InPost Paczkomaty 24/7
13.99 zł
Darmowa dostawa od 190 zł
Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Ta minibiografia - lekka, miejscami humorystyczna - pokazuje św. Jana Pawła II, jakiego kochaliśmy: dowcipnego, mądrego i bliskiego ludziom. Z zamieszczonych w niej anegdot wyłania się obraz Wielkiego Papieża, a jednocześnie człowieka bardzo skromnego. Wciąż za Nim tęsknimy.
Karol Wojtyła dyscyplinował księży w szczególny sposób. Kiedyś wezwał do siebie młodego prezbitera, który poważnie narozrabiał. Rozmawiali w cztery oczy: kardynał nie owijał w bawełnę, mówił wprost, co myśli o postępku księdza. A potem zaprosił go do kaplicy, żeby się razem pomodlić. Po długiej chwili - pisze George Weigel - kardynał Wojtyła "spojrzał na młodego człowieka, którego dopiero co był skarcił, i zapytał: Czy zechciałby ksiądz wysłuchać mojej spowiedzi?".
Jeden z gwardzistów Gwardii Szwajcarskiej, pełniący służbę przed apartamentem papieskim w wigilię Bożego Narodzenia, zeznał w trakcie procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II, że w tę noc mijało go wielu duchownych idących do Ojca Świętego ze świątecznym pozdrowieniem, ale jedynym, który złożył mu życzenia bożonarodzeniowe, był papież.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Ta minibiografia - lekka, miejscami humorystyczna - pokazuje św. Jana Pawła II, jakiego kochaliśmy: dowcipnego, mądrego i bliskiego ludziom. Z zamieszczonych w niej anegdot wyłania się obraz Wielkiego Papieża, a jednocześnie człowieka bardzo skromnego. Wciąż za Nim tęsknimy.
Karol Wojtyła dyscyplinował księży w szczególny sposób. Kiedyś wezwał do siebie młodego prezbitera, który poważnie narozrabiał. Rozmawiali w cztery oczy: kardynał nie owijał w bawełnę, mówił wprost, co myśli o postępku księdza. A potem zaprosił go do kaplicy, żeby się razem pomodlić. Po długiej chwili - pisze George Weigel - kardynał Wojtyła "spojrzał na młodego człowieka, którego dopiero co był skarcił, i zapytał: Czy zechciałby ksiądz wysłuchać mojej spowiedzi?".
Jeden z gwardzistów Gwardii Szwajcarskiej, pełniący służbę przed apartamentem papieskim w wigilię Bożego Narodzenia, zeznał w trakcie procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II, że w tę noc mijało go wielu duchownych idących do Ojca Świętego ze świątecznym pozdrowieniem, ale jedynym, który złożył mu życzenia bożonarodzeniowe, był papież.