Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Księga niepokoju
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Przyszedłem na świat w epoce, gdy wielu młodych utraciło wiarę w Boga w sposób podobny do tego, w jaki ich rodzice ją posiadali, nie do końca rozumiejąc, dlaczego tak jest. Ludzie młodzi, przez swoją naturalną skłonność do postrzegania rzeczywistości przez pryzmat emocji, często zastępowali Boga ideą Ludzkości. Ja jednak należę do tych, którzy nigdy nie odnajdują się całkowicie wśród swoich, ciągle zauważając przestrzenie poza przyjętymi normami. W związku z tym, ani nie odrzuciłem Boga tak zdecydowanie jak inni, ani nie przejąłem się Ludzkością. Widziałem w Bogu istotę, która mimo swojej nieprawdopodobności, mogłaby istnieć i zasługiwałaby na nasze uwielbienie. Tymczasem Ludzkość jawiła mi się jako jedynie koncepcja biologiczna, nie warta większego szacunku niż jakikolwiek inny gatunek zwierząt. Kultywowanie humanizmu z jego ceremonialnymi hołdami Wolności i Równości zawsze kojarzyło mi się z wskrzeszeniem dawnych wierzeń, gdzie to zwierzęta były uznawane za boskie, a bogowie posiadali zwierzęce atrybuty.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Przyszedłem na świat w epoce, gdy wielu młodych utraciło wiarę w Boga w sposób podobny do tego, w jaki ich rodzice ją posiadali, nie do końca rozumiejąc, dlaczego tak jest. Ludzie młodzi, przez swoją naturalną skłonność do postrzegania rzeczywistości przez pryzmat emocji, często zastępowali Boga ideą Ludzkości. Ja jednak należę do tych, którzy nigdy nie odnajdują się całkowicie wśród swoich, ciągle zauważając przestrzenie poza przyjętymi normami. W związku z tym, ani nie odrzuciłem Boga tak zdecydowanie jak inni, ani nie przejąłem się Ludzkością. Widziałem w Bogu istotę, która mimo swojej nieprawdopodobności, mogłaby istnieć i zasługiwałaby na nasze uwielbienie. Tymczasem Ludzkość jawiła mi się jako jedynie koncepcja biologiczna, nie warta większego szacunku niż jakikolwiek inny gatunek zwierząt. Kultywowanie humanizmu z jego ceremonialnymi hołdami Wolności i Równości zawsze kojarzyło mi się z wskrzeszeniem dawnych wierzeń, gdzie to zwierzęta były uznawane za boskie, a bogowie posiadali zwierzęce atrybuty.
