarowego dzieła pt "Sto lat samotności", bo nie dojrzałem wewnętrznie do wyrażenia jakiejkolwiek opinii z przekonaniem. Liczę, że obecna lektura pomoże mnie i w tym względzie.<br> <br> Pierwszą część książki Marqueza stanowi zbiór opowiadań pt "Dialog lustra" z 1974, czyli mineło pół wieku! Trafiłem do tej pory na różne opinie, łaknąc dalej oświecenia szukałem desperacko w internecie i nie udało mnie się znaleźć niczego sensownego, co by mnie pomogło zrozumieć, o co autorowi chodzi. Owszem, moja przyjaciółka napracowała się i wynotowała cały plik "złotych myśli" Marqueza; niestety, nie dostrzegłem w nich nic genialnego. Tak więc, osamotniony, bliżej śmierci (73 lata) niż piszący te opowiadania Marquez (47 lat, 40 lat przed zejściem) muszę podjąć rozmowę z tytułowym lustrem. W tym celu przeczytałem cały zbiór ponownie z zaostrzonym ołówkiem w ręku. Niepotrzebnie, bo nie użyłem go ani razu, znów nie trafiając na spodziewane perełki. <br> <br> Przepraszam Państwa, lecz nie potrafię oderwać się od rzeczywistości, czyli muszę przemawiać z pozycji starego, schorowanego, bardzo cierpiącego i bliskiego przejścia na "drugą stronę lustra". Wychowany na polskim romantyzmie, staram się pobłażliwym wzrokiem patrzeć na artystyczne poczynania Marqueza, na jego wizje zjawisk na pograniczu życia i śmierci, czy jak kto woli po obu stronach lustra. W tym miejscu pragnę na chwile się zatrzymac, bowiem w mojej ocenie, fakt że twórczość Marqueza tak mocno ogniskuje uwagę czytelników działa na jego korzyść, wszak literatura, szczególnie piękna, powinna poruszać. Niestety, chyba to mój stan fizyczny i psychiczny, doprowadza mnie do odważnego zakomunikowania, wbrew całemu światu, że to wszystko, co autor "snuje" to dyrdymały, "sobie a muzom" tworzone. Nie mam możliwości sprawdzenia czy umierając 40 lat później był wierny swojej metempsychozie, bo to chyba o nią chodzi. Czy ktoś ma alternatywne spojrzenie na pierwszą część “Opowiadań”? <br> <br> <br> Druga część pt "W tym mieście nie ma złodziei", też wydana wcześniej jako samodzielna książka , to zbiór opowiadań będących etiudami w trakcie tworzenia "Stu lat samotności" . Ze względu na to, że "Sto lat samotności" (jak i inne utwory) podawane jest jako przykład realizmu magicznego przypomnijmy.... <br> "...Głównym czynnikiem wyróżniającym nurt było odwoływanie się do wyobraźni, operowaniu tym, co dziwne, niezwykłe, zaskakujące, nawiązywaniu do legend i mitów oraz lokalnych tradycji..."<br> <br> Konkluzja: odpowiada mi osobiscie bardziej wczesny Marquez, tym bardziej, że wspomniane "Sto lat samotności" to też pierwszy okres twórczości autora. Pozwalam sobie wysnuć przypuszczenie, że dotknęła go popularna wśród sławnych pisarzy choroba: zbytnia pewność siebie i przekonanie o swojej genialności, co prowadzi do zaniku samokrytyki i wpadek. <br> Główne zalety omawianej drugiej części “Opowiadań” wymienione zostały w uzasadnieniu Nagrody Nobla (1982)<br> "....nagrodę otrzymał za: powieści i opowiadania, w których fantazja i realizm łączą się w złożony świat poezji, odzwierciedlającej życie i konflikty całego kontynentu”.<br> Jeśli profesjonaliści tak ładnie to sformułowali, to mnie pozostaje tylko wyróżnić tytułowe opowiadanie - "W tym mieście nie ma złodziei" i poniekąd wbrew oficjalnym zakwalifikowaniem, zwrócić Państwa uwagę na podobieństwo do krótkich form polskich pisarzy, szczególnie Marka Nowakowskiego, ale również Iredyńskiego, Głowackiego czy Stasiuka. Tak, w każdym razie, to odczuwam - ja, nieprofesjonalista, z zawodu inżynier.<br> Trzecia i ostatnia część, to również wcześniej wydana samodzielnie, „Niewiarygodna i smutna historia niewinnej Erendiry i jej niegodziwej babki”. Składa się na nią siedem opowiadań spełniających wprost idealnie wymogi realizmu magicznego, cokolwiek to znaczy. To „cokolwiek” jest konsekwencją prawie kompletnego ograniczenia obecnie tego pojęcia do literatury latynoskiej, choć nie wiem dlaczego. Czyta się to nieźle, niesamowitości nie brakuje, tak więc, oceniam pozytywnie, tylko, że… z literaturą spod znaku Marqueza jest tak, że albo się ją bezwarunkowo kocha, albo zupełnie nie czuje. To naprawdę fascynujące, bo choć sam nie do końca rozumiem fenomen tego pisarza, parokrotnie w życiu trafiłem na ludzi, którzy podobnie jak ja mieli zastrzeżenia, a jednak stawiali na piedestale G.G. Marqueza, tłumacząc to ową “niewidzialną” magią, jaka towarzyszy czytelnikowi podczas lektury “Stu lat samotności”. Sam ją czułem, i to najlepszy dowód na to, że, nawet krytycy Marqueza znajdą w nim coś dla siebie, “Opowiadania” taką szansę zdecydowanie przynoszą:-)
Dodana przez Kornelia Ż. w dniu 10.05.2023
ikona zweryfikowanego zakupu Opinia użytkownika sklepu
Choć Garcia Marquez zasłynął jako autor takich fenomenalnych dzieł jak „Sto lat samotności” czy „Miłość w czasach zarazy”, w swoim dorobku ma również kilka zbiorów opowiadań, które w Polsce najczęściej miały tylko jedno wydanie. To jednak uległo zmianie i oto dostajemy do rąk własnych najpełniejszy zbiór opowiadań kolumbijskiego noblisty, w którym znalazły się teksty z tomów „Niewiarygodna i smutna historia niewinnej Erendiry i jej niegodziwej babki”, „W tym mieście nie ma złodziei” oraz wzbogaconego o trzy opowiadania „Dialogu lustra”.<br> <br> Wybór spory, ale trzeba oddać cesarzowi co cesarskie, że choć Marquez w moich oczach jest geniuszem, to jednak nie wszystko czego dotknie zamienia w złoto, oto bowiem lepsze opowiadania przeplatają te słabsze, jedne i drugie jednak mają ten charakterystyczny dla autora sznyt literacki. Najsłabiej w tym zestawieniu wypadają teksty ze zbioru „Niewiarygodna i smutna historia...”. Tym, co charakteryzuje te opowiadania, jest także ich język, bogaty w metafory i pełen aluzji. Zauważalna jest także stylizacja biblijna, inspiracje Starym Testamentem przemieszane z humorem, ironią, wspomnianą już groteską, co jest pewnym novum w twórczości Marqueza. Zaś elementem wspólnym dla wszystkich opowiadań, a który pojawiał się także we wcześniejszych dziełach pisarza, jest motyw samotności, co jest zresztą cechą charakterystyczną dla literatury latynoamerykańskiej. Człowiek często będąc w środku wydarzeń, doznaje nagłego, przygniatającego ciężaru samotności i zdaje się nie widzieć przed nią ucieczką, choć nie ustaje w próbach, często ukierunkowanych na drugiego człowieka. <br> <br> <br> Kolejne dwa tomy są lepsze, intrygujące, bardziej „marquezowskie”, choć przyjęło się uważać, że zbiór ośmiu opowiadań „W tym mieście nie ma złodziei” ma wątpliwą wartość literacką, natomiast ma ogromne znaczenie dla zrozumienia i wprowadzenia w twórczość Marqueza. Tom ten jest swoistego rodzaju próbą zapoznania czytelników z mieszkańcami Macondo, z tym niesamowitym, onirycznym, pełnym absurdu światem, w który całkowicie wchodzimy w „Stu latach samotności”. Jest rzeczą najbardziej oczywistą na świecie, że sięganie po opowiadania nawiązujące do największych dzieł Marqueza pozwalają lepiej zrozumieć wykreowany przez niego świat, który sam w sobie nie należy do łatwych w percepcji, wszak absurdy mieszają się tutaj z codziennością, i dla osób mniej zaznajomionych z twórczością latynoamerykańska co rusz różne dziwy mogą wydać się nie z tej ziemi. I za to właśnie kocham Marqueza, a tym z was, którzy wahają się z wyborem lektur na wiosnę, polecam właśnie niniejszy zbiór opowiadań, jeśli zyskają wasze uznanie, dalej pójdzie już z górki i nie dalej jak za parę tygodni będziecie jak ja nosić twórczość Marqueza na rękach;-)
Napisz opinię i wygraj nagrodę!
Twoja ocena to:
wybierz ocenę 0
Treść musi mieć więcej niż 50 i mniej niż 20000 znaków

