Książka - Normandia 44. Historia opowiedziana na nowo

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas

Normandia 44. Historia opowiedziana na nowo

Normandia 44. Historia opowiedziana na nowo

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas

Przygotowania do inwazji na Normandię trwały kilka miesięcy i wymagały ogromnego wysiłku ze strony wojsk alianckich. Planowanie operacji „Overlord” rozpoczęło się jeszcze w 1943 roku, kiedy dowództwo sił Sprzymierzonych zaproponowało desant w Normandii jako wybór najkorzystniejszy z punktu widzenia otwarcia drugiego frontu w Europie. W czerwcu 1943 roku, podczas konferencji w Teheranie, przywódcy państw alianckich uzgodnili datę prowadzenia działań wojennych na połowę 1944 roku. Jeszcze przed inwazją dokładnie przeanalizowano wybrzeże Normandii pod kątem topografii terenu, gromadząc przy tym informacje związane z umocnionymi pozycjami wroga oraz warunkami atmosferycznymi w czasie planowanej inwazji. Amerykański generał Omar Bradley, dowódca amerykańskiej 12. Grupy Armii, poprosił na kilka tygodni przed planowanym desantem o szczegółowe zdjęcia wybrzeża, aby uzyskać w ten sposób pełen wgląd w system umocnień i zasieków stworzonych przez niemieckie wojska na obszarze Normandii. W ciągu kilku miesięcy przed inwazją przeszkolono wojska alianckie na okoliczność przyszłych walk toczonych zarówno w otwartym polu, jak i również z zadaniami specjalnymi mającymi na celu wyeliminowanie wrogich jednostek na zapleczu frontu zachodniego. Przed inwazją przeprowadzono fałszywe operacje, mające wprowadzić Niemców w błąd co do celu inwazji i miejsca lądowania. W związku z tym zbudowano m.in. sztuczne zgromadzenia jednostek budowanych… z balonów, imitujące przygotowania do inwazji w różnych miejscach tzw. Wału Atlantyckiego. W dniu inwazji, 6 czerwca 1944 roku, na wybrzeżach Normandii wylądowało około 156 tysięcy żołnierzy alianckich, w tym 73 tysiące Amerykanów, 61 tysięcy Brytyjczyków i 21 tysięcy Kanadyjczyków.

James Holland w książce „Normandia 44. Historia opowiedziana na nowo” przedstawia szczegółową analizę wydarzeń związanych z inwazją Aliantów na wybrzeża Normandii w 1944 roku. Brytyjski historyk szeroko omawia tło historyczne związane z planowaniem i przeprowadzeniem operacji „Overlord”, kluczowej dla otwarcia drugiego frontu w Europie. James Holland opisuje wysoki stopień złożoności planowanej przez aliantów operacji, uwzględniając przy tym stosowaną przez wojska sił Sprzymierzonych taktykę oraz skomplikowane przygotowania m.in. w zakresie logistyki i transportu ogromnych zasobów ludzkich i materiałowych.

W książce „Normandia 44. Historia opowiedziana na nowo” James Holland, dla wiarygodnego i rzetelnego opisu działań podejmowanych przez wojska niemieckie i alianckie w czasie inwazji na Normandię, korzystał z relacji i wspomnień żołnierzy biorących udział w krwawych starciach na północnych wybrzeżach Francji. Brytyjski historyk przedstawia wspomnienia m.in. Brytyjczyków z 6. Dywizji Powietrznodesantowej i 50. Dywizji Piechoty, Kanadyjczyków z 3. Dywizji Piechoty oraz Amerykanów z 82. i 101. Dywizji Powietrznodesantowej. James Holland opisuje również relacje z walk prowadzonych w kolejnych dniach inwazji, w tym walk o Caen, Foy-Notre-Dame oraz innych kluczowych miejscowości na terenach północnej Francji.

W książce „Normandia 44. Historia opowiedziana na nowo” przedstawiono również  charakterystykę ważnych dowódców zaangażowanych w operację lądowania w  Normandii, w tym Dwighta Eisenhowera, Bernarda Montgomery'ego i Adolfa Hitlera.  

