Książka - Nie z miłości

DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas

Nie z miłości

Nie z miłości

DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas

Na czym polega sztuka odmawiania dzieciom?
Jakich słów używać, kiedy chcemy czegoś zabronić?
Jak radzić sobie z dziecięcą frustracją?
Czy rodzicielskie NIE może podlegać negocjacjom?
Czy dziecko też ma prawo mówić NIE swoim rodzicom?

Szczere i stanowcze NIE jest często lepsze dla dziecka niż wymuszone TAK. Wiele konfliktów i trudności w rodzinie powstaje wtedy, gdy rodzice nie są w stanie odmówić dziecku, chociaż chcieliby to zrobić. Dlaczego mówienie NIE przychodzi nam z takim trudem?
Jesper Juul wyjaśnia, na czym polega trudna sztuka mówienia NIE, i pokazuje, że konfrontacja z odmową i sprzeciwem to jeden z warunków wychowania silnych i świadomych swojej wartości dzieci.

Wybierz stan zużycia:

WIĘCEJ O SKALI

Na czym polega sztuka odmawiania dzieciom?
Jakich słów używać, kiedy chcemy czegoś zabronić?
Jak radzić sobie z dziecięcą frustracją?
Czy rodzicielskie NIE może podlegać negocjacjom?
Czy dziecko też ma prawo mówić NIE swoim rodzicom?

Szczere i stanowcze NIE jest często lepsze dla dziecka niż wymuszone TAK. Wiele konfliktów i trudności w rodzinie powstaje wtedy, gdy rodzice nie są w stanie odmówić dziecku, chociaż chcieliby to zrobić. Dlaczego mówienie NIE przychodzi nam z takim trudem?
Jesper Juul wyjaśnia, na czym polega trudna sztuka mówienia NIE, i pokazuje, że konfrontacja z odmową i sprzeciwem to jeden z warunków wychowania silnych i świadomych swojej wartości dzieci.

Szczegóły

Opinie

Inne książki tego autora

Książki z tej samej kategorii

Dostawa i płatność

Szczegóły

Cena: 15.83 zł

Okładka: Miękka

Ilość stron: 100

Rok wydania: 2011

Rozmiar: 120 x 205 mm

ID: 9788362445042

Autorzy: Jesper Juul

Wydawnictwo: Mind

Powiązane tagi:

Książki o asertywności

Inne książki: Jesper Juul

Broszurowa , W magazynie
Nowa Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 3.19 zł 31.90 zł

Broszurowa , 72h wysyłka
Nowa Wyprzedaż Okazja

Taniej o 5.50 zł 55.00 zł

Broszurowa , 72h wysyłka
Nowa Wyprzedaż Okazja

Taniej o 3.40 zł 34.00 zł

Broszurowa , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 9.10 zł 29.90 zł

Broszurowa , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 14.07 zł 29.90 zł

Broszurowa , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 15.91 zł 36.90 zł

Broszurowa , 72h wysyłka
Nowa Wyprzedaż Okazja

Taniej o 2.99 zł 29.90 zł

Broszurowa , W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 7.71 zł 19.90 zł

Broszurowa , 72h wysyłka
Nowa Wyprzedaż Okazja

Taniej o 14.01 zł 69.60 zł

Broszurowa , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 22.13 zł 39.99 zł

Broszurowa , W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 23.41 zł 29.90 zł

Broszurowa , 72h wysyłka
Nowa Wyprzedaż Okazja

Taniej o 9.26 zł 44.90 zł

Broszurowa , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 19.07 zł 39.90 zł

Miękka , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 3.30 zł 39.90 zł

Opinie użytkowników
5.0
2 oceny i 2 recenzje
Reviews Reward Icon

Napisz opinię o książce i wygraj nagrodę!

W każdym miesiącu wybieramy najlepsze opinie i nagradzamy recenzentów.

