Grand

Grand Hotel w Sopocie, otoczony aurą historii i legend, staje się sceną niezwykłych wydarzeń, gdy autor, niczym Anioł Podpatrywacz, towarzyszy gościom podczas jednego letniego weekendu. Bezszelestnie wkracza do ich pokoi, odkrywa ich życiorysy, uczestniczy w ich codziennym życiu, dzieląc z nimi sny, niepowodzenia, marzenia i tęsknoty. Hotel, miejsce potencjalnych przeobrażeń, odgrywa istotną rolę w tej opowieści.

W jednej z historii, dziennikarka zostaje porzucona przez mężczyznę zazdrosnego o jej sukcesy. W sąsiednim pokoju niemiecki pastor noszący ciężar zbrodni dziadka, który mordował Polaków w Stutthofie, przeżywa swoje zmagania. Na trzecim piętrze naukowiec, pozbawiony talentu, zatrudnia autora do napisania jego pracy habilitacyjnej. Równocześnie, rosyjski nowobogacki z drugiego piętra przeżywa uczucie do ukraińskiej sprzątaczki hotelowej.

W klimacie hotelowej anonimowości, bohaterowie odrzucają swe maski, a czytelnik, śledząc ich losy, odkrywa starą prawdę, którą już właściwie znał — wszystko sprowadza się do miłości.