Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Katastrofa Heweliusza
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Tragedia frachtowca rozegrała się przez 45 minut, swoją kulminację osiągając dwanaście minut po godzinie piątej rano. Pod osłoną nocy z 13 na 14 stycznia Bałtyk stał się grobem dla 55 ludzi. Osierocone rodziny, pogrążone w żałobie, nie były w stanie znaleźć ukojenia po tej niewyobrażalnej stracie, która dotknęła każdą z nich. Cały kraj pogrążył się w żalu, solidaryzując się z rodzinami ofiar. Niemniej jednak, w wyniku dążenia armatora do ochrony własnych interesów, kapitan statku i załoga zostali obarczeni odpowiedzialnością za katastrofę. Izba Morska uznała, że kapitan popełnił błędy w manewrowaniu statkiem i zbyt późno poprosił o pomoc, a załoga działała niekompetentnie, myśląc tylko o własnych korzyściach. Tymczasem zaniedbano mówienia o rzeczywistych problemach: złym stanie technicznym Heweliusza, jego niewłaściwej stateczności, awariach przekładni i silników. Lista tychże zaniedbań była tak długa, że zdumiewa fakt, iż statek nie zatonął wcześniej. Książka, której dotyczy ten opis, to „reportaż fabularyzowany”, w którym przedstawiono faktyczne wydarzenia, ale z pewnymi literackimi uzupełnieniami, będącymi wizją autora.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Tragedia frachtowca rozegrała się przez 45 minut, swoją kulminację osiągając dwanaście minut po godzinie piątej rano. Pod osłoną nocy z 13 na 14 stycznia Bałtyk stał się grobem dla 55 ludzi. Osierocone rodziny, pogrążone w żałobie, nie były w stanie znaleźć ukojenia po tej niewyobrażalnej stracie, która dotknęła każdą z nich. Cały kraj pogrążył się w żalu, solidaryzując się z rodzinami ofiar. Niemniej jednak, w wyniku dążenia armatora do ochrony własnych interesów, kapitan statku i załoga zostali obarczeni odpowiedzialnością za katastrofę. Izba Morska uznała, że kapitan popełnił błędy w manewrowaniu statkiem i zbyt późno poprosił o pomoc, a załoga działała niekompetentnie, myśląc tylko o własnych korzyściach. Tymczasem zaniedbano mówienia o rzeczywistych problemach: złym stanie technicznym Heweliusza, jego niewłaściwej stateczności, awariach przekładni i silników. Lista tychże zaniedbań była tak długa, że zdumiewa fakt, iż statek nie zatonął wcześniej. Książka, której dotyczy ten opis, to „reportaż fabularyzowany”, w którym przedstawiono faktyczne wydarzenia, ale z pewnymi literackimi uzupełnieniami, będącymi wizją autora.