Wybierz stan zużycia:

WIĘCEJ O SKALI

Przygotowania do inwazji na Normandię trwały kilka miesięcy i wymagały ogromnego wysiłku ze strony wojsk alianckich. Planowanie operacji „Overlord” rozpoczęło się jeszcze w 1943 roku, kiedy dowództwo sił Sprzymierzonych zaproponowało desant w Normandii jako wybór najkorzystniejszy z punktu widzenia otwarcia drugiego frontu w Europie. W czerwcu 1943 roku, podczas konferencji w Teheranie, przywódcy państw alianckich uzgodnili datę prowadzenia działań wojennych na połowę 1944 roku. Jeszcze przed inwazją dokładnie przeanalizowano wybrzeże Normandii pod kątem topografii terenu, gromadząc przy tym informacje związane z umocnionymi pozycjami wroga oraz warunkami atmosferycznymi w czasie planowanej inwazji. Amerykański generał Omar Bradley, dowódca amerykańskiej 12. Grupy Armii, poprosił na kilka tygodni przed planowanym desantem o szczegółowe zdjęcia wybrzeża, aby uzyskać w ten sposób pełen wgląd w system umocnień i zasieków stworzonych przez niemieckie wojska na obszarze Normandii. W ciągu kilku miesięcy przed inwazją przeszkolono wojska alianckie na okoliczność przyszłych walk toczonych zarówno w otwartym polu, jak i również z zadaniami specjalnymi mającymi na celu wyeliminowanie wrogich jednostek na zapleczu frontu zachodniego. Przed inwazją przeprowadzono fałszywe operacje, mające wprowadzić Niemców w błąd co do celu inwazji i miejsca lądowania. W związku z tym zbudowano m.in. sztuczne zgromadzenia jednostek budowanych… z balonów, imitujące przygotowania do inwazji w różnych miejscach tzw. Wału Atlantyckiego. W dniu inwazji, 6 czerwca 1944 roku, na wybrzeżach Normandii wylądowało około 156 tysięcy żołnierzy alianckich, w tym 73 tysiące Amerykanów, 61 tysięcy Brytyjczyków i 21 tysięcy Kanadyjczyków.

James Holland w książce „Normandia 44. Historia opowiedziana na nowo” przedstawia szczegółową analizę wydarzeń związanych z inwazją Aliantów na wybrzeża Normandii w 1944 roku. Brytyjski historyk szeroko omawia tło historyczne związane z planowaniem i przeprowadzeniem operacji „Overlord”, kluczowej dla otwarcia drugiego frontu w Europie. James Holland opisuje wysoki stopień złożoności planowanej przez aliantów operacji, uwzględniając przy tym stosowaną przez wojska sił Sprzymierzonych taktykę oraz skomplikowane przygotowania m.in. w zakresie logistyki i transportu ogromnych zasobów ludzkich i materiałowych.

W książce „Normandia 44. Historia opowiedziana na nowo” James Holland, dla wiarygodnego i rzetelnego opisu działań podejmowanych przez wojska niemieckie i alianckie w czasie inwazji na Normandię, korzystał z relacji i wspomnień żołnierzy biorących udział w krwawych starciach na północnych wybrzeżach Francji. Brytyjski historyk przedstawia wspomnienia m.in. Brytyjczyków z 6. Dywizji Powietrznodesantowej i 50. Dywizji Piechoty, Kanadyjczyków z 3. Dywizji Piechoty oraz Amerykanów z 82. i 101. Dywizji Powietrznodesantowej. James Holland opisuje również relacje z walk prowadzonych w kolejnych dniach inwazji, w tym walk o Caen, Foy-Notre-Dame oraz innych kluczowych miejscowości na terenach północnej Francji.

W książce „Normandia 44. Historia opowiedziana na nowo” przedstawiono również  charakterystykę ważnych dowódców zaangażowanych w operację lądowania w  Normandii, w tym Dwighta Eisenhowera, Bernarda Montgomery'ego i Adolfa Hitlera.  

