Książka - Misia i jej mali pacjenci. Wyjazd na Mazury

DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas

Misia i jej mali pacjenci. Wyjazd na Mazury

Misia i jej mali pacjenci. Wyjazd na Mazury

DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas

Tym razem Misia spędza wakacje u dziadków na Mazurach!
Na wycieczce kajakowej spotyka chorego bobra. Zwierzę bardzo się jednak boi i nie chce pozwolić Misi, aby mu pomogła. Po gwałtownej burzy Popik odnajduje małego bociana, który wypadł z gniazda. Czy Misia wyleczy jego chore skrzydło i znajdzie dla niego bezpieczne schronienie? Czy dziewczynce uda się uratować jelenia, który zaplatał się w siatkę ogrodzeniową i bardzo cierpi?
Seria Misia i jej mali pacjenci to wzruszające, urocze i ciepłe historie, które na długo zapadną w pamięci dzieciom. Idealne do wspólnego czytania na dobranoc.

Wybierz stan zużycia:

WIĘCEJ O SKALI

Tym razem Misia spędza wakacje u dziadków na Mazurach!
Na wycieczce kajakowej spotyka chorego bobra. Zwierzę bardzo się jednak boi i nie chce pozwolić Misi, aby mu pomogła. Po gwałtownej burzy Popik odnajduje małego bociana, który wypadł z gniazda. Czy Misia wyleczy jego chore skrzydło i znajdzie dla niego bezpieczne schronienie? Czy dziewczynce uda się uratować jelenia, który zaplatał się w siatkę ogrodzeniową i bardzo cierpi?
Seria Misia i jej mali pacjenci to wzruszające, urocze i ciepłe historie, które na długo zapadną w pamięci dzieciom. Idealne do wspólnego czytania na dobranoc.

Szczegóły

Opinie

Inne książki tego autora

Książki z tej samej kategorii

Dostawa i płatność

Szczegóły

Cena: 14.56 zł

Okładka: Twarda

Ilość stron: 48

Rok wydania: 2020

Rozmiar: 195 x 240 mm

ID: 9788381547727

Wydawnictwo: Zielona Sowa

Twarda , W magazynie
Używana Wyprzedaż
Twarda , W magazynie
Używana Wyprzedaż
Twarda , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 28.99 zł 39.99 zł

Twarda , 72h wysyłka
Nowa Wyprzedaż Okazja

Taniej o 7.55 zł 34.99 zł

Broszurowa , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 6.58 zł 14.99 zł

Twarda , 72h wysyłka
Nowa Wyprzedaż Okazja

Taniej o 6.47 zł 29.99 zł

Twarda , 72h wysyłka
Nowa Wyprzedaż Okazja

Taniej o 6.47 zł 29.99 zł

Twarda , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 14.60 zł 39.90 zł

Twarda , W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 2.03 zł 39.90 zł

Twarda , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 10.36 zł 24.90 zł

Twarda , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 7.57 zł 24.90 zł

Twarda , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 15.15 zł 29.90 zł

Twarda , W magazynie
Używana
Broszurowa , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 8.25 zł 13.44 zł

Opinie użytkowników
5.0
2 oceny i 2 recenzje
Reviews Reward Icon

Napisz opinię o książce i wygraj nagrodę!

W każdym miesiącu wybieramy najlepsze opinie i nagradzamy recenzentów.