Dowiedz się więcej

Wartość nagród w tym miesiącu

850 zł

Dodana przez Matylda w dniu 10.07.2024
ikona zweryfikowanego zakupu Opinia użytkownika sklepu
<p>Dostałam książkę “Nie z miłości” od przyjaciółki na urodziny - enigmatyczny tytuł od razu mnie zainteresował, a sama objętość książki - mniejsza niż sto stron - okazała się kosząca na kolejne, weekendowe popołudnie - przeczytałam raz, kolejnego dnia sięgnąłem po nią powrotem, tym razem uzbrojona w kolorowy flamaster celem zakreślenia fragmentów, które idealnie trafiały do &nbsp;mojej głowy. Potrzebowałam jednak trochę czasu, aby pookładać sobie w niej myśli, jakie wywołała we mnie lektura książki Jespera Juula, a dziś aby to wszystko sobie uporządkować, usiadłam do tej recenzji i oto moje wrażenia z nauki jaką wyciągnęłam :-)&nbsp;</p><p>&nbsp;</p><p>Książki autorstwa Jespera Juula są znakomitym wyborem w zakresie drogi ku świadomemu rodzicielstwu, tak potrzebnemu w dzisiejszych czasach, gdzie dawne schematy postępowania wobec kolejnych pokoleń wyraźnie się zdezaktualizowały w obliczu szalonych zmian cyfrowych – pokolenie “Z” jak dziś nazywa się młodych ludzi, dorastają w zupełnie innym środowisku, aniżeli pokolenie Millenialsów czy wcześniej pokolenie tzn. “Baby Boomers. Mając na uwadze powyższe, opracowania Jespera Juula&nbsp;wychodzą naprzeciw oczekiwaniom dzisiejszych rodziców, poszukujących odpowiedzi na pytania, jak przygotować swoje pociechy na życie w zmieniającym się dynamicznie świecie – jest w nich niewątpliwie coś, co trafia nie&nbsp;tylko&nbsp;do&nbsp;zwolenników samorozwoju, ale&nbsp;również do&nbsp;tych, którzy&nbsp;szukają – zarówno swojej drogi (rodzicielskie czy też zawodowej) jak również&nbsp;odpowiedzi na&nbsp;konkretne pytania związane z przygotowaniem swoich pociech do wejścia w dorosłość - nie jest bowiem tajemnica, że socjalizacja pierwotna jaka ma miejsce w domowym ognisku w ogromnym stopniu determinuje osobowość dziecka i jego przyszłe, dojrzałe życie. Książka Jespera Juula ma nieco enigmatyczny tytuł - „Nie z&nbsp;miłości”, co może szokować zwłaszcza tych rodziców, którzy do tej pory żyli w przekonaniu, że dziecko należy uchylać nieba, bowiem tylko w ten sposób można okazać mu wielkie świadectwo swojej rodzicielskiej miłości. Już na&nbsp;samym początku autor, duński terapeuta rodzinny, podkreśla, że&nbsp;bynajmniej nie&nbsp;jest to&nbsp;książka o&nbsp;tym, jak stawiać swoim dzieciom granice, ale&nbsp;o&nbsp;wartości, jaką jest powiedzenie słowa “NIE”&nbsp;w&nbsp;każdej bliskiej relacji z drugim człowiekiem, w&nbsp;tym również, a może przede wszystkim w relacji&nbsp;rodzic – dziecko. &nbsp;</p><p>Warto podkreślić, że już od&nbsp;pierwszych zdań, z&nbsp;typową dla siebie lekkością i&nbsp;szacunkiem wobec mądrości dzieci, Jesper Juul podkreśla, że&nbsp;to, co dla samych rodziców może wydawać się niezrozumiałe i trudne, dla dzieci często jest oczywiste i&nbsp;bardzo naturalne, a rolą rodzica jest nie “zabić” w dziecku tej swobody bycia i wrażliwości na rozumienie otaczającego je swata. Inaczej mówiąc, dzieci&nbsp;same bez&nbsp;trudu dają znać, gdzie są ich granice i&nbsp;jak chcą je bronić - płaczem, odwróceniem głowy, nawoływaniem - przecież już od&nbsp;pierwszych godzin życia młody człowiek daje wyraz akceptacji bądź jej braku dla podejmowanych wobec niego zachowań ze stron dorosłych, nie&nbsp;czyniąc przy tym wielkich analiz, bilansów i planów jak to ma miejsce w przypadku dorosłych na ich późniejszych etapach życia. Taką oto naturalnością dzieci często różnią się od&nbsp;swoich rodziców, którzy&nbsp;z&nbsp;przeróżnych względów nie&nbsp;chcą, boją się bądź nie&nbsp;potrafią powiedzieć dziecku stanowczego „nie” kiedy te granice nie są w ramach relacji – rodzic – dziecko ustalone już na wstępnym etapie socjalizacji maluchów. W&nbsp;swojej książce Jesper Juul analizuje różne przyczyny takiego stanu rzeczy, wspomniał w mojej opinii opisuje to cytat z książki “Nie z miłości” - &nbsp;„za mało troszczymy się o&nbsp;nasze indywidualne granice i&nbsp;potrzeby, a&nbsp;potem zrzucamy za&nbsp;to&nbsp;winę na&nbsp;innych”. &nbsp;</p><p>Kiedy czytałam opracowanie”Nie z miłości”&nbsp;pierwszy raz, podkreśliłam wyżej wspomniane&nbsp;słowa czerwonym, rażącym w oczy markerem. Niby są bowiem&nbsp;oczywiste oczywistości, niby banalne słowa, ale&nbsp;właśnie to&nbsp;wspomniane zrzucanie winy sprawiło, że&nbsp;uznałam, że&nbsp;chcę zatrzymać