Szczegóły

Opinie

Książki autora

Podobne

Dla Ciebie

Książki z kategorii

Dostawa i płatność

Szczegóły

Cena: - zł
Okładka: Twarda
Ilość stron: 670
Rok wydania: 2022
Rozmiar: 170 × 240 mm
ID: 9788381788465
Autorzy:

Inne książki: James Holland

Podobne produkty

Może Ci się spodobać

Inne książki z tej samej kategorii

Opinie użytkowników
5.0
2 oceny i 2 recenzje
Reviews Reward Icon

Napisz opinię o książce i wygraj nagrodę!

W każdym miesiącu wybieramy najlepsze opinie i nagradzamy recenzentów.

Dowiedz się więcej

Wartość nagród w tym miesiącu

880 zł

Dodana przez Arkadiusz w dniu 10.07.2024
ikona zweryfikowanego zakupu Opinia użytkownika sklepu

Każdego roku, w dniu 6 czerwca, na popularnych serwisach informacyjnych pojawiają się wzmianki dotyczące wydarzeń sprzed blisko 80 lat, kiedy to wojska alianckie ruszyły w kierunku wybrzeży Normandii, aby w perspektywie kolejnych miesięcy wyzwolić obszary znajdujące się pod okupacją wojsk III Rzeszy. Francja, Holandia i Belgia nie miały szans w starciu z nazistowską machiną wojenną. Paryż wydawał się z kolei widocznie zaskoczony taktyką blitzkriegu stosowaną z powodzeniem jeszcze od czasów kampanii wrześniowej we wrześniu 1939 roku przeciwko wojskom II Rzeczypospolitej. Polacy i Francuzi mieli swój udział w bitwach toczonych o Normandię, chociaż dla precyzji należy dodać, że ofensywa miała szanse powodzenia przede wszystkim z uwagi na liczny udział w desancie wojsk amerykańskich, kanadyjskich oraz brytyjskich. Relacje żołnierzy biorących udział w inwazji na plaże Normandii wydają mi się szczególnie cenne, ponieważ oddają skalę wyzwań, z jakimi mierzyły się często nastoletni chłopcy, wysłani z Ameryki Północnej na europejski teatr działań wojennych. Wczoraj skończyłem czytać książkę Jamesa Hollanda pod tytułem „Normandia 44. Historia opowiedziana na nowo” i potrzebowałem trochę czasu, aby zrecenzować dzieło brytyjskiego pisarza. To kwestia emocji, jakie budzą we mnie wydarzenia związane z II Wojną Światową. Szczególne wrażenie zrobiły na mnie opisy działań podejmowanych przez żołnierzy 101. dywizji powietrznodesantowej Armii Stanów Zjednoczonych. Ludzie, których relacje z walk w Normandii przytacza James Holland, to bohaterowie z krwi i kości, którzy w chwili próby wiedzieli, jak się zachować. 

Moje zainteresowanie historią XX wieku miało swoje początki jeszcze na lekcjach historii w liceum. Rzadko zajęcia z tego przedmiotu budzą entuzjazm wśród uczniów, miałem jednak szczęście spotkać na swojej drodze do edukacji ludzi szczerze oddanych i zainteresowanych wydarzeniami z minionych dekad. W II klasie liceum nauczyciel polecił uczniom książkę „Kompania Braci” Stephena E. Ambrose'a. Na podstawie wspomnianej ksiązki powstał  fantastyczny serial o tym samym tytule. Stacja HBO zrealizowała opowieść o losach amerykańskich żołnierzy w formie 10 odcinków. Pierwszy z nich przedstawiał przygotowania tytułowej Kompanii E do walk prowadzonych na zachodzie Europy, a kolejne przybliżały kolejne epizody  wojenne m.in. w ramach operacji „Overlord” w czerwcu 1944 roku, czy operacji „Market Garden”, realizowanej we wrześniu tego samego roku. W kolejnych etapach wojny Kompania E prowadziła działania wojenne m.in. w Ardenach, gdzie odpierała rozpaczliwą kontrofensywę wojsk niemieckich, czy w późniejszym czasie prowadziła pacyfikacje miejscowej ludności na południu Bawarii, w samym sercu narodowo-socjalistycznych Niemiec. Niezwykła droga przebyta przez żołnierzy Kompanii E wchodzącej w skład 101 dywizji powietrznodesantowej stała się inspiracją dla wspomnianego serialu HBO, ale również dla filmu „Szeregowiec Ryan” i wielu innych obrazów nawiązujących do krwawej ofensywy wojsk alianckich w Normandii. Tym samym z ciekawością przyjąłem do wiadomości fakt, że James Holland w książce „Normandia 44. Historia opowiedziana na nowo” wiele miejsca poświęca działaniom podejmowanym przez członków owianej sławą Kompanii E. Na łamach monografii brytyjskiego autora pojawia się m.in. postać Richarda D. Wintersa. Sympatykom klimatów związanych z II Wojną Światową nie trzeba przedstawiać wspomnianego jegomościa. Major Richard D. Winters to jeden z najodważniejszych ludzi, jacy brali udział w czasie zmagań z III Rzeszą.

