Dodana przez
Romek
w dniu 10.07.2024
Opinia użytkownika sklepu
<p>Niedługo po tym, jak “Lolita” Vladimira Nabokova została po raz pierwszy opublikowana w 1955 roku w Paryżu, została zakazana ze względu na kontrowersyjną treść jaką niosła za sobą powieść rosyjskiego pisarza. Jednak wraz ze wzrostem czytelnictwa w podziemiu stolicy Francji, powieść zyskała międzynarodową uwagę, w wyniku czego zniesiono cenzurę. Reakcje na pracę były, co zrozumiałe, mieszane – krytycy otwarcie nawoływali do jej bojkotu, powołując się na jej „obsceniczne” opisy czynności seksualnych zawartych w powieści Nabokova. Inni z kolei oklaskiwali oryginalność i błyskotliwy dowcip recenzowanego dzieła. Teraz jednak powieść zyskała niemal powszechną aprobatę, cieszy się bowiem współcześnie statusem kultowej! To, co sprawia, że Lolita jest czymś więcej niż studium przypadku seksualnej perwersji lub pornograficznym podnieceniem pana w średnim wieku (bohatera tej opowieści), to jej niezwykła doniosłość widoczna na tle historii dwojga bohaterów, tak różnych od siebie, a jednak rozpalających wyobraźnię milionów czytelników na świecie! ? <br><br>O czym jest fabuła jednej z najbardziej kontrowersyjnych książek w historii literatury pięknej Czterdziestoletni nauczyciel akademicki Humbert Humbert po nieudanym małżeństwie i problemach psychicznych wraca do Stanów Zjednoczonych. Poszukując miejsca do zamieszkania trafia do domu wdowy Charlotty Haze, gdzie spotyka jej dwunastoletnią córkę o imieniu Dolores (Dolly, Lo, Lolę, Lolitę.... dostrzegacie związek?) - w oczach mężczyzny to idealną nimfetkę, wcielenie swojej dawnej miłości Annabel. By być przy niej... blisko... oto jego cel, a środkiem, który do tego prowadzi jest poślubienie swojej gospodynię. Kiedy ta ginie pod kołami samochodu poznawszy wcześniej prawdziwe powody, które pchnęły Humberta do ożenku z nią, ten odbiera Lolitę z obozu i zabiera do motelu, gdzie postanawia ją uśpić i wykorzystać. Plan nie wypala, ale dochodzi do uwiedzenia, tyle że inicjatywę przejęła dziewczynka.... Oboje ruszają w podróż po Stanach, ale w ich ślady wyrusza inny wielbiciel nimfetek. Przyznajcie, że pomysł na fabułę oryginalny - dziś oczywiście nikogo nie dziwią podobne pomysły realizowane na dużym i małym ekranie, ale w połowie XX wieku temat ten okryty był tabu. Ludzkość niejako dystansowała się od samej siebie, nie jest przecież tajemnicą, że w podobnym wieku do naszych bohaterów był chociażby Król Władysław Jagiełło i jego żona - Jadwiga, uznana skądinąd za świętą co dodaje całej sytuacji pikanterii ? </p><p>Wracając jednak do fabuły “Lolity” - Humbert to człowiek, który opanowany obsesją łamie prawo i obyczaje by zaspokoić swoje seksualne potrzeby, a choć sam Nobokow o zbliżeniach pisze w sposób zawoalowany, to dokładnie da się wyczuć TE momenty. Niewątpliwie jest to powód, dla którego książka ta nadal wzbudza ogromne kontrowersje, pamiętam z czasów liceum, że moja wychowawczyni zapytana o Lolitę zbywała mnie, sugerując, że aby zrozumieć tę powieść potrzeba czasu - dziś wiem doskonale, co miała na myśli! </p><p>Abstrahując od fabuły, która może zniesmaczać co bardziej wrażliwych czytelników, powieści tej nie można odmówić pięknego, wręcz kunsztownego języka, którego Autor używa z prawdziwą wirtuozerią, z ogromną lekkością serwując czytelnikowi piękne metafory, wysublimowane porównania wplatając w treść wiersze, czy francuskie zdania prowadząc z Nami swoistą grę językową finezją używa zdrobnień względem Lolity wkładając je w usta i głowę Humberta. Przyznaje, że przy moim pierwszym podejściu nie był to plus w moich oczach – opisy te niekiedy ciągnęły się na pół strony, ciekaw byłem akcji, ciekaw byłem tych wszystkich kontrowersyjnych treści! I co? Otóż wymagało to cierpliwości, wyobraźni oraz.... czasu, kolejne podejście do Lolity, które opisuje dla was wiele zmieniło w mojej percepcji ? </p><p>Bohater, jednocześnie narrator jest w pełni świadomy tego, że jego