się przy nich na dłużnej i&nbsp;wracać, do nich, kiedy zauważę, że zapomniałam o ich mocnym przekazie, co na co dzień wcale nie jest trudne, zderzamy się bowiem z innymi ludźmi i każdy z nich na swój sposobi wystawia nasza asertywność na próbę naszego własnego charakter. Jesper. Juul nie&nbsp;odkrywa może kosmosu, ale&nbsp;niejako przeciera mój&nbsp;teleskop, pozwala aby proste wnioski wybrzmiały w głowie i na nowo pozwoliły zdefiniować percepcję wobec świata, inaczej tez na niego spojrzeć... umiejscawiając samych siebie w centrum, a nie jak do tej pory, gdzieś z boku. Kiedy czuję zatem palące w mięśniach zmęczenie po ciężkim dniu, kiedy jestem przytłoczona codziennością wokół siebie, kiedy zarywam noc bo zbliża się deadline i trzeba coś koniecznie zrobić czy też komuś coś obiecałam „na już”, kiedy pojawiają się pełne pretensji myśli „co znowu?!” gdy okazuje się, że podjęte starania to za mało i znów nie sprostałam oczekiwaniom rodziny, znajomych czy też własnego dziecka, książka “Nie z miłości” bywa jak uderzenie obuchem w głowę, pozwala mi samej wrócić do pionu i pamiętać o prostym przekazie jaki zawarł autor w swojej publikacji: masz prawo powiedzieć “Nie”. I&nbsp;wtedy zamiast w&nbsp;dziecko, bo wymagające, w&nbsp;męża, bo roztargniony, w&nbsp;przyjaciółkę, czy też panią sprzedawczynię w sklepie i&nbsp;cały świat wokół siebie, wolę spojrzeć w głąb siebie i zastanowić się, co poszło nie tak i jak mogę to naprawić, trzeźwa ocena sytuacji zdecydowanie lepiej się sprawdza aniżeli kolejny wybuch gniewu, często nieuzasadniony okolicznościami, mający swoje źródło w głęboko skrywanej frustracji i złości, ze każdego dnia oczekiwania innych stawiać ponad swoje własne dobro. Zatrzymuję się wówczas na&nbsp;chwilę i&nbsp;uczciwie pytam, niekiedy na głos – czy&nbsp;to&nbsp;nie&nbsp;ja sama doprowadziłam do&nbsp;tego stanu, nie&nbsp;wytyczając innych wyraźnie swoich własnych granic? Ilekroć do&nbsp;tego wracam, myślę sobie o&nbsp;wartości tego przesłania dla rodziców, odkrywam przy tym, ze to właśnie dzieci uczą nas najwięcej o nas samych, bowiem jak wskazuje słusznie Jasper Juul, to dzieci jako nieskażone zachowaniami dorosłych stanowią najlepszy punkt odniesienia dla nas samych, motywując do pytania czy tak właśnie chcieliśmy aby wyglądało nasze życie? Tych, którzy&nbsp;narzekają, krytykują, twierdzą, że&nbsp;ich dziecko rządzi, manipuluje, jest dyktatorem, brakuje mu granic, można zapytać, czy znają słowa Konfucjusza, który przed wiekami już zauważył, ze jeśli chcesz poznać człowieka, spojrzeć jak zachowują się jego dzieci. I&nbsp;wtedy właśnie przypomina mi się znów Jasper Juul i&nbsp;jego „za mało troszczymy się o&nbsp;nasze indywidualne granice i&nbsp;potrzeby, a&nbsp;potem zrzucamy za&nbsp;to&nbsp;winę na&nbsp;innych”.&nbsp;</p><p>Już słyszę wasze głosy - łatwo powiedzieć, trudniej zrobić! Jesperr&nbsp;Juul pomaga jednak nam ułożyć pewne sprawy w&nbsp;logiczną, spokojną całość na łamach książki “Nie z miłości”, przede wszystkim wskazując na konieczność pożegnania się z poczuciem winy, jakie często dotyka rodziców, gdy bywają asertywni wobec swoich własnych pociech. A jednak okazuje się, ze dzieci potrzebują wyraźnych granic, nie&nbsp;tych wyznaczanych sobie na&nbsp;siłę, przez&nbsp;karę i&nbsp;spisane zasady, ale elastycznych, uwzględniających zarówno osobowość rodzica jak i dziecka, a przecież nie ma dwóch takich samych ludzi na świecie. Autor pisze o&nbsp;wzajemnym szacunku i&nbsp;godności, o&nbsp;konieczności zadbania o&nbsp;własne potrzeby nie&nbsp;poprzez stawianie sztywnych granic samemu dziecku, ale&nbsp;bardziej wytyczanie tych swoich, które dziecko będzie przestrzegać biorąc z nas przykład od najmłodszych lat. To&nbsp;subtelna w&nbsp;nazwie, ale&nbsp;niezwykle istotna w&nbsp;znaczeniu różnica, której znaczenie widoczne jest zwłaszcza w Skandynawii, gdzie Jesper Juul żyje na co dzień, gdzie według wielu badan, to właśnie zamieszkałe tam narody prezentujące osobliwe podejście do wychowania.... wychowują kolejne szczęśliwe pokolenia dzieci. W&nbsp;książce „Nie z&nbsp;miłości” Jesper Juul przytacza kilka przykładowych dialogów, które pozornie tylko dotyczą tego samego, jednak wypowiadane są w&nbsp;zupełnie inny sposób. Odwołuje się w&nbsp;ten sposób do&nbsp;obciążeń, jakie mają miejsce w&nbsp;komunikacji z&nbsp;dziećmi, czy też w&nbsp;komunikacji z&nbsp;ludźmi dorosłymi w naszej pracy, ale tez