James Holland w książce „Normandia 44. Historia opowiedziana na nowo” opisuje m.in. zasługi żołnierzy 101 Powietrzno-Desantowej Dywizji Armii Stanów Zjednoczonych. W ocenie brytyjskiego historyka wspomniana formacja odgrywała kluczową rolę dla powodzenia ofensywy prowadzonej na wybrzeżach północnej Francji. Dywizja ta, jak wyjaśnia James Holland, została zrzucona za linie wroga za pomocą spadochronów i latających platform transportowych. Celem było zabezpieczenie kluczowych punktów na terytorium okupowanym przez Niemców. Chodziło o zdobycie przyczółków, które umożliwiłyby kolejne rzuty desantu prowadzone przez kolejne kilka dni po rozpoczęciu inwazji w dniu 6 czerwca 1944 roku.

Jak opisuje James Holland w książce „Normandia 44. Historia opowiedziana na nowo”, jednym z najbardziej znanych epizodów walk 101 Dywizji Powietrzno-Desantowej podczas inwazji na Normandię było zorganizowanie przez wspomnianą jednostkę ataku na mosty w Sainte-Mère-Église. W nocy z 5 na 6 czerwca 1944 roku, amerykańscy spadochroniarze wylądowali w okolicach miasteczka, aby zabezpieczyć mosty na drodze z Cherbourga do Paryża przed spodziewanymi niemieckimi kontratakami. Autor książki „Normandia 44. Historia opowiedziana na nowo” szczegółowo opisuje aktywność jednostki na tyłach wroga. Podczas walk o most w Sainte-Mère-Église, amerykańscy żołnierze byli narażeni na ostrzał z karabinów maszynowych i działek przeciwlotniczych. Nawet w niesprzyjających okolicznościach udało im się utrzymać pozycję i zabezpieczyć most przed ewentualnymi niemieckimi kontratakami. Jakie były straty po stronie aliantów? Trudno oszacować z uwagi na chaos, jaki panował podczas pierwszych dni inwazji na Normandię. Zadanie to wydaje się szczególnie skomplikowane w odniesieniu do walk prowadzonych przez 101 Dywizję Powietrzno-Desantową. James Holland wyjaśnia, że podczas inwazji na Normandię jednym z kluczowych zadań jednostki było zabezpieczenie plaży Utah. Była to  jedna z pięciu głównych plaż desantowych w Normandii. Spadochroniarze z 101 Dywizji zabezpieczyli okoliczne wzgórza i drogi, aby umożliwić w dalszej kolejności wojskom amerykańskim swobodny ruch w kierunku umocnień niemieckich zlokalizowanych wokół północnych wybrzeży Francji. Tylko podczas walk o plażę Utah zginęło ponad tysiąc żołnierzy 101 Dywizji Powietrzno-Desantowej. W ocenie Jamesa Hollanda żołnierze wspomnianej formacji odegrali kluczową rolę podczas inwazji na Normandię, zabezpieczając kluczowe punkty i wiążąc wojska niemieckie w pierwszych godzinach prowadzonej ofensywy. Autor książki „Normandia 44. Historia opowiedziana na nowo” podsumowuje, że odwaga i determinacja żołnierzy 101 Dywizji Powietrzno-Desantowej okazały się kluczowe dla powodzenia operacji Overlord.