Dowiedz się więcej

Wartość nagród w tym miesiącu

1000 zł

Dodana przez Basia w dniu 10.07.2024
ikona zweryfikowanego zakupu Opinia użytkownika sklepu
<p>Kiedy przed trzema laty staraliśmy się z mężem o dziecko, kompletnie nie przypuszczałam, ze w przyszłości bajki jakie będę czytać mojej córce istotnie przyczynią się do kierunku naszych małych i dużych podroży ? Nie mamy co prawda dziadków jak Misia na Mazurach, nic jednak nie stało na przeszkodzie aby w tym roku ruszyć do krainy polskich jezior i śladami małej dziewczynko ruszyć w poszukiwaniu przygód ? Mieliśmy z mężem kilkudniową dyskusje na ten temat, początkowo nie był on szczególnie pomysłem zachwycony – poprzednie lata spędzaliśmy raczej na zagranicznych wycieczkach, jednak najpierw pandemia Covidu, a później niepewna sytuacja na świecie skłoniły mnie, aby znów zwrócić oczy ku rodzimym atrakcjom – mamy przecież góry, morze i cudowne jeziora, a Misia – bohaterka ksiązek “Misia i jej mali pacjenci” - nie ma w zwyczaju dwa razy odwiedzać tego samego miejsca, dziewczynka jest bardzo ciekawa świata i najchętniej zobaczyłaby wszystkie piękne miejsca ? Zupełnie jak moja Milenka ? &nbsp;</p><p>Kiedy planowaliśmy podroż, znajomi odradzali Mazury - słyszałam, ze nie ma tam infrastruktury zbudowanej z myślą o dzieciach, ze jeśli pogoda nie dopisze, to dziecko będzie się nudzić, będzie przez to markotne i zamiast odpocząć – wszyscy wrócimy mocno zestresowani ? Czy obawy te znalazły potwierdzenie w rzeczywistosci? Ależ skąd, wszak Mazury to jeden z najpiękniejszych regionów naszego kraju, słynący z licznych jezior, malowniczych krajobrazów i znakomitej bazy noclegowej, stanowiącej punkt wypadów dla naszych wycieczek po okalających jeziora lasach ? Jednocześnie można planować takie atrakcje dla dziecka, jak łowienie ryb, piknik nad jeziorem pod chmurką czy obcowanie z unikalna, niespotykana w mieście przyrodą - córka była wniebowzięta, gdy już w pierwszej godzinie pobyć na mazurach zauważyła prawdziwą salamandrę w kolorach żółtym i czarnym, choć ja ja na jej widok przyznaje, mocno się wzdrygnęłam... ? Zdaje się jednak, ze wśród części należących do serii “Misia i jej mali pacjenci” gdzieś salamandra tez się przewinęła, córka uparcie twierdziła, ze czytaliśmy o takim zwierzątku i nie jest ono groźne, a ja się nie przyznałam, ale... nie pamiętam ? mamy w domu piec bajek o Misi, każda z nich zawiera trzy opowiadania, a każde z opowiadań dotyczy przynajmniej kilku nowo napotkanych przez tytułową bohaterkę stworzeń – łatwo policzyć, ze jest tego cala masa, niemniej fakt, ze córka pamięta, dał mi do myślenia, ze czytane treści zapadają jej w pamięć - w sumie o to chodzi, aby bawiły w momencie przeglądania bajki, i utrwalały określone postawy w przyszłości ? &nbsp;</p><p>No dobra, ale pomówmy chwile o tym co spotkało Misię w książce “Misia i jej mali pacjenci. Wyjazd na Mazury”&nbsp;, to ona bowiem jest punktem wyjścia dla tej recenzji, a ksiazeczke znam dobrze, była jedyna która zabraliśmy na tygodniowy wyjazd i córka nie odpuściła ani jednego wieczoru czytanie, zwlaszcza gdy dowiedziała się, ze teraz sama jest jak bohaterka ksiązek - spędza czas na Mazurach i wokół niej mnóstwo niesamowitych stworzeń ? Jedna z atrakcji jakie dziewczynka przezywa jest spływ kajakowy – czuwa nad jego przebiegiem dziadek Tadek, który słynie nie tylko z tego, ze jest świetnym weterynarzem, ale również z pomysłowości! To właśnie senior rodu często zabiera Misię na wycieczki krajoznawcze i nie