Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Jan Nowak Jeziorański
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Matka przyszłego "Kuriera z Warszawy" była osobą głęboko wierzącą i oddała jego los w ręce Opatrzności, która nieustannie czuwała nad Nowakiem. To właśnie tej opiece możemy przypisać niezwykłe szczęście, które pozwoliło mu wyjść z wielu beznadziejnych sytuacji. Choć trafił do niewoli, udało mu się z niej zbiec, podczas gdy jego towarzysze zginęli w Katyniu. Brał udział w odważnych misjach kurierskich i zdołał uniknąć aresztowania, nie zdając sobie sprawy z niebezpieczeństwa zdrady. Ci, co usiłowali go ratować, często płacili za to najwyższą cenę, trafiając do obozu lub nawet tracąc życie. W odróżnieniu od Jana Karskiego, nie doświadczył tortur gestapo, ani nie przeżył horroru obozu koncentracyjnego, jak Władysław Bartoszewski. Udało mu się przejść przez powstanie bez szwanku. Ostatecznie, Opatrzność umożliwiła mu kierowanie polską sekcją Radia Wolna Europa, co pozwoliło mu wpływać na sprawy ojczyzny, utrzymując poczucie więzi z Polską i unikając losu zgorzkniałego emigranta.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Matka przyszłego "Kuriera z Warszawy" była osobą głęboko wierzącą i oddała jego los w ręce Opatrzności, która nieustannie czuwała nad Nowakiem. To właśnie tej opiece możemy przypisać niezwykłe szczęście, które pozwoliło mu wyjść z wielu beznadziejnych sytuacji. Choć trafił do niewoli, udało mu się z niej zbiec, podczas gdy jego towarzysze zginęli w Katyniu. Brał udział w odważnych misjach kurierskich i zdołał uniknąć aresztowania, nie zdając sobie sprawy z niebezpieczeństwa zdrady. Ci, co usiłowali go ratować, często płacili za to najwyższą cenę, trafiając do obozu lub nawet tracąc życie. W odróżnieniu od Jana Karskiego, nie doświadczył tortur gestapo, ani nie przeżył horroru obozu koncentracyjnego, jak Władysław Bartoszewski. Udało mu się przejść przez powstanie bez szwanku. Ostatecznie, Opatrzność umożliwiła mu kierowanie polską sekcją Radia Wolna Europa, co pozwoliło mu wpływać na sprawy ojczyzny, utrzymując poczucie więzi z Polską i unikając losu zgorzkniałego emigranta.
