Książka - Mama Mu na drzewie i inne historie

DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas

Mama Mu na drzewie i inne historie

Mama Mu na drzewie i inne historie

DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas



Dlaczego dzieci tak bardzo lubią książki o frywolnej Krowie i przemądrzałym Panu Wronie? 

Bohaterowie książek “Mama Mu” są niepowtarzalni i wyjątkowi, pozornie kompletnie do siebie nie pasują, a jednak idealnie się uzupełniają i przezywają mnóstwo wspaniałych przygód - szanują swoją odmienność i wzajemnie się od siebie uczą!  

Książki należące do serii “Mama Mu” są szalenie zabawne, ciepłe i bogato ilustrowane. Przygody tytułowej bohaterki oraz jej pierzastego przyjaciela mają miejsce na łonie natury, między innymi: na pastwisku, w lesie czy w stodole, albo... na placu zabaw! Mama Mu nie znosi bowiem nudy, ciągle szuka nowych pomysłów aby odrywać świat, czerpie z życia pełnymi garściami i lubi aktywności znane wszystkim dzieciom: jeździ latem na rowerze, na sankach zimą, ponadto jest mistrzem swojego pastwiska w skakaniu na odległość i staniu na głowie!  
 
Treść bajek należących do serii “Mama mu” jest pełen humoru oraz mądrości życiowych, podoba się zarówno najmłodszym czytelnikom, jak również ich rodzicom – wpływ na to mają również fantastyczne ilustracje, pełne szczegółów oraz detali, a ich odkrywanie rozwija spostrzegawczość, ćwiczy pamięć maluchów. To typowe dla ilustratora serii – Svena Nordqvista. Każda książka z jego ilustracjami jest pełna niespodzianek!  

Do serii ksiązek “Mama mu” nalezą: “Mama Mu buduje”, "Mama Mu na huśtawce", “Mama Mu sprząta”, “Mama Mu na rowerze”, “Mama Mu na sankach”, “Mama Mu na drzewie i inne historie”
 
Jujja Wieslander - autorka literatury dziecięcej, członek szwedzkiej akademii dziecięcej, laureatka prestiżowej nagrody literackiej “Astrid Lindgren-priset", stanowiącą najważniejsze wyróżnienie dla twórców literatury dla dzieci w Skandynawii. Najbardziej znana z książek przedstawiających perypetie Mamy Mu oraz Pana Wrony, które napisała wraz z mężem, Tomasem Wieslanderem.  

Wybierz stan zużycia:

WIĘCEJ O SKALI



Dlaczego dzieci tak bardzo lubią książki o frywolnej Krowie i przemądrzałym Panu Wronie? 

Bohaterowie książek “Mama Mu” są niepowtarzalni i wyjątkowi, pozornie kompletnie do siebie nie pasują, a jednak idealnie się uzupełniają i przezywają mnóstwo wspaniałych przygód - szanują swoją odmienność i wzajemnie się od siebie uczą!  

Książki należące do serii “Mama Mu” są szalenie zabawne, ciepłe i bogato ilustrowane. Przygody tytułowej bohaterki oraz jej pierzastego przyjaciela mają miejsce na łonie natury, między innymi: na pastwisku, w lesie czy w stodole, albo... na placu zabaw! Mama Mu nie znosi bowiem nudy, ciągle szuka nowych pomysłów aby odrywać świat, czerpie z życia pełnymi garściami i lubi aktywności znane wszystkim dzieciom: jeździ latem na rowerze, na sankach zimą, ponadto jest mistrzem swojego pastwiska w skakaniu na odległość i staniu na głowie!  
 
Treść bajek należących do serii “Mama mu” jest pełen humoru oraz mądrości życiowych, podoba się zarówno najmłodszym czytelnikom, jak również ich rodzicom – wpływ na to mają również fantastyczne ilustracje, pełne szczegółów oraz detali, a ich odkrywanie rozwija spostrzegawczość, ćwiczy pamięć maluchów. To typowe dla ilustratora serii – Svena Nordqvista. Każda książka z jego ilustracjami jest pełna niespodzianek!  