jest to typ dziadka, który złapie za gazetę i karze dziecku bawić się w kącie, ale wynajduje co rusz inne powody, aby angażować dziewczynkę i uczyć czegoś nowego o świecie – nie inaczej to wygląda w ksiązce “Misia i jej mali pacjenci. Wyjazd na Mazury”&nbsp;? Misia przezywa również spotkanie z bobrem, nieco inne aniżeli pozostałe, zwykle bowiem zwierzątka na widok Misi chętnie oddają się pod jej opiekę, tymczasem bóbr znaleziony przy strumyku wydawał się mocno przestraszony – bardziej sytuacja, aniżeli nasza bohaterka, wymagało to jednak odpowiedniego podejścia, a jak wiadomo, Misia dobrze wie, jak podejść każde stworzenie, zwlaszcza kiedy rozumie jego język za sprawa swoich magicznych umiejętności ? Pouczające było również spotkanie małej dziewczynki z sarną, która zaplątała się w ogrodzenie i ciężko jej było się z niego wyplątać - szarpanie na silę w takim przypadku to nic dobrego, pomoc wymaga sposobu i... pomocy dziadka Tadka, który cudownie znajduje się w pobliżu i wie co robić w takiej sytuacji ? &nbsp;</p><p>Czy warto wybrać się na Mazury z czteroletnim dzieciom? Jak najbardziej, a powodów jest wiele, część z nich została opisana w ksiązce “Misia i jej mali pacjenci. Wyjazd na Mazury”&nbsp;! Na pewno za taka eskapadą przemawia bogactwo jezior i malownicze krajobrazy – nic tak nie sprzyja wypoczynkowi, jak aktywność na świeżym powietrzu, o czym sama autorka recenzowanej serii, Aniela Cholewińska-Szkolik doskonale wie! Pisarka często podkreślała w udzielanych przez siebie wywiadach, ze większość pomysłów na swoje historie czerpie ze spacerów po lesie, gdzie przygląda się przyrodzie i po powrocie do domu opisuje kolejne perypetie Misi oraz Popika ? &nbsp;Na Mazurach jest mnóstwo jezior, piaszczystych plaż, rezerwatów przyrody z siedliskami dzikich ptaków oraz rozmaitych zwierząt – Aniela Cholewińska-Szkolik chyba tam bywała w przeszłości, szczegółowość flory i fauny opisana w ksiązce “Misia i jej mali pacjenci. Wyjazd na Mazury”&nbsp; zachwyca szczegółowością i wiernością przedstawionych historyjek ? Córka z samego rana zrywała się na równe nogi i zadawała pytania, gdzie dziś pójdziemy i co zobaczymy – potrafi wcześniej przeglądać recenzowana bajkę i prosić o zobaczenie jej bohaterów... spore wyzwanie było z bobrem, zwierzęta te prowadza raczej nocny tryb życia jak poinstruował nas właściciel pensjonatu i z natury unikają ludzi – córka gdy to usłyszała, w ogóle nie chciała spać, znalazła latarkę męża i chciała po nocy szukać bobrów, filmik z tego wydarzenia to pewnie pamiątka na całe nasze życie ? &nbsp;</p><p>Sporo słyszałam, ze Mazury są piękne i dzikie, jednak nieszczególnie przystosowane swoja infrastrukturą dla dzieci – nic bardziej mylnego! Pensjonat w którym się zatrzymaliśmy nie tylko miał promocyjne ceny za noclegi dla maluchów do 11 roku życia, ale również oferował specjalne menu z wyszukanymi propozycjami szczególnie w zakresie deserów dla najmłodszych ? W karcie menu były sałatki owocowe, świeżo wyciskane soki i inne wymyślne propozycje – a wszystko to podaje na talerzykach z wzorami postaci z bajek, szczególnie Kubusia Puchatka - córka była szczęśliwa! ? Co warte podkreślenia, znaleźliśmy również specjalna sale dla zabaw i gier, w weekendy z kolei pojawiała się animatorka, która zabawiała dzieci swoimi pomysłami, pozwalała im się z powodzeniem integrować, a rodzice zyskiwali w ten sposób chwile czasu dla siebie ? Zresztą mieliśmy okazje brać udział we wspólnych zabawach, na Mazurach bowiem