wśród znajomych, przyjaciół czy rodziny – wszędzie tam, gdzie nawiązujemy relacje, świadomość własnych granic bywa kluczowa dla zachowania szacunku do samego siebie , a przez to czerpanie z życia satysfakcji, bycie człowiekiem spełnionym i szczęśliwym. Jak wskazuje słusznie Jasper Juul, komunikacja&nbsp;kierowana do&nbsp;dzieci bywa niejednokrotnie wyreżyserowana, nieautentyczna, czasem wręcz toksyczna, albo&nbsp;przesycona zmęczeniem, pretensjami, pouczeniami, gdy okazuje się, ze powielamy błędy naszych rodziców, dziadków i kolejnych pokoleń nie poddających refleksji sposób rozmowy z innymi, a przecież świat dynamicznie się zmienia, wymaga od nas elastyczności, również w zakresie rozmowy – najlepiej oddaje to fakt, ze w przeszłości mówiono o “zdrowiu psychicznym”, pojecie to jednak obecne w psychologii wydawało się długi czas pejoratywne i stygmatyzujące, dziś czerniej mówi się o “dobrostanie psychicznym” - brzmi lepiej, co? Jasper&nbsp;Juul, analizując typowe zwroty, pokazuje, że&nbsp;brakuje w&nbsp;nich tego, co osobiste dla nadawcy komunikatu, co naturalne, jednoznaczne dla dziecka i&nbsp;rodzica, choć takie podejście niewątpliwie warunkowane jest praca od podstaw już od najmłodszych lat dziecka. &nbsp;</p><p>“W&nbsp;komunikacji z&nbsp;dzieckiem nie&nbsp;chodzi o&nbsp;okrągłe słowa, lecz&nbsp;o&nbsp;to, by&nbsp;wyrazić się w&nbsp;sposób jak najbardziej osobisty (…) język miłości nie&nbsp;powinien być ani pozytywny, ani negatywny – tylko&nbsp;osobisty.”&nbsp;</p><p>Ważną kwestią w oczach autora, która&nbsp;w mojej ocenie jest szalenie ważną (kolejną!) wartością prezentowaną na lamach tej&nbsp;pozycji, jest zwrócenie przez&nbsp;Jespera Juula uwagi na&nbsp;różnicę między potrzebami a&nbsp;chwilowymi chęciami, wynikającymi z okoliczności, często motywowanymi potrzeba danej chwili. To&nbsp;bardzo ważny i&nbsp;w&nbsp;pewnym sensie “uwalniający” dla rodziców fragment samej książki, który&nbsp;może dać siłę szczególnie tym rodzicom, którzy&nbsp;stają lub sami stawiani są w sytuacji &nbsp;„nie rób tego (nie&nbsp;noś, nie&nbsp;karm, nie&nbsp;śpij z&nbsp;dzieckiem, nie&nbsp;bądź tak&nbsp;blisko, nie&nbsp;przytulaj – niepotrzebne skreślić), bo przyzwyczaisz”.&nbsp;</p><p>Podobało mi się również, że zdaniem autora, dziecka nie&nbsp;da się rozpieścić dawaniem mu za&nbsp;dużo tego, czego naprawdę potrzebuje - trudno uznać, ze przytulanie dziecka częściej gdy o to prosi może z niego zrobić życiową łajzę - przeciwnie, bliskość i uwaga poświęconą dziecko, wynikająca z jego indywidualnych potrzeb to największy skarb jaki może zaoferować rodzic. Z drugiej strony rozpieszczone dzieci to&nbsp;te, które nie&nbsp;potrafią zaakceptować po prostu słowa NIE. Liczą, że&nbsp;ich życzenia będą natychmiast spełniane i&nbsp;zachowują się roszczeniowo, często również pretensjonalnie wobec swoich rodziców, skupiając ich uwagę jak gdyby na złość, prosząc w ten sposób aby je “zauważono”. Jednak tak&nbsp;rozwijają się tylko&nbsp;te dzieci, które dostają za&nbsp;dużo tego, co niepotrzebne, lub tez w niezdrowych proporcjach – o ile bowiem nie ma nic złego w przytulaniu, o tyle rodzic, który rzuca wszystko bo dziecko pragnie uwagi i zainteresowania daje sygnał: “jesteś najważniejszy”, a dzieci choć są młodziutkie, potrafią zręcznie podobne sytuacje wykorzystać i manipulować rodzicami. &nbsp;</p><p>A zatem rodzi się pytanie, czy bliskość nie&nbsp;jest potrzebna? Albo&nbsp;tez jak reagowanie na&nbsp;potrzeby dziecka? A&nbsp;może karmienie piersią to&nbsp;relikt przeszłości? Ludzi zadających takich pytania jest co raz więcej, moim zdaniem nie&nbsp;da się ich zmienić, wydaja się bowiem nie rozumieć istoty sprawy, wątpię też, że&nbsp;można ich przekonać, ale&nbsp;ten sposób myślenia, który&nbsp;ukazuje Jesper Juul, może dawać siłę i&nbsp;wiarę we&nbsp;własne możliwości, nie oczekując przy tym, ze będziemy wszyscy rodzicami idealnymi, słabości wpisane sa w nasza nature, chodzi jednak o kierunek w jakim podążamy wychowując nasze cudowne maluchy.