Szczegółowe omówienie działań podejmowanych przez żołnierzy 101 Dywizji Powietrzno-Desantowej w ramach operacji lądowania w Normandii wydało mi się szczególną wartością książki „Normandia 44. Historia opowiedziana na nowo”. James Holland omawia również aktywność innych jednostek, m.in. 1. Armii Stanów Zjednoczonych pod dowództwem generała Omara Bradleya, brytyjskiej 2. Armii pod dowództwem gen. Milesa C. Dempseya oraz kanadyjskiej 3. Dywizji Piechoty pod dowództwem gen. Roda Fredericka L. Keller. Jako że James Holland w publikacji „Normandia 44. Historia opowiedziana na nowo” przedstawia pogłębioną analizę działań związanych z ofensywą Aliantów w czerwcu 1944 roku. Nie zabrakło również omówienia jednostek Wehrmachtu biorących udział w odpieraniu desantu w Normandii. Jak wyjaśnia brytyjski autor, po stronie niemieckiej kluczowymi siłami delegowanymi do obrony polnocnych wybrzeży Francji były jednostki dowodzone przez feldmarszałka Erwina Rommla. Jeden z najbardziej znanych niemieckich oficerów stał na czele Grupy Armii B, w skład której wchodziły m.in. 7. Armia i 15. Armia. Na froncie zachodnim Niemcy mieli także kilka dywizji pancernych, m.in. 1. Dywizję Pancerną SS „Leibstandarte Adolf Hitler” oraz 2. Dywizję Pancerną "Das Reich". Warto zaznaczyć, że James Holland rzetelnie przedstawia działania podejmowane przez III Rzeszę dla obrony francuskiej części tzw. Wału Atlantyckiego, wskazując na odwagę i determinację Niemców w krwawych i brutalnych walkach toczonych z Aliantami w połowie 1944 roku.

Na koniec chciałbym dodać, że James Holland w książce „Normandia 44. Historia opowiedziana na nowo” często korzysta z opisów i relacji żołnierzy, którzy bezpośrednio uczestniczyli w walkach o Normandię. W mojej ocenie dodaje to narracji brytyjskiego autora sporą dawkę autentyczności i jednocześnie wzbogaca publikację o osobiste doświadczenia i wspomnienia ludzi zaangażowanych w największy desant w historii świata. James Holland w książce „Normandia 44. Historia opowiedziana na nowo” szczegółowo opisuje również taktykę wojskową, plany operacji oraz wydarzenia na polu walk. Trzeba przyznać, że brytyjski historyk robi to w sposób zrozumiały nawet dla laików niezorientowanych w historii II Wojny Światowej. 

Dodana przez Mateusz w dniu 10.07.2024
ikona zweryfikowanego zakupu Opinia użytkownika sklepu

Łacińskie przysłowie „Festina lente” znakomicie oddaje podejście aliantów do największego desantu w historii świata. W wolnym tłumaczeniu oznacza „Spiesz się powoli” i opisuje działania podejmowane przez wojska sił Sprzymierzonych wobec Wehrmachtu 6 czerwca 1944 roku, kiedy po trwających ponad dwa lata przygotowaniach rozpoczęto inwazję aliantów na północne wybrzeża Francji. Adolf Hitler wiedział o zagrożeniu wynikającym z przystąpienia Stanów Zjednoczonych do II wojny światowej po ataku z 7 grudnia 1941 roku. Führer bywa przedstawiany z perspektywy czasu jako szaleniec, jednak holistyczne spojrzenie na działania podejmowane przez dowódców III Rzeszy jasno wskazuje, że plan opanowania Europy przez Nazistów miał w gruncie rzeczy wysokie szanse powodzenia. Świadczy o tym upór, z jakim wojska nazistowskiej III Rzeszy walczyły z Wielką Brytanią krótko po opanowaniu terenów II Rzeczypospolitej. Hitlerowcy zdawali sobie sprawę z faktu, że blokada na północnym Atlantyku stanowi klucz do powodzenia w zakresie izolowania Anglosasów i tym samym utrudniania pomocy kierowanej do sojuszników z podbitych terenów Francji, Holandii czy Belgii. W ocenie niektórych historyków, jak np. Piotr Zychowicz, losy II wojny światowej rozstrzygnęły się w gruncie rzeczy na północnych wodach Atlantyku, gdzie III Rzesza z rozmachem prowadziła działania wojenne za sprawą U-Bootów, znanych lepiej jako „wilcze stada”. Rolą podwodnych okrętów było w pierwszej kolejności eliminowanie statków transportowych, na których pokładach USA kierowały niezbędną pomoc w zakresie ludzi i sprzętu potrzebnego do stawiania oporu wojskom III Rzeszy. James Holland, autor książki „Normandia '44: Historia opowiedziana na nowo”, szczegółowo opisuje genezę przygotowań do inwazji w Normandii, przedstawia kolejne etapy toczonych walk i, co szczególnie interesujące, przytacza również okoliczności, w jakich prowadzony był desant Aliantów na plaże zlokalizowane na północnych wybrzeżach Francji. Takie ujęcie tematu umożliwia czytelnikowi zrozumienie wagi prowadzonych przez Aliantów działań dla końcowych rozstrzygnięć na froncie zachodnim w Europie. Jak wyjaśnia James Holland, bez skutecznej ofensywy na Normandię, wojna trwałaby o wiele dłużej, a jej finał pozostałby niepewny, zwłaszcza wobec postępów Armii Czerwonej w Europie Środkowej w połowie 1944 roku.