odbywają się liczne eventy - szanty, pikniki żeglarskie, Piknik Country w Mrągowie, Dni Mikołajek, Mazurski Festiwal Rybny i wiele innych imprez plenerowych organizowanych w sezonie wakacyjnym z licznymi atrakcjami dla całej rodziny okazały się dla nas czasem wielu niespodziewanych przygód i znakomitej rozrywki, a wszystko to z... telefonami pozostawionymi w pensjonacie, naprawdę dawało to wspaniale uczucie wolności o którym w stolicy raczej możemy zapomnieć ? . Przed wyjazdem warto sprawdzić kalendarze imprez w miejscowościach turystycznych, aby nie przegapić terminu, nam akurat udało się przyjechać na przełomie lipca i sierpnia, kiedy imprezy na Mazurach zarówno dla dorosłych jak i dzieci maja miejsce w zasadzie każdego dnia – nawet gdy pada deszcz ? &nbsp;</p><p>A jeśli chodzi o atrakcje i miejsca warte odwiedzenia z dzieckiem podczas wyprawy na Mazury? W ksiązce “Misia i jej mali pacjenci. Wyjazd na Mazury”&nbsp; autorka nie poświecą temu zbyt wiele miejsca co zrozumiale – opisuje perypetie swojej bohaterki przede wszystkim w odniesieniu do jej przygód z małymi pajetami, jakimi są potrzebujące opieki zwierzątka ? Z mojego doświadczenia mogę jednak powiedzieć, ze spędzając kolejne dni na Mazurach warto przede wszystkim odwiedzić odwiedzić miasteczko Mrongoville zbudowane na wzór Dzikiego Zachodu położone na obrzeżach Mrągowa. Natomiast w okolicach Kętrzyna znajduje się Park Miniatur Mazurolandia składający się z kilku parków tematycznych, https://******.** Park Warmii i Mazur, Twierdza Boyen, Park Militariów, Grodzisko Rycerskie, Park rozrywki, Poligon militarny, Polana legend i baśni, a także Skansen Ludowy – wszystkie te miejsca są przystosowane do przyjmowania najmłodszych gości i w każdym z nich dziecko poczuje się, jak gdyby zostało zbudowane specjalnie dla niego, choć warto wcześniej sprawdzić pogodę - wycieczka na park liniowy w pochmurne dni to ryzyko, które odbiera dziecku przyjemność i frajdę z odwiedzania takiego miejsca. Nie jest tajemnica, ze dzieci dobrze się bawią i głośno śmieją tylko gdy czuja się bezpiecznie ? Z kolei w pobliżu Giżycka położonego nieopodal jeziora, we wsi Okrągłe znajduje się Mazurskie ZOO Safari, gdzie można spotkać na pół dziko rozmaite gatunki zwierząt. Można zobaczyć między innymi: krowy, dziki, muflony, jelenie, daniele, konie tarpany, a nawet strusie. Dla mojej córki jedna z największych atrakcji całego wyjazdu okazała się przejażdżka bryczką i podziwianie wolno żyjących zwierząt - pamietam, gdy pokazywała paluszkiem na muflona, o którym potrafiła powiedzieć kilka zdań tylko dlatego, ze zwierze to występowało wcześniej w jednej z bajek należących do serii “Misia i jej mali pacjenci”! ? &nbsp;</p><p>Zaczął się październik, wszem i wobec nastała wiec jesień i zdaje się, ze szybko nam nie odpuści – nie ma to jednak znaczenia, bowiem wieczorami podczas czytania książki “Misia i jej mali pacjenci. Wyjazd na Mazury”&nbsp; mamy co wspominać z córką i mężem, co zresztą czynimy podczas każdego wieczornego przeglądania bajki. Mąż uważa, ze w ten sposób jej treść lepiej zapada w głowie naszej córce, a ja patrząc na to, jak rozpoznaje zwierzątka i potrafi je nazywać, zyskałam pewność, ze opisane przez Anielę Cholewińską-Szkolik przygody małej Misi nie tylko bawią i cieszą moje dziecko, ale również utrwalają w nim postawy pożądane, takie jak: wrażliwość na naturę i zwierzeta, potrzeba zgłoszenia pomocy gdy to konieczne, czy chęć niesienia bezinteresowniej pomocy innym ? &nbsp;</p>