&nbsp;</p><p>Warto również podkreślić, ze autor w&nbsp;swojej książce z powodzeniem i wielokrotnie wskazuje na konieczność mówienia w pełni świadomego i&nbsp;szczerego NIE, pomaga to bowiem powiedzieć sobie samemu... TAK – czysta magia, a może jednak banał? Przyjęcie postawy szczerego i autentycznego rodzica w odniesieniu do naszych dzieci jest bowiem zdaniem Jespera Juula ważne nie&nbsp;tylko&nbsp;dla samej matki lub tez&nbsp;ojca, ale&nbsp;przede wszystkim dla samego dziecka. To&nbsp;na&nbsp;gruncie rodzinnym doświadczamy pierwszych frustracji, sprzeciwów, negacji również w drobnych sprawach dnia codziennego, jak na przykład nauka dziecka w zakresie korzystania z nocnika czy wybór posiłku na śniadanie – kto z was choć raz nie miał awantury ze strony malucha, która sprawdzają się do prostego uzasadnienia – NIE bo NIE? To właśnie&nbsp;klimat, który&nbsp;temu towarzyszy i&nbsp;obserwacja owych autentycznych rodziców uczy najmłodszych, jak wyglądają prawdziwe relacje z&nbsp;ludźmi, a te przecież nieustannie opierają się na grze interesów i interesików, gdzie rozmowa o pracę jest tylko symbolem dobrego lub tez złego ukierunkowania rozwoju psychiki dziecka związanej z wczesnym okresem jego życia. Jesper Juul prowadzi zatem rodziców na łamach swojej książki “Nie z miłości” drogą ukazującą&nbsp;wartość magicznego słowa NIE, tego przemyślanego, jak i&nbsp;tego spontanicznego, wynikającego jednak zawsze z natury człowieka i jego osobowości.&nbsp;&nbsp;</p><p>&nbsp;„Dzieci mają prawo do&nbsp;życia z&nbsp;dorosłymi, którzy&nbsp;nie&nbsp;udają, że&nbsp;są nadludźmi” - słowa z książki, które również zakreśliłam i które wiele mi dały do myślenia.&nbsp;</p><p>Świadome, prawdziwie wypowiedziane słowo NIE&nbsp;jest, zdaniem Jespera Juula, drogą ku prawdziwemu TAK. Ten oto sposób myślenia może być zarówno pomocny, dla zrozumienia nie&nbsp;tylko&nbsp;samej istoty wyznaczania swoich granic, potrzeb, uczuć, ale&nbsp;również - a może przede wszystkim - wartości, jakie się z&nbsp;tym wiążą na każdym etapie życia człowieka. Tą najważniejszą kwestia wydaje się ponadto być przekazywanie pewnego modelu wychowania, pokazywanie autentyczności i&nbsp;tym samym towarzyszenie w&nbsp;drodze ku owej autentyczności w&nbsp;innych relacjach jakie nasze dzieci zawierają już w przedszkolu, dalej w szkole i swoim życiu zawodowym czy tez prywatnym. Dzieje się to&nbsp;nie&nbsp;tylko&nbsp;poprzez szczere mówienie słowa NIE&nbsp;naszemu dziecku, ale&nbsp;również poprzez dawanie mu prawa do&nbsp;mówienia NIE... swoim własnym rodzicom – bolesna, ale jakze prawdziwa lekcja o której wielu rodziców nie wie, bo nikt im wcześniej tego nie powiedział. To, typowe dla Jespera Juula, pełne szacunku i&nbsp;zaufania wobec dziecka podejście, jest swoistą opozycją dla wielu mądrych poradników wychowania, przedstawiających temat w ujęciu „co wolno dziecku? na&nbsp;co można mu pozwolić a&nbsp;czego zabronić? kiedy dać karę, a&nbsp;kiedy słynny time out, bo za&nbsp;bardzo się stawia?”.&nbsp; W&nbsp;dziecięcym „nie” według nauki Jespera Juul, sam autor nie&nbsp;widzi nieposłuszeństwa, krnąbrności i&nbsp;rozpuszczenia – przeciwnie, stanowi to w jego oczach naukę asertywności jako warunku szczęśliwego życia w późniejszych jego etapach. Jest ono efektem postawy, wynikającej z&nbsp;długoterminowego myślenia o&nbsp;dziecku, które będzie funkcjonować społecznie, a&nbsp;nie&nbsp;tylko&nbsp;wypełniać rodzicielskie nakazy, gwarantując tym samym rodziców spokój i wytchnienie po ciężkim dniu – a to z kolei wymaga czasu i cierpliwości, jednak świadome wychowanie zawsze idzie z nimi w parze, nie ma tu drogi na skróty.&nbsp;</p><p>Reasumując, nasze kochane dziecko, które usłyszy NIE&nbsp;z&nbsp;miłości, będzie umiało przyjąć pełne miłości TAK, zrozumie sytuacje intuicyjnie, podobnie jak rozumie fałsz i udawanie, choć wielu rodziców nadal twierdzi, ze potrafi doskonale grac przed własnymi dziećmi. Dziecko, które usłyszy NIE&nbsp;z&nbsp;miłości, będzie umiało w&nbsp;przyszłości to&nbsp;NIE&nbsp;powiedzieć innym, nie będzie przez to wykorzystywane, nie będzie nadużywana jego wrażliwość czy naiwność. Dziecko, które dzisiaj usłyszy NIE&nbsp;podyktowane autentycznością i&nbsp;miłością, w&nbsp;przyszłości samo wypowie takie NIE&nbsp;wobec swoich dzieci, tym samym istnieje szansa na przerwanie błędnego koła patriarchatu, gdzie autorytet rodziców budowany był jedynie w oparciu o przewagę wieku nad dzieckiem, czy jednak przynosi to pożądane efekty w przeszłości, gdy dziecko już w szkole średniej miewa bunt i podważa od dawna obowiazujace w domu zasady? &nbsp;</p><p>Książka Jespera Juula „Nie z&nbsp;miłości” ma raptem 97 stron. Za&nbsp;każdym razem gdy czytam książkę “Nie z miłości” zwracam uwagę na&nbsp;coś nowego, co choć jest mi już dobrze znana, wciąż mnie zaskakuje prostymi