W przypadku literatury faktu lubię wiedzieć z kim mam do czynienia. Każdy z autorów mniej lub bardziej opisuje poruszane zagadnienia z perspektywy czasu, dodatkowo wzmacnianej osobistymi przekonaniami i uprzedzeniami wynikającymi z miejsca urodzenia czy przynależności do jednego z dwóch wrogich sobie obozów. James Holland to brytyjski historyk od lat specjalizujący się w historii II wojny światowej. W przeszłości opublikował szereg książek poświęconych krwawym walkom w Europie, w tym bestsellerowej serii „Wojna z Zachodem”. Brytyjski autor znany jest również z prowadzenia programów telewizyjnych dotyczących historii i militariów, m.in. jako współprowadzący popularnego brytyjskiego programu „WWII: Lost Films”. Nie znacie? Nie szkodzi, w wolnych chwilach proponuję zapoznać się z twórczością autora książki „Normandia '44: Historia opowiedziana na nowo”. Są to programy publicystyczne, zbliżone formą do znanej i lubianej w Polsce serii „Sensacje XX wieku”, prowadzonej przez cenionego w naszym kraju Bogusława Wołoszańskiego. James Holland regularnie publikuje artykuły i eseje w prasie historycznej, m.in. na łamach popularnych dzienników „The Times” czy „The Daily Telegraph”. Jak widać, autor książki „Normandia '44: Historia opowiedziana na nowo” to uznane nazwisko w dziedzinie badań i analiz związanych z tematyką II Wojny Światowej. Jak podkreśla sam James Holland, lądowanie w Normandii było kluczową operacją w czasie krwawego konfliktu w Europie i na zawsze zmieniło krajobraz ówczesnej Europy. Innymi słowy, desant Aliantów stanowił zaskoczenie dla Wehrmachtu i w dłuższej perspektywie odebrał inicjatywę strategiczną wojskom III Rzeszy wobec heroicznej i bohaterskiej postawy sił Sprzymierzonych.