Do serii ksiązek “Mama mu” nalezą: “Mama Mu buduje”, "Mama Mu na huśtawce", “Mama Mu sprząta”, “Mama Mu na rowerze”, “Mama Mu na sankach”, “Mama Mu na drzewie i inne historie”
 
Jujja Wieslander - autorka literatury dziecięcej, członek szwedzkiej akademii dziecięcej, laureatka prestiżowej nagrody literackiej “Astrid Lindgren-priset", stanowiącą najważniejsze wyróżnienie dla twórców literatury dla dzieci w Skandynawii. Najbardziej znana z książek przedstawiających perypetie Mamy Mu oraz Pana Wrony, które napisała wraz z mężem, Tomasem Wieslanderem.  

Szczegóły

Opinie

Inne książki tego autora

Książki z tej samej kategorii

Dostawa i płatność

Szczegóły

Cena: 10.71 zł

Okładka: Twarda

Ilość stron: 104

Rok wydania: 2013

Rozmiar: 160 x 215 mm

ID: 9788377760390

Inne książki: Jujja Wieslander

Oprawa twa... , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 18.96 zł 29.90 zł

Twarda , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 19.19 zł 29.90 zł

Twarda , 72h wysyłka
Nowa Wyprzedaż
Twarda , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 20.34 zł 29.90 zł

Twarda , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 19.48 zł 29.90 zł

Twarda , W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 5.67 zł 39.90 zł

Twarda , W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 2.43 zł 34.90 zł

Broszurowa , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 15.42 zł 24.90 zł

Twarda , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 33.95 zł 49.00 zł

Twarda , W magazynie
Używana
Broszurowa , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 9.24 zł 13.44 zł

Oprawa twa... , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 17.08 zł 24.90 zł

Opinie użytkowników
5.0
2 oceny i 2 recenzje
Reviews Reward Icon

Napisz opinię o książce i wygraj nagrodę!

W każdym miesiącu wybieramy najlepsze opinie i nagradzamy recenzentów.