postępowanie jest niewłaściwe, jednak nie potrafi opanować swojej żądzy. Z jego opowieści, jakby spowiedzi, wyłania się obraz uroczej nimfetki, która jest jednocześnie krnąbrna, wulgarna, złośliwa i bezwstydna. W tym miejscu pojawiło się w mojej głowie mnóstwo pytań o samą bohaterkę naszej książki, Lolitę! Czy stała się taka przez tę chorą relację? Czy taka już była? </p><p>Mimo, że Humbert to zauważa bardziej przejmuje się tym, że może ją stracić niż tym, jaką się staje ta dziewczynka. Jego wielka namiętność do niej doprowadza go do szaleństwa, przy niej i z jej powodu staje się czasem bezsilny, wręcz żałosny. Nabokov kreśli porter mężczyzny zgoła odmiennego, od klasycznego stereotypu lat 50’ ubiegłego wieku. Był to czas pewnego resetu w historii świata - II Wojna Światowa sprawiła, że zginęło miliony ludzi, głownie mężczyzn. Pojawił się wielkim bum powojenny, demografia wystrzeliła - a to oznaczało, że kolejne pokolenia młodych chłopców, wychowywały kobiety, ideał mężczyzny postrzeganego oczami wojny był zdezaktualizowany, potrzebne były nowe wzorce. Nabokov poszedł bardzo odważnie z kreacją swojego bohatera - uczynił go uległym, bezbronnym i to wobec małej dziewczynki! Trudno mi sobie wyobrazić jakie poruszenie wywołała książka w momencie jej wydania, dziś żadna na dobra sprawę nie może budzić takich kontrowersji, społeczeństwo jest bardziej liberalne, a nawet książki, które zbudzają emocje, znajdują swoją nisze i przez rynek traktowane są jako co najwyżej dziwadła. </p><p>"Lolita" to powieść, która na samym początku wzbudzała niechęć wydawców, dlatego Nabokov chciał ją wydać pod pseudonimem. Udało mu się to (pod własnym nazwiskiem) w 1955 roku, we Francji, w mało znanym paryskim wydawnictwie. Jeszcze w tym samym roku zakazano jej rozpowszechniania, by zakaz cofnąć w 1956. W Stanach książka ukazała się w 1958 roku i cieszyła się ogromnym powodzeniem. W Polsce w pełnej wersji wydano powieść w 1991 roku. "Lolita" doczekała się również dwóch adaptacji filmowych, pierwszej w 1962 roku, druga najbardziej znana w 1997 roku z rolą Jeremy'ego Ironsa. </p><p>Książkę czytałam z uczuciem obrzydzenia i zachwytu zarazem nad jej językiem. Potępiam Humberta bez względu na powody nim kierujące, ale i w Lolicie nie widzę niewinnej ofiary, choć z pewnością nią jest, jak nie za sprawą swojego ojczyma, to za sprawą innego wielbiciela nimfetek. Zdecydowanie widać w tej książce to, jak różne wydarzenia w naszym życiu, szczególnie te w okresie dorastania determinują nasze późniejsze życie. Wróciła mi w pamięci postać Edmunda Kolanowskiego - człowieka, który w II połowie XX wieku zasłynął ze swoich nekrofilskich skłonności - jeździł na cmentarze, gdzie wykopywał zwłoki i zabierał je do domu, aby tam zbezcześcić i dokonać aktu seksualnego. Finalnie został stracony, wykonano na nim karę śmierci, Ciekawe jest to, że choć człowiek ten budzi uzasadnione, powszechne obrzydzenie, to dotarłem do informacji, że gdyby chłopcem, umarł mu brat, a matka zabierała go codziennie na cmentarz. Jaki to mogło mieć wpływ na mężczyznę, jakim miał stać się w przyszłości, gdy jego skłonność do nekrofilii, mimo iż posiadam zonę i dziecko, finalnie zaprowadziła go na stryczek, a wszystko przez morderstwo jakiej dokonał na 12 letniej dziewczynce. Ten sam wiek co Lolita i choć bohater tej książki nie ma aż tak mrocznych intencji, obu mężczyzn łączy żądza, której nie są w stanie powstrzymać. To pokazuje moim zdaniem, że ludzie, których mijamy na co dzień skrywają tajemnice o których nie mamy pojęcia, a ostatnią magiczną mocą jaką chciałbym dysponować to czytanie ludziom w myślach! </p><p>Czy warto sięgnąć po “Lolitę”? Tak, zdecydowanie! Choćby, aby poznać historię, która wstrząsnęła światem literatury, na zawsze wyznaczając nowe horyzonty dla jej autorów. Na tym polega bowiem dzieło geniusza, ze prowokuje, ale też daje wybór - Nabokov ten wybór czytelnikowi oferuje, od was zależy czy dobrze wybierzecie ? </p>