Jak przekonuje James Holland w książce „Normandia 44. Historia opowiedziana na nowo”, przygotowania do inwazji na Normandię wymagały ogromnych zasobów ludzkich i sprzętowych ze strony wojsk alianckich. Liczby podane w tym zakresie przez brytyjskiego historyka jednocześnie szokują i wywołują poważne zdumienie. Trudno to sobie wyobrazić, ale desant obejmował łącznie około 156 tysięcy żołnierzy alianckich! Według danych podanych przez autora książki „Normandia 44. Historia opowiedziana na nowo”, na imponującą liczbę żołnierzy składały się 73 tysiące Amerykanów, 61 tysięcy Brytyjczyków oraz 21 tysięcy Kanadyjczyków. Tylko Brytyjczycy z tej grupy bezpośrednio prowadzili walkę o wolność, pozostali szkolili się wcześniej w kilku obozach przygotowawczych rozsianych na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych i krótko przed inwazją zostali przetransportowani do Europy. Co ciekawe, James Holland opisuje również wspomnienia żołnierzy biorących udział w krwawych walkach o plaże w Normandii. Autor książki „Normandia 44. Historia opowiedziana na nowo” przytacza relacje żołnierzy wysłanych do Europy, którzy do ostatniej chwili nie mieli pewności, czy przyjdzie im walczyć z Nazistami na Starym Kontynencie, czy pozostającymi z nimi w sojuszu wojskami japońskimi na dalekim Pacyfiku. Przygotowania logistyczne do inwazji obejmowały m.in. zgromadzenie i przetransportowanie setek tysięcy ton sprzętu wojskowego, w tym pojazdów, czołgów, artylerii, amunicji i zaopatrzenia. Jak opisuje James Holland w książce „Normandia 44. Historia opowiedziana na nowo”, w dniu inwazji na wybrzeża Normandii wylądowało ponad 5000 statków i okrętów wojskowych, w tym około 1200 okrętów desantowych. Jeszcze przed inwazją alianci przeprowadzili intensywne bombardowania niemieckich pozycji obronnych i umocnień na wybrzeżu Normandii, wykorzystując około 5000 samolotów i ponad 1000 bombowców. Liczby przytoczone przez brytyjskiego historyka robią wrażenie: nigdy wcześniej i nigdy później nie prowadzono równie zuchwałych działań wojennych, jak te w Normandii!

Stopień złożoności desantu planowanego przez Aliantów należy określić jako najwyższy z możliwych, a prowadzone działania dezinformacyjne m.in. w postaci fałszywych jednostek rozmieszczonych na południowych rubieżach Wielkiej Brytanii skutecznie myliły tropy Abwehry. James Holland w książce „Normandia 44. Historia opowiedziana na nowo” szczegółowo omawia zagadnienia związane z walkami o Normandię, jednocześnie przedstawiając czytelnikowi całościowy obraz sytuacji w Europie zarówno przed dokonaną inwazją, jak i również w kolejnych dniach i tygodniach trwającej wówczas kampanii. Jak opisuje autor książki „Normandia 44. Historia opowiedziana na nowo” w lipcu i sierpniu 1944 roku toczyły się większe i mniejsze potyczki o szereg miasteczek położonych na północnych wybrzeżach Normandii. Stopień intensywności wspomnianych walk był różny, jednak okoliczności desantu wojsk alianckich przesadzały o krwawym żniwie po obu stronach barykady. 

Napisz opinię i wygraj nagrodę!
Twoja ocena to:
wybierz ocenę 0
Treść musi mieć więcej niż 50 i mniej niż 20000 znaków

Dodaj swoją opinię

Zaloguj się na swoje konto, aby mieć możliwość dodawania opinii.

Czy chcesz zostawić tylko ocenę?

Dodanie samej oceny o książce nie jest brane pod uwagę podczas losowania nagród. By mieć szansę na otrzymanie nagrody musisz napisać opinię o książce.

Już oceniłeś/zrecenzowałeś te książkę w przeszłości.

Możliwe jest dodanie tylko jednej recenzji do każdej z książek.

Sposoby dostawy

Płatne z góry

13.99 zł

Darmowa od 190 zł

ORLEN Paczka

12.99 zł

Darmowa od 190 zł

Automaty DHL BOX 24/7 i punkty POP

12.99 zł

Darmowa od 190 zł

DPD Pickup Automaty i Punkty Odbioru

9.99 zł

Darmowa od 190 zł

Automaty Orlen Paczka, sklepy Żabka i inne

12.99 zł

Darmowa od 190 zł

GLS U Ciebie - Kurier

14.99 zł

Darmowa od 190 zł

Kurier DPD

14.99 zł

Darmowa od 190 zł

Kurier InPost

14.99 zł

Darmowa od 190 zł

Pocztex Kurier

13.99 zł

Darmowa od 190 zł

Kurier DHL

14.99 zł

Darmowa od 190 zł

Kurier GLS - kraje UE

69.00 zł

Punkt odbioru (Dębica)

2.99 zł

Darmowa od 190 zł

Płatne przy odbiorze

Kurier GLS pobranie

23.99 zł

Sposoby płatności

Płatność z góry

Przedpłata

platnosc

Zwykły przelew info