Dowiedz się więcej

Wartość nagród w tym miesiącu

850 zł

Dodana przez Iwona w dniu 10.07.2024
ikona zweryfikowanego zakupu Opinia użytkownika sklepu
<p>Mój syn jest dzieckiem pełnym energii – w deszczowe, wrześniowe dni kompletnie nie wiedział ze sobą zrobić, zwłaszcza w weekendy, gdy przedszkole było zamknięte, a możliwość widzenia się z innymi maluchami – ograniczona. Kiedy dwa lata temu syn poszedł do przedszkola miałam sporo obaw – w mojej głowie kłębiły się pytania, jak sobie poradzi, czy znajdzie przyjaciół i czy odnajdzie się w grupie innych dzieci. Dziś śmiało mogę powiedzieć, że moje dziecko cieszy się pozytywną opinią, często wychodzi z inicjatywami pomysłowych zabaw, jest lubiany i gdy odbieram go po pracy, opowiada niestworzone historie o kolejnym dniu w grupie Małych Muchomorków ? Staramy się z mężem wychowywać dziecko świadomie,obserwować jego zainteresowanie i je rozwijać, nie wszystkie jednak zabawy są bezpieczne – i o tym właśnie chciałam dziś z wami porozmawiać, a pretekstem do tego okazała się.... bajka pod tytułem “Mama Mu na drzewie i inne historie”’ - jak to możliwe? Przy okazji czytania dziecku opowieści na dobranoc, często mój dzielny przedszkolak zasypuje mnie pytaniami i spora ich część okazuje się inspirująca do tego stopnia, że śmiało mogę powiedzieć, że dziś dziecko uczy się ode mnie, ale i ja również dowiedziałam się sporo o sobie dzięki mojemu synkowi ?&nbsp;</p><p>Zwrócę się do rodziców: czy często wspominacie czasy, gdy byliście dziećmi? Czy wspominacie szalone zabawy na podwórku, gdy garść jarzębiny bywała niebezpieczną bronią, rzucają w przejeżdżających obok na rowerze przyjaciół? Albo skakanie po kałużach, bieganie od rana do wieczora po podwórku i w końcu... wspinanie się po drzewach – czy myśl o tym beztroskim czasie w życiu przywołuje u was uśmiech na twarzy? ? U mnie tak było! Uwielbiam czytać książki, literatura towarzyszyła mi od wczesnych lat młodości i podobna pasje z powodzeniem próbuje zaszczepić w moim dziecku, nie spodziewałam się jednak, że czytanie mu bajek wywoła takie burzliwe dyskusje u mnie w domu, ale o tym za chwile! Jak każda mama, mam sporo obaw związanych z wychodzeniem dziecka na ogród, gdzie mój maluch szczególnie upodobał sobie chwytanie za gałęzie i wspinanie się po drzewach... na ten widok już kilka razy podniosłam raban, mąż w tym zakresie nie podziela mojego zdania i powtarza nieustannie, że przecież nasi rodzice tez mieli na nas oko, jednak zostawiali nam więcej swobody, a dzieci przecież kochają odkrywać świat, które e otaczaj, poznawać na swoich własnych zasadach. Brzmi to rozsądnie, choć trudno mi uciec od myśli, że przecież dziecko może spaść, obetrzeć sobie kolano, albo nie daj boże źle upadnie i jeszcze coś sobie złamie! I długi czas udawało mi się nad dzieckiem czuwać, choć ostatnimi czasy mój rezolutny synek zapytał mnie przy okazji czytania na dobranoc bajki “Mama Mu na drzewie i inne historie”’ jak to było, kiedy ja byłam mała i czy też się wspominam po drzewach jak tytułowa bohaterka książki Jujji Wieslande ? &nbsp;</p><p>W międzyczasie czytałam sporo interesujących publikacji na temat świadomego wychowania dziecka - mój matczyny instynkt stoi sprzeczności z tym co czuje, albo mówiąc precyzyjniej – z tym co mnie nauczono. Trafiłam https://******.**. na interesujące badania, prowadzone w 2016 r. przez grupę specjalistów z&nbsp;University of Phoenix, którzy postanowili sprawdzić, czy istotnie wspinanie się na drzewa przez dzieci oznacza dla nich takie ryzyko, jak powszechnie przyjęło się w tym zakresie sądzić. Interesującym jest fakt, że w omawianym zakresie przeprowadzono wywiady z 1600 rodzicami, a wszyscy oni... pozwalali swoim dzieciom chodzić po drzewach! Pytania jakie zadawano rodzicom dotyczyły tego, jakich potencjalnie urazów odnosiły dzieci – z badan wynikało, że najbardziej popularnym urazem było... zdarcie skóry. A wiecie jako procentu urazów stanowiły demonizowane przeze mnie złamania albo wstrząśnienie mózgu? Ledwie 2%! Mało, choć pewnie każda mama będzie oczami wyobraźni widzieć, że jej dziecko mieści się w tych ramach i na pewno to ono właśnie dozna urazu – takie już jesteśmy, dmuchamy i chuchamy na nasze pociechy! Chyba ze jak w ksiązce “Mama Mu na drzewie i inne historie”’ możemy zawsze liczyć na wsparcie naszych przyjaciół, którzy zjawią się w samą porę, czyli nie wtedy