Kiedy byłyśmy ptakami

Historia miłosna rozgrywająca się w karaibskiej scenerii, wykraczająca poza granice życia i śmierci, opowiada o więzi między Yejide i Darwinem — dwoje outsiderów związanych z duchami zmarłych.

Rodzina St Bernard zamieszkuje Morne Marie, dom położony na wzgórzu w pobliżu Port Angeles. Budynek stoi na zgliszczach dawnej plantacji, która była miejscem zniewolenia ich przodków. Jednak teraz służy jako schronienie dla rodu, którego członkowie związani są czymś znacznie silniejszym niż więzy krwi. W każdej generacji St Bernard jedna z kobiet jest odpowiedzialna za przeprowadzanie dusz mieszkańców miasta na drugą stronę.

Relacja między Yejide a jej matką Petronellą była naznaczona konfliktem i gniewem. Po śmierci Petronelli, Yejide okazuje się nieprzygotowana na wsparcie dusz. Z kolei Darwin dorastał pod opieką głęboko religijnej rastafarianki, która nigdy nie pozwalała mu uczestniczyć w żałobnych obrzędach. Jednak los zmusza go do przełamania tej zasady, gdy jedyną pracą, której może się podjąć, jest kopanie grobów. Pomimo obaw, Darwin nie poddaje się, pragnąc zapewnić rodzinie lepszy byt.

Spotkanie Yejide i Darwina na rozległym, zabytkowym cmentarzu Port Angeles na zawsze odmieni ich losy. Ich wspólna droga to opowieść o dziedzictwie, utracie i potędze miłości, która leczy najgłębsze rany.

"Kiedy byłyśmy ptakami" to urzekająca narracja, która pokazuje, że nawet na granicy światów można odnaleźć ukojenie. Zołzy słowa matki, jak pamiętna uwaga dotycząca przyjęcia papierosa od zmarłej matki, przypominają, że życie pełne jest nieoczekiwanych lekcji.