Mary Poppins na ulicy Czereśniowej

Wiesz, że kiedy Mary Poppins pojawia się na horyzoncie, szalone przygody są tuż-tuż za rogiem, prawda? Jeśli więc jesteś gotowy na kolejną porcję cudów, magii i niezapomnianych postaci, książka „Mary Poppins na ulicy Czereśniowej” jest właśnie dla Ciebie! Autor, P.L. Travers, znów zabiera nas na ulicę Czereśniową. Tym razem do domu rodziny Banksów, gdzie magia dzieje się każdego dnia: zupełnie jak mycie zębów lub jedzenie obiadu. Czy pamiętasz pierwszy raz, kiedy poznałeś Mary Poppins? To uczucie, kiedy nagle wszystko, co niemożliwe, staje się prawdziwe? Książka „Mary Poppins na ulicy Czereśniowej” przypomni Ci owe uczucia, bo magia i czary w towarzystwie Mary Poppins nigdy się nie kończą! 

W książce „Mary Poppins na ulicy Czereśniowej” opisana została Noc Świętojańską, kiedy większość z nas spogląda na gwiazdy i marzy o spełnieniu marzeń, a z nieba zstępuje sam Orion. Tak, dobrze słyszysz! A to dopiero początek, bo rygorystyczny Dozorca – postać, która do tej pory nie wierzyła w magię – zaczyna dostrzegać cuda tej niezwykłej nocy. Wierząc w magiczną moc Nocy Świętojańskiej, postanawia iść pod prąd – dosłownie. Zaczynając wszystko od końca, rozpoczyna poszukiwania swojej zaginionej miłości z dawnych lat! 

Moglibyśmy się zastanawiać, dlaczego P.L. Travers w książce „Mary Poppins na ulicy Czereśniowej” postanowiła dać nam taki zwrot akcji, ale cóż... magia jest nieprzewidywalna, prawda? A Mary Poppins zawsze miała sposób na to, by otworzyć nasze serca na nieoczekiwane. Warto wspomnieć o niesamowitym tłumaczeniu Stanisława Kroszczyńskiego. Słowa polskiego artysty sprawiają, że historia nabiera jeszcze większej głębi. Oryginalne ilustracje Mary Shepard dodają uroku tej historii, sprawiając, że czujemy się, jakbyśmy byli częścią świata Mary Poppins. Czy jesteś gotów na kolejną dawkę magii w towarzystwie znanej i cenionej niani? Jeśli tak, książka „Mary Poppins na ulicy Czereśniowej” czeka właśnie na Ciebie! Zanurz się w niej, a poczujesz, jak magia otacza Twoje codzienne życie. A przecież wszyscy zasługujemy na odrobinę magii, prawda?