jak tytułowa krówka wspomina się na drzewo bo to przecież banał, a trudność pojawia się, kiedy z tego drzewa trzeba zejść... ? &nbsp;</p><p>Czy są jakieś korzyści płynące z faktu, że nasze dziecko niczym Tarzan będzie swobodnie poruszało się po drzewach, wspominało na nie i bez uszczerbku na zdrowi wracało na ziemię? Często zastanawiam się, czy formy zabawy jakie praktykuje mój synek są odpowiednie dla jego rozwoju – wydaje się to szczególnie istotne dzisiaj, kiedy jesteśmy bombardowani wieloma bodźcami - dzieci nie pozostają na nie obojętne, telewizor, tablet czy smarfton to zabawki, które kradną dorosłym czas, a maluchom dzieciństwo. Pewnie większość z rodziców zgodzi się ze mną, że zdecydowanie lepiej, kiedy nasze dzieci spędzają czas na świeżym powietrzu, zwłaszcza gdy taka aktywność ma miejsce w ciepłe dni, sprzyjające ruchowi i rozwijaniu swoich zdolności interpersonalnych z innymi dzieci. To z kolei zainspirowało mnie do przemyśleń, jaki wpływ na mojego dziecko ma jego ulubiona zabawa? Przede wszystkim wydaje się sprzyjać rozwijaniu sprawności ruchowej, synek ma w sobie mnóstwo energii, a po takim popołudniu spędzonym na ogrodzie, wieczorem wydaje się zmęczony, ale szczęśliwy i szybko zasypia podczas czytania bajki na dobranoc ? Dzieciaki jak się okazuje, ćwiczą podczas podobnych zabaw swoją koordynację ruchową, nie jest wcale bowiem łatwym zadaniem chodzić po gałęziach i się na nich utrzymywać, warto w tym miejscu przypomnieć sobie swoje własne dzieciństwo i niechęć do wszelkich ograniczeń dla kreatywnych form spędzania czasu, jakie dzieci często maja przecież wpisaną w swoją naturę ? Maluchy potrzebują do rozwoju aktywności fizycznej, a chodzenie po drzewach częściowo ją stanowi. Co nie mniej ważne, nasze pociechy, chodząc po drzewach, ćwiczą również swoją&nbsp;koncentrację oraz uważność, to aspekty których nie ma szans rozwijać podczas monotonnego oglądania bajek przed telewizorem. Chodzenie po drzewach jest rozwijające dla najmłodszych, ponieważ stanowi jeden z czynników, wpływających na budowanie koncentracji u dziecka. Konieczność podejmowania decyzji, na której gałęzi postawić nóżkę, związana z tym ocena i ryzyka i uczenie się na własnych błędach również przydadzą się na kolejnych etapach życia naszego malucha, choć jako mama doskonale rozumiem, że rodzice często zwlekają z ryzykownymi aktywności swoich dzieci pragnąc je chronić – czy jednak nie zdarza nam się niekiedy chronić dzieci przed nimi samymi, ograniczając je tym samym przed ciekawością jaką żywią wobec otaczającego świata? Nie jest łatwo znaleźć ten balans, ale warto go szukać, za naszego pokolenia było zdecydowanie więcej swobody i wyrośliśmy na ludzi, tak przynajmniej mawia mój małżonek ? &nbsp;<br>&nbsp;<br>Ależ się rozpisałam! Uznałam jednak, że może ku pokrzepieniu serc napisze wyzwania z jakimi mierzymy się w domu, a nie od dziś wiadomo, że bajki nie tylko mogą proponować zabawę, ale również uczyć dzieci – publikacja pod tytułem “Mama Mu na drzewie i inne historie”’ okazała się zgubna w tym zakresie, wcześniej bowiem nieszczególnie zapatrywałam się na zabawy dziecka w taki oto sposób jak tytułowa bohaterka, jednak po zaczerpnięciu kilku informacji i spojrzeniu z dystansem na sprawę uznałam, że dziecko trzeba przede wszystkim wspierać i jeśli sprawia mu zabawa wśród gałęzi drzew największą frajdę, lepiej jakoś mu w tym pomóc, niż totalnie zabraniać ? Kto wie, może już przyszłego lata mój synek będzie miał wybudowany domek na drzewie w ogrodzie? Poważnie ten temat z mężem obgadujemy, mamy na to całą jesień i całą zimę! ? &nbsp;</p><p>Książka “Mama Mu na drzewie i inne historie”’ jest nieco inna, aniżeli pozostałe publikacje przedstawiające losy naszej ulubionej krowy i jej ptasiego przyjaciela, bowiem wydawnictwo Zakamarek tym razem zrezygnowało z dużego formatu i wielu barwnych ilustracji na rzecz książki wydanej w formacie A5 – sprzyja to trzymaniu książki przez dziecko i samodzielnemu jej czytaniu ? Obrazków tym razem mamy mniej, ale z powodzeniem rekompensuje to treść - aż dziesięć opowiadań, w tym tytułowe o Mamie Mu, która bardzo chciała wejść na drzewo, nie wiedziała jednak kompletnie jak z niego zejść! Czy jej się udało? O to musicie sami zapytać Mamę Mu ? &nbsp;</p>
Dodana przez Paulina w dniu 10.07.2024
ikona zweryfikowanego zakupu Opinia użytkownika sklepu