Dodana przez Matylda w dniu 10.07.2024
ikona zweryfikowanego zakupu Opinia użytkownika sklepu
<p>Do tej pory wierzyłam, ze kiedy jakaś książka pojawia się w moim życiu, to ma ona mnie czegoś nauczyć, otworzyć oczy i pozwolić lepiej zrozumieć siebie albo otaczający nas świat. Podobne podejście staram się zaszczepić w oczach mojej córki, często rozmawiamy o przeczytanych wcześniej bajkach, pytam co jej się podobało, co zapamiętała, pozwalam również samodzielnie wybierać z naszej szafki nocnej ulubione pozycje przed snem o których pragnie usłyszeć ? Kiedy jednak podczas ostatniego weekendu września usłyszałam od Gabrysi, ze marzy aby pojechać na Mazury saldami bohaterki swojej ulubionej opowieści, spojrzałam za okno i wiedziałam, ze ten pomysł jest wspaniały, ale z jego realizacją będziemy musieli poczekać przynajmniej do wiosny! ? Nie stoi to jednak na przeszkodzie, aby śladami Misi nie wybrać się do lasu czy pobliskiego parku, wszędzie tam gdzie są zwierzątka - córka już kilka razy stwierdziła, ze w przyszłości chce leczyć chore zwierzątka jak Misia. Cóż, uśmiechałam się tylko pod nosem słysząc te słowa, zwłaszcza ze starsze dzieci moich rodziców przy okazji spotkań i imprez często oświadczają, ze chcą zostać... influecerami ? &nbsp;</p><p>Kim jest Misia, bohaterka serii opasanej przez Anielę Cholewińską-Szkolik? Zaskoczę was, ale kiedy poszukuje bajek dla dzieci, w pierwszej kolejności patrzę na to kim jest autor lub autorka – wychodzę bowiem z założenia, ze bajka nie mi ma się podobać tylko mojej córce, ja jednak decyduje komu zaufać przy ich zakupie. Tak moi drodzy, dla mnie zakup książki dla dziecka to akt zaufania w kierunku autora, że treści przez niego prezentowane są odpowiednie dla wieku mojego dziecka i nie ma miedzy słowami pochwały jakichkolwiek aktów przemocy czy niezdrowych zachowań. Czasami mąż uważa, ze przesadzam z tą drobiazgowością, jednak kiedy od czasu do czasu włączam córce na YouTubie jej ulubione bajki, łapie się za głowę ile w nich propagowania niewłaściwych postaw, gdzie ktoś komuś na po głowie, zabierze bez pytania ulubiona zabawkę, czy zrobi psikusa przyjacielowi, który się w bajce nie obrazi, jednak prawdziwym życiu może to sprawić przykrość, a nawet być powodem do płaczu, szczególnie jest to widoczne wśród przedszkolaków, gdzie przecież spotykają się dzieci z rożnych domów, o rożnym stopniu wrażliwości i poszanowania dla innych. Bohaterka książki Anieli Cholewińskiej-Szkolik ma osiem lat, rude włosy i kilka piegów na policzkach – widoczna z daleka dziewczynka posiada również niezwykły talent do rozumienia zwierzątek ? Misia często im niesie pomoc, podczas swoich podroży napotyka przeróżne stworzenia i zawsze wie jak się zachować - kiedy miewa wątpliwości lub czegoś nie rozumie, na wszelki wypadek woli zapytać rodziców albo dziadka Tadka, który jako jedyny wie o niezwykłym talencie małej Misi i nikomu do tej pory nie wyjawił tego sekretu ? Autorka serii przykłada dużą uwagę, ab odkrywać przed dziećmi świat takim, jakim naprawdę jest – bywają wiec w życiu Misi sytuację groźne i niespodziewane, mała dziewczynka uczy jak z nich wybrnąć, gdzie szukać pomocy albo jak samej jej udzielić, pamiętając przy tym o własnym bezpieczeństwie. Na uwagę zasługuje również postać Popika – piesek powinien dostać Oscara za rolę drugoplanową w bajce, zawsze bowiem wywija jakieś numery i trzeba go ratować z opresji, choć sam jest przekonany, ze to on się opiekuje Misią ? U nas w domu również mamy psiaka – Kaja, to buldog francuski, a ta rasa bywa z natury leniwa, niechętnie chodzi a długie spacery i nie zawsze te ma ochotę na dzikie zabawy. Minęło trochę czasu, zanim moja córka to zrozumiała, wszak wcześniej przez wiele tygodni i miesięcy czytaliśmy o perypetiach Misi, gdzie Popik jej towarzyszył czy to nad morzem, czy w górach, i zawsze przy tym pakował się w kłopoty - cóż, nasza Kaja zdecydowanie nie ma w sobie tyle energii co przyjaciel bohaterki książki “Misia i jej mali pacjenci. Wyjazd na Mazury”&nbsp; ? &nbsp;</p><p>Komu warto polecić recenzowana bajkę? Przede wszystkim rodzicom, którzy przywiązują uwagę na tego, jakie treści ich dzieci przyswajają. Książeczki z serii “Misia i jej mali przyjaciele” to opowieści rozpalające wyobraźnię i ciekawość świata, to to również publikacje, budujące w dzieciach określone postawy: nie odmawiać nikomu pomocy w potrzebie, zadbać przy tym o bezpieczeństwo i słuchać rodziców oraz dziadka Tadka czy Babci Helenki, oni dobrze wiedzą bowiem co jest dla Misi najlepsze ? Z uwagi na formę bajek autorstwa “Anieli Cholewińskiej-Szkolik” warto podkreślić, ze wymagają one zaangażowania zarówno od rodziców jak i ich dzieci. Ilustracje są przepiękne, barwne i kolorowe, jednak stanowią jedynie tło dla całej historii – przykładowo książka “Misia i jej mali pacjenci. Wyjazd na Mazury”&nbsp; liczy sobie 48 stron i łącznie trzy opowiadania, co daje z powodzeniem kilkanaście godzin czytania w towarzystwie dziecka, ciekawego i nieustannie zadającego kolejne pytania ? &nbsp;</p><p>I jeszcze słowo pochwały w kierunku wydawnictwa – to nie pierwszy raz, kiedy czytamy bajki u nas w domu od wydawnictwa Zielona Sowa, specjalizującego się w treściach dla najmłodszych. Autorka pomysłu na szatę graficzną dla serii “Misia i jej mali pacjenci” jest Agnieszka Filipowska, przedstawione przez nią ilustracje są niezwykle cieple i przytulne, wywołują we mnie osobiście skojarzenia z czasami dzieciństwa, gdzie pojedyncze, często czarno - białe obrazki w książkach kolorowała swoimi słowami moja ukochana babcia ? Dziś takiej potrzeby nie ma, obrazi w książce zachwycają swoja paletą kolorów i nie ma chyba dziecka na świecie, któremu nie przypadłyby one do gustu. Podobnie jak nam, mamom ? &nbsp;</p>
Napisz opinię i wygraj nagrodę!
Twoja ocena to:
wybierz ocenę 0
Treść musi mieć więcej niż 50 i mniej niż 20000 znaków

Dodaj swoją opinię

Zaloguj się na swoje konto, aby mieć możliwość dodawania opinii.

Czy chcesz zostawić tylko ocenę?

Dodanie samej oceny o książce nie jest brane pod uwagę podczas losowania nagród. By mieć szansę na otrzymanie nagrody musisz napisać opinię o książce.

Już oceniłeś/zrecenzowałeś te książkę w przeszłości.

Możliwe jest dodanie tylko jednej recenzji do każdej z książek.

Sposoby dostawy

Płatne z góry

InPost Paczkomaty 24/7

InPost Paczkomaty 24/7

13.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

ORLEN Paczka

ORLEN Paczka

11.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier GLS

Kurier GLS

12.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier DPD

Kurier DPD

13.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Pocztex Kurier

Pocztex Kurier

12.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier GLS - kraje UE

Kurier GLS - kraje UE

69.00 zł

Odbiór osobisty (Dębica)

Odbiór osobisty (Dębica)

3.00 zł

Płatne przy odbiorze

Kurier GLS pobranie Kurier GLS pobranie

23.99 zł

Sposoby płatności

Płatność z góry

Przedpłata

platnosc

Zwykły przelew info