wskazówkami, które w mojej ocenie łatwo zaimplementować do wychowania dziecka o ile ma się ich świadomość – czasami każdy człowiek potrzebuje zostać postawiony do pionu, również rodzic, warto jednak w tym zakresie czerpać wiedze z wiarygodnego źródła - znając twórczość Jespera Juula wierze, że jego skandynawski pogląd na wychowanie sprawdza się lepiej w obecnym świecie aniżeli znane nam od dekad rozwiązania, które na rodzimym poletku z powodzeniem wyśmiewam choćby Gombrowicz pisząc “Słowacki wielkim poetą był”, ten sam Gombrowicz, który omawiany jest w szkole i nienawidzony przez uczniów, ponieważ ktoś dopisał go do kanonu lektur, kanonu który on sam wielokrotnie wyśmiewam w swojej twórczości. Przypomina to zapętlenie bliskie wielu rodzicom, jeśli chcesz z niego wyjść - “Nie z miłości” jest książka dla Ciebie. &nbsp;</p>
Dodana przez Karolina w dniu 10.07.2024
ikona zweryfikowanego zakupu Opinia użytkownika sklepu
<p>Książka “Nie dla miłości” to w moich oczach absolutnie obowiązkowa pozycja do przeczytania przez każdego dorosłego- bez znaczenia, czy jesteś rodzicem czy też nie, opracowanie Jespera Juula otworzy Ci oczy drogi czytelniku! Zanim jednak doszłam do podobnego&nbsp;wniosku, to ów książka musiała swoje... odczekać. Na moje półce leżała kilka miesięcy, wyróżniała się niewielkim rozmiarem, prowokacyjnym tytułem, sięgałam jednak w międzyczasie dla rozrywki po kryminały i romanse, może podświadomie czułam, że “Nie dla miłości” będzie dla mnie zderzeniem ze ścianą, potrzebnym od lat gongiem? Zawsze jakoś tak bowiem wychodziło przy zakupach nowych literackich pozycji, że inne książki wygrywały z tą książką i wydawały mi się bardziej atrakcyjne, oferując rozrywkę, nie zaś lawinę refleksji i przemyśleń - na nie trzeba być gotowym... Niemniej książka Jespera Juula doczekała się w końcu swojego momentu, i był to wybór, który ostatecznie mną wstrząsnął, a niżej wskażę powody takiego stanu rzeczy ? &nbsp;&nbsp;</p><p>Jespera Juula, jak sądzę, nikomu przedstawiać nie trzeba, jednakże chociaż odrobinę wskażę tutaj kim jest postać autora, który uczy nas jak kochać nasze dzieci. Absolutnie światowej sławy pedagog i terapeuta rodzinny, którego poglądy są znane na całym świecie, cenione przez czytelników i specjalistów w zakresie behawiorystki. Ponadto sam Jesper Juul jest autorem wielu książek dotyczących wychowania dzieci, a jego głównym celem od lat jest&nbsp;propagowanie relacji rodzinnych opartych na wzajemnym szacunku i partnerstwie, bez zatracenia własnych granic, uwzględniających za to z powodzeniem nowoczesny świat, w którym nasze dzieci obecnie funkcjonują i zasady jakie się z tym wiążą, a jakie warto wprowadzić, aby start w dorosłość miał miejsce możliwie bezboleśnie dla naszych pociech. &nbsp;&nbsp;</p><p>Jak sam tytuł wskazuje, książka skupia się na problematyce związanej z asertywnością, konkretnie chodzi o naukę mówienia słowa NIe, również naszym dzieciom, które jak wskazuje autor, rozumieją znacznie więcej niż nam, dorosłym się wydaje.&nbsp;W tym miejscu warto również podkreślić oczywistą rzecz, a mianowicie, że odmowa odmowie nie jest równa i można nią wyrządzić zarówno krzywdę naszym podopiecznym jak i samym sobie. Ponadto, sam autor wielokrotnie podkreśla na łamach swojej publikacji, że także dzieci mają prawo do odmowy rodzicom, a wynika to z faktu, że każdy, nawet młodszy człowiek, ma swoje indywidualne uwarunkowania, które sprawdzają się https://******.**. do bycia asertywnym, wyznaczania granic, także rodzicom. Tak na dobrą sprawę, ten proces działa w dwie strony i przez te obie strony powinien być akceptowany, rozumiany, nie zaś poddawany krytyce i ocenom. &nbsp;</p><p>Co ciekawe nauczyciele oraz pedagodzy również znajdą tutaj coś dla siebie z prostego powodu. Często są bowiem zmuszeni powiedzieć NIE swoim&nbsp;uczniom, trzeba jednak pamiętać o tym, aby zrobić to w umiejętny sposób, podejść do każdego dziecka personalizując jego potrzeby i sytuacje, pomaga tutaj znajomość uwarunkowań i środowiska w jakim dziecko wyrasta. I o ile, nauczycielom może to pójść łatwiej niż samym rodzicom z oczywistych powodów - nie są oni w aż tak bliskich relacjach z dziećmi jak ich rodzice - to nadal nie jest to dla wszystkich takie proste, zwłaszcza gdy alternatywą jest droga na skróty i możliwość uzyskania świętego spokoju zgadzając się na wszystko czego od nas oczekują najmłodsi. Wiele osób nadal