<p>W miniony weekend mieliśmy małą imprezkę rodzinną, przyjechali dziadkowie, była też ciocia i wujek, a największa gwiazdą naszego rodzinnego eventu był oczywiście synek, który świętował kilka dni temu swoje trzecie urodziny! Był tort, było też gromkie “sto lat”, oraz niezliczona ilość prezentów - wśród nich pojawiły się bajki, rodzina dobrze wie, ze szczególnie na nich mi zależy, bowiem od poczatku życia mojego dziecka staram się w nim zaszczepić miłość do literatury. Idzie mi to chyba całkiem nieźle, naszą półkę nocną zdobi kilka tytułów, jednak niekwestionowanym hitem wydaje się seria Jujji Wieslander, przedstawiająca losy pewnej niezwykłej krowy oraz wrony, którzy wbrew swojej woli, stali się swoimi najlepszymi przyjaciółmi ? &nbsp;</p><p>Tym z was, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę w towarzystwie Mamy Mu oraz jej przyjaciela, Pana Wrony pragnę wyjaśnić, że obie postacie w bajkach Jujji Wieslander łączy doprawdy niezwykłą relacja - - zgryźliwy zrzęda pan Wrona i przesympatyczna, nie przejmująca się konwenansami Mama Mu idealnie się dopełniają! Głowna bohaterka miewa szalone pomysły i nie waha się przed ich realizacja, z kolei jej przyjaciel wszędzie widzi zagrożenia i zasady, których trzeba przestrzegać... no właśnie, czy trzeba? Mama Mu swoim postępowaniem uczy, że kiedy czegoś nie wolno albo nie wypada, a bardzo się chce, to można ? Dialogi pomiędzy wspomnianą dwójką są z reguły zabawne i napisane wspaniale, największa wartość ukryta została jednak miedzy wierszami – nie robić, tego czego inni o nas oczekują, ale iść przez życie własną ścieżką, nawet jeśli inni będą nam mówić: nie dasz rady! Inaczej mówiąc, powinniśmy iść za głosem serca i starać się robić to, co sprawia nam przyjemność i nas interesuje. Z licznych bajek jakie do tej pory przewinęły się u nas w domu, spora część stanowiły materiały niespecjalnie edukacyjne, proponujące rozrywkę i dobrą zabawę, ale nie promujące postaw na których mi zależy. Mama Mu to opowieść przypominająca mi baśnie Hansa Christiana Andersena, gdzie postacie były wyraziste, przechodziły rozmaite perypetie, finalnie jednak wszyscy żyli długo i szczęśliwie, zupełnie jak nasza kochana krowa, Mama Mu! &nbsp;</p><p>Książka “Mama Mu na drzewie i inne historie”’ to zbiór łącznie aż dziesięciu opowiadań, przedstawiających perypetię tytułowej bohaterki oraz jej przyjaciela, Pana Wrony. Jest więc co czytać, a opisane przez Jujje Wieslander przygody bawią i zachwycają, jednocześnie ucząc i rozwijając w dziecku empatię i lepsze zrozumienie otaczającego go świata. W jednym z opowiadań Mama Mu wdrapuje się na drzewo, a przelatujący w pobliżu Pan Wrona nie może wyjść ze zdumienia jak udało jej się tam wejść! Jak by tego było mało, wkrótce okazuje się, że dzielna krowa dumna ze swojego wyczynu wymaga pomocy, ponieważ... kompletnie nie wie jak teraz z tego drzewa zejść ? W kolejnym opowiadaniu Mama Mu próbuje z drzewa zejść nie bez pomocy swoich przyjaciół, a w jeszcze innym, które szczególnie zapadło mi w pamięć, tytułowa bohaterka recenzowanej ksiązeczki zapragnęła również zobaczyć... najpiękniejszy zachód słońca w swoim życiu ? Mój synek szczególnie upodobał sobie opowiadanie ze stoma szczeniakami, które wywołało w nim wiele uśmiechu, a mi osobiście skojarzyło się z bajką “101 dalmatyńczyków” ? &nbsp;<br>&nbsp;<br>Warto zwrócić uwagę, że książka “Mama Mu na drzewie i inne historie”’ została opublikowana w ekonomicznym wydaniu, ta wersja bowiem kosztuje mniej, niż opowiadania osobne wydawane, choć jednocześnie bogato zdobione rysunkami, których autorem jest Sven Nordqvist. Tym samym w recenzowanej ksiązce jest widocznie mniej obrazków niż przyzwyczaiła nas do tego seria “Mama mu”, jednak dla dzieci potrafiących już czytać, świetnie tez sprawdzi się jako lektura na dobranockę dla maluchów najmłodszych, które lubią słuchać takie historie przed snem – przezabawna treść i nietuzinkowi bohaterowie rekompensacja zdecydowanie mniejsza ilość obrazków ? Ponadto książeczka ma mniejszy rozmiar niż zazwyczaj – A5, co docenią zwłaszcza dzieci, których małe rączki wydają się idealnie przystosowane do takiego formatu. Jeżeli chodzi zaś o obojętność poszczególnych opowiadań, to przypominają mi one książki “Kajtek i Misia” ? &nbsp;</p>
Napisz opinię i wygraj nagrodę!
Twoja ocena to:
wybierz ocenę 0
Treść musi mieć więcej niż 50 i mniej niż 20000 znaków