Dodaj swoją opinię

Zaloguj się na swoje konto, aby mieć możliwość dodawania opinii.

Czy chcesz zostawić tylko ocenę?

Dodanie samej oceny o książce nie jest brane pod uwagę podczas losowania nagród. By mieć szansę na otrzymanie nagrody musisz napisać opinię o książce.

Już oceniłeś/zrecenzowałeś te książkę w przeszłości.

Możliwe jest dodanie tylko jednej recenzji do każdej z książek.

Sposoby dostawy

Płatne z góry

InPost Paczkomaty 24/7

InPost Paczkomaty 24/7

13.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

ORLEN Paczka

ORLEN Paczka

11.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier GLS

Kurier GLS

14.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier InPost

Kurier InPost

14.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier DPD

Kurier DPD

14.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Punkty odbioru DHL

Punkty odbioru DHL

7.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

NAJTAŃSZA FORMA DOSTAWY

DPD Pickup Punkt Odbioru

DPD Pickup Punkt Odbioru

11.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Pocztex Kurier

Pocztex Kurier

13.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier GLS - kraje UE

Kurier GLS - kraje UE

69.00 zł

Odbiór osobisty (Dębica)

Odbiór osobisty (Dębica)

3.00 zł

Płatne przy odbiorze

Kurier GLS pobranie Kurier GLS pobranie

23.99 zł

Sposoby płatności

Płatność z góry

Przedpłata

platnosc

Zwykły przelew info