niezmiennie wierzy, że odmawiając dziecku, tak naprawdę robimy mu krzywdę, okazujemy brak naszej miłości, a na łamach książeczka “Nie dla miłości, Jesper&nbsp;Juul cierpliwie i w mocno&nbsp;przystępny sposób wyjaśnia, że odmowa drugiej osobie wcale nie musi być krzywdząca - przeciwnie, oznacza szacunek dla samego siebie. &nbsp;</p><p>Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że jest to książka w pierwszej kolejności dedykowana raczej rodzicom, jednakże uważam, że każdy dorosły powinien ją przeczytać, o ile bowiem autor skupia się na relacjach rodzic – dziecko, o tyle obie te role są bliskie każdemu z nas, nawet jeśli nie mamy dzieci, zderzamy się w życiu codziennym z sytuacjami, kiedy proszeni o przysługuje, mamy poczucie, ze ktoś nas wykorzystuje, a jednak nie wiemy, często tez nie umiemy, odmówić i przez to narasta w nas poczucie głębokiej frustracji. Jeśli natomiast drogi czytelniku, pracujesz z dziećmi na co dzień to tym bardziej po nią sięgnij z prostego, jednego tylko powodu - przeczytanie jej zajmie Ci może jedno popołudnie, a treści, które są w niej zawarte pomogą Ci z powodzeniem zbudować lepsze relacje z dziećmi i tym samym zrozumieć, dlaczego powiedzenie dziecku NIE jest oznaką miłości i szacunku dla niego oraz jaka wartość edukacyjna z tego tytułu płynie dla dziecka w jego późniejszych etapach życia. Wbrew pozorom nie jest to&nbsp;takie absolutnie oczywiste ani też takie proste jakby się mogło na pozór wydawać, a nawet jeśli Jesper Juul Cię nie zaskoczy, to na pewno przypomni o kilku ważnych dla każdego człowieka prawidłowościach, wśród nich najważniejsza brzmi: nigdy nie uszczęśliwiaj innych kosztem samego siebie. Co prawda, sam autor od lat żyje i prowadzi swoją praktykę zawodową w Skandynawii, jednak w moich oczach jest to zaleta tej publikacji, nie jej wada – dlaczego? W rankingach najbardziej szczęśliwych miejsc na świecie, Dania i Szwecja od lat wiodą prym, Polska na tym tle wypada umiarkowanie słabo. Naturalnie zależy to od szeregu czynników, jednak wychowanie kolejnych pokoleń niewątpliwie jest jednym z nich - jeśli czerpać wzorce, to od najlepszych! A jest się czego uczyć, o ile bowiem pokolenie Milenialsów do którego sama należę jeszcze pamięta trudy lat 90’, o tyle pokolenie młodsze, popularna “Zetka” ma już postawę bardziej roszczeniowa, przyzwyczajoną do cyfrowego świata, gdzie wszystko jest na wyciągniecie ręki - zaryzykuje tym samym tezę, że książka “Nie dla miłości” jeszcze nigdy nie była tak potrzebna jak dzisiaj, wydaje się bowiem, że wyżej opisana tendencja będzie się tylko utrwalać, jednocześnie współcześni rodzice mierzą się z ogromna presją w pracy, a szalejącą inflacja i wszechobecna drożyzna spędzają sen z powiek. Tym samym łatwiej nam niejako oddelegować dziecko spełniając każdą jego prośbę byle tylko mieć święty spokój, niestety to droga donikąd - odwlekana w czasie bomba z opóźnionym zapłonem, która wybuchnie nam prosto w twarz w najmniej spodziewanym momencie. &nbsp;&nbsp;</p><p>Zmierzając do końca, pragnę również dodać, że książka jest bardzo króciutka - zaledwie dziewięćdziesiąt kilka stron - i nie posiada jako takich rozdziałów, można zatem przeczytać ją w jedno popołudnie, choć treść w niej zawarta na pewno zasługuje, aby wracać do niej, zwłaszcza w zakresie fragmentów, które nas dotyczą mocniej. Jesper Juul&nbsp;sam podkreśla w opisie książki, że ta składa się z rzeczy, wśród których można wyszczególnić 3 główne myśli (rozdziały) i składające się na nie mniejsze części (podrozdziały).&nbsp;</p><p>&nbsp;Dla kogo jest książka “Nie dla miłości”? Na pewno dla rodziców pragnących wychować swoje dzieci świadomie, przygotować je na wyzwania współczesnego świata. To również książka dla pedagogów, którzy w swojej pracy spotykają się z trudną, roszczeniową młodzieżą. To w końcu książka, którą powinien przeczytać każdy z nas, bowiem dotyka ona problemu asertywności i tego jak jej brak determinuje nasze nieudane relacje z innymi ludzi na kanwie prywatnej czy zawodowej. Osobiście potraktowałam treść zaproponowana przez Jespera Juula jako ceną lekcję, wskazująca na błędy w wychowaniu jakie dotyczą w zasadzie każdego z nas i tylko wyciagnięcie z nich lekcji pozwoli w przyszłości uniknąć podobnych wobec młodszego pokolenia. Polecam! &nbsp;</p>
Napisz opinię i wygraj nagrodę!
Twoja ocena to:
wybierz ocenę 0
Treść musi mieć więcej niż 50 i mniej niż 20000 znaków