Dodaj swoją opinię

Zaloguj się na swoje konto, aby mieć możliwość dodawania opinii.

Czy chcesz zostawić tylko ocenę?

Dodanie samej oceny o książce nie jest brane pod uwagę podczas losowania nagród. By mieć szansę na otrzymanie nagrody musisz napisać opinię o książce.

Już oceniłeś/zrecenzowałeś te książkę w przeszłości.

Możliwe jest dodanie tylko jednej recenzji do każdej z książek.

Sposoby dostawy

Płatne z góry

InPost Paczkomaty 24/7

InPost Paczkomaty 24/7

13.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

ORLEN Paczka

ORLEN Paczka

11.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

NAJTAŃSZA FORMA DOSTAWY

Kurier GLS

Kurier GLS

14.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier InPost

Kurier InPost

14.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier DPD

Kurier DPD

14.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

DPD Pickup Punkt Odbioru

DPD Pickup Punkt Odbioru

11.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

NAJTAŃSZA FORMA DOSTAWY

Pocztex Kurier

Pocztex Kurier

13.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier GLS - kraje UE

Kurier GLS - kraje UE

69.00 zł

Odbiór osobisty (Dębica)

Odbiór osobisty (Dębica)

3.00 zł

Płatne przy odbiorze

Kurier GLS pobranie Kurier GLS pobranie

23.99 zł

Sposoby płatności

Płatność z góry

Przedpłata

platnosc

Zwykły przelew info