Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Z ręką na pulsie
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Jest czwarta nad ranem, a ja jestem lekarką rezydentką i piszę z weekendowej nocnej zmiany w szanowanym szpitalu klinicznym. Odpowiadałam na wezwania do zatrzymania krążenia, reagowałam na zagrażające życiu krwotoki i wstrząsy septyczne, trzymałam za dłoń młodą kobietę umierającą na raka, usiłowałam pocieszyć jej rodzinę, przemierzyłam mile ciemnych korytarzy, gdzie chwilami chciałam szlochać z wyczerpania, zapomniałam o jedzeniu, zapomniałam o piciu, sięgałam do najgłębszych rezerw posiadanej siły, aby w tę niekończącą się noc móc wciąż dawać moim pacjentom współczucie, życzliwość, a przede wszystkim właściwe leki.
Jak traumatyczne okazuje się rozpoczęcie pracy pełnoetatowego lekarza? Jak wstrząsające jest wkroczenie do świata bólu, straty i traumy? Jak to jest być lekarzem nowicjuszem zmuszonym do podejmowania decyzji, które mogą na zawsze zmienić lub zakończyć czyjeś życie?
Przeciętnemu człowiekowi trudno sobie wyobrazić sytuacje, gdy lekarze walczą o satysfakcjonujące miejsce w hierarchii zawodowej kosztem pacjenta. A ta bitwa toczy się na co dzień
Z ręką na pulsie to niezwykłe wspomnienia wkraczającej w medyczny świat młodej, niedoświadczonej lekarki. Opowieść o tym, jak głód rywalizacji i chęć utrzymania renomowanej pozycji decydują o stanie służby zdrowia. Czy ludzka zawiść i chęć utarcia nosa lekarzom nowicjuszom mogą okazać się ważniejsze od zdrowia pacjenta?
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Jest czwarta nad ranem, a ja jestem lekarką rezydentką i piszę z weekendowej nocnej zmiany w szanowanym szpitalu klinicznym. Odpowiadałam na wezwania do zatrzymania krążenia, reagowałam na zagrażające życiu krwotoki i wstrząsy septyczne, trzymałam za dłoń młodą kobietę umierającą na raka, usiłowałam pocieszyć jej rodzinę, przemierzyłam mile ciemnych korytarzy, gdzie chwilami chciałam szlochać z wyczerpania, zapomniałam o jedzeniu, zapomniałam o piciu, sięgałam do najgłębszych rezerw posiadanej siły, aby w tę niekończącą się noc móc wciąż dawać moim pacjentom współczucie, życzliwość, a przede wszystkim właściwe leki.
Jak traumatyczne okazuje się rozpoczęcie pracy pełnoetatowego lekarza? Jak wstrząsające jest wkroczenie do świata bólu, straty i traumy? Jak to jest być lekarzem nowicjuszem zmuszonym do podejmowania decyzji, które mogą na zawsze zmienić lub zakończyć czyjeś życie?
Przeciętnemu człowiekowi trudno sobie wyobrazić sytuacje, gdy lekarze walczą o satysfakcjonujące miejsce w hierarchii zawodowej kosztem pacjenta. A ta bitwa toczy się na co dzień
Z ręką na pulsie to niezwykłe wspomnienia wkraczającej w medyczny świat młodej, niedoświadczonej lekarki. Opowieść o tym, jak głód rywalizacji i chęć utrzymania renomowanej pozycji decydują o stanie służby zdrowia. Czy ludzka zawiść i chęć utarcia nosa lekarzom nowicjuszom mogą okazać się ważniejsze od zdrowia pacjenta?