InPost Paczkomaty 24/7
13.99 zł
Darmowa dostawa od 190 zł
Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Moja wina, bo tańczyłem cha-chę to trzy opowiadania-wspomnienia, trzy rozmowy zapisane, według słów autora, w rytmie bolera (dwa pierwsze) i cha-chy (ostatnie). Kobieta i mężczyzna rozmawiają w restauracji, a potem jadą razem, by obejrzeć rytuał ku czci boga Ekbó. Rozstają się w dramatycznych okolicznościach. Cabrera Infante odwołuje się do muzyki nie tylko poprzez rytm, ale także konstrukcję książki, opartą na powracaniu do tych samych motywów. Co do miejsca akcji, jest ono niezmienne. "Czy muszę mówić, że nazywa się Hawana?", pyta retorycznie autor we wstępie.
Guillermo Cabrera Infante jest dziś uznawany za jednego z najwybitniejszych twórców hiszpańskojęzycznych.
Ta książka, to kolejna podróż do Hawany, której już nie ma.
Próba zapisania słowami muzyki, kolejne ćwiczenie z pamięci, jak zawsze u tego autora, wspomagane literaturą.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Moja wina, bo tańczyłem cha-chę to trzy opowiadania-wspomnienia, trzy rozmowy zapisane, według słów autora, w rytmie bolera (dwa pierwsze) i cha-chy (ostatnie). Kobieta i mężczyzna rozmawiają w restauracji, a potem jadą razem, by obejrzeć rytuał ku czci boga Ekbó. Rozstają się w dramatycznych okolicznościach. Cabrera Infante odwołuje się do muzyki nie tylko poprzez rytm, ale także konstrukcję książki, opartą na powracaniu do tych samych motywów. Co do miejsca akcji, jest ono niezmienne. "Czy muszę mówić, że nazywa się Hawana?", pyta retorycznie autor we wstępie.
Guillermo Cabrera Infante jest dziś uznawany za jednego z najwybitniejszych twórców hiszpańskojęzycznych.
Ta książka, to kolejna podróż do Hawany, której już nie ma.
Próba zapisania słowami muzyki, kolejne ćwiczenie z pamięci, jak zawsze u tego autora, wspomagane literaturą.