Dodaj swoją opinię

Zaloguj się na swoje konto, aby mieć możliwość dodawania opinii.

Czy chcesz zostawić tylko ocenę?

Dodanie samej oceny o książce nie jest brane pod uwagę podczas losowania nagród. By mieć szansę na otrzymanie nagrody musisz napisać opinię o książce.

Już oceniłeś/zrecenzowałeś te książkę w przeszłości.

Możliwe jest dodanie tylko jednej recenzji do każdej z książek.

Sposoby dostawy

Płatne z góry

InPost Paczkomaty 24/7

InPost Paczkomaty 24/7

13.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

ORLEN Paczka

ORLEN Paczka

11.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

NAJTAŃSZA FORMA DOSTAWY

Kurier GLS

Kurier GLS

14.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier InPost

Kurier InPost

14.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier DPD

Kurier DPD

14.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

DPD Pickup Punkt Odbioru

DPD Pickup Punkt Odbioru

11.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

NAJTAŃSZA FORMA DOSTAWY

Pocztex Kurier

Pocztex Kurier

13.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier GLS - kraje UE

Kurier GLS - kraje UE

69.00 zł

Odbiór osobisty (Dębica)

Odbiór osobisty (Dębica)

3.00 zł

Płatne przy odbiorze

Kurier GLS pobranie Kurier GLS pobranie

23.99 zł

Sposoby płatności

Płatność z góry

Przedpłata

platnosc

Zwykły przelew info