Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Miłość na gruzach Kosowa
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Biegł w moim kierunku i z impetem uderzył mnie w twarz. Upadłam na łóżko i zanim zdążyłam się podnieść, usiadł na mnie, atakując raz za razem. Ciosy były niekontrolowane, trafiały wszędzie, a ja nie mogłam się obronić. W pewnym momencie zdołałam wydostać się spod niego, ale zanim dotarłam do drzwi, znów upadłam na podłogę. Mocno ścisnął moją szyję obiema rękami. Początkowo broniłam się bezładnie, ale siły szybko mnie opuszczały, ciemność przesłoniła mi oczy, wszystko stało się obojętne. Zamknęłam oczy, gotowa poddać się losowi, gdy nagle oprawca mnie puścił. Nie myśląc o powodach, uciekłam z pokoju. W biegu dostrzegłam Blerima, trzymającego się za twarz. Wypadłam na zewnątrz. Brakowało mi tchu, osunęłam się na ziemię, a z oddali jak we śnie dobiegł mnie głos, zadający uporczywie pytanie, co się stało...
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Biegł w moim kierunku i z impetem uderzył mnie w twarz. Upadłam na łóżko i zanim zdążyłam się podnieść, usiadł na mnie, atakując raz za razem. Ciosy były niekontrolowane, trafiały wszędzie, a ja nie mogłam się obronić. W pewnym momencie zdołałam wydostać się spod niego, ale zanim dotarłam do drzwi, znów upadłam na podłogę. Mocno ścisnął moją szyję obiema rękami. Początkowo broniłam się bezładnie, ale siły szybko mnie opuszczały, ciemność przesłoniła mi oczy, wszystko stało się obojętne. Zamknęłam oczy, gotowa poddać się losowi, gdy nagle oprawca mnie puścił. Nie myśląc o powodach, uciekłam z pokoju. W biegu dostrzegłam Blerima, trzymającego się za twarz. Wypadłam na zewnątrz. Brakowało mi tchu, osunęłam się na ziemię, a z oddali jak we śnie dobiegł mnie głos, zadający uporczywie pytanie, co się stało...
