Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Ja, którą kiedyś znałam. Moje życie z chorobą Alzheimera
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Wspomnienia, które dają nadzieję i niezwykłą siłę. Tę książkę powinien przeczytać każdy z nas.
Wyobraź sobie, że pracując na pełnych obrotach, pewnego dnia dowiadujesz się, że masz chorobę Alzheimera... Czy można zapomnieć, jak się wykonuje manewr skrętu, dojeżdżając do skrzyżowania? Albo dobijać się do cudzego domu, uważając, że to własny? Czy naprawdę trzeba barykadować się w kuchni krzesłami, żeby z niej nie wyjść w trakcie gotowania? Czy da się zapomnieć o urodzinach własnego dziecka?
Wendy Mitchell też nie mieściło się to w głowie. Należała do ludzi, którzy niczego nie zapominają. Imię raz spotkanej osoby pamiętała po upływie miesięcy, a nawet lat. W pracy podziwiano, jak potrafiła wszystko odtworzyć z pamięci. Z czasem nawet proste czynności zaczęły jej sprawiać kłopoty. Ale choć przeszkody piętrzyły się jedna nad drugą, nigdy nie było tak beznadziejnie, żeby trzeba się było poddać.
I właśnie o tym jest ta książka o życiu z demencją, ogromnym lęku przed utratą siebie i ciągłym wynajdowaniu sposobów, żeby przechytrzyć chorobę, która każdego dnia usuwa z pamięci część cennych informacji. Wendy Mitchell dowodzi na swoim przykładzie, że choć demencji nie da się pokonać, to można zrobić wiele, żeby z nią żyć, da się nawet napisać książkę, choć czasem trudno skończyć zdanie, bo ucieka główna myśl.
Prowadzę bloga już od dwóch lat. To dwa lata dzielenia się przemyśleniami i zapisywania zdarzeń w pamięci zewnętrznej. Przed demencją nawet nie czytałam żadnego bloga, a co dopiero mówić o prowadzeniu, lecz nigdy nie jest za późno na nauczenie się czegoś nowego, nawet w przypadku choroby mózgu.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Wspomnienia, które dają nadzieję i niezwykłą siłę. Tę książkę powinien przeczytać każdy z nas.
Wyobraź sobie, że pracując na pełnych obrotach, pewnego dnia dowiadujesz się, że masz chorobę Alzheimera... Czy można zapomnieć, jak się wykonuje manewr skrętu, dojeżdżając do skrzyżowania? Albo dobijać się do cudzego domu, uważając, że to własny? Czy naprawdę trzeba barykadować się w kuchni krzesłami, żeby z niej nie wyjść w trakcie gotowania? Czy da się zapomnieć o urodzinach własnego dziecka?
Wendy Mitchell też nie mieściło się to w głowie. Należała do ludzi, którzy niczego nie zapominają. Imię raz spotkanej osoby pamiętała po upływie miesięcy, a nawet lat. W pracy podziwiano, jak potrafiła wszystko odtworzyć z pamięci. Z czasem nawet proste czynności zaczęły jej sprawiać kłopoty. Ale choć przeszkody piętrzyły się jedna nad drugą, nigdy nie było tak beznadziejnie, żeby trzeba się było poddać.
I właśnie o tym jest ta książka o życiu z demencją, ogromnym lęku przed utratą siebie i ciągłym wynajdowaniu sposobów, żeby przechytrzyć chorobę, która każdego dnia usuwa z pamięci część cennych informacji. Wendy Mitchell dowodzi na swoim przykładzie, że choć demencji nie da się pokonać, to można zrobić wiele, żeby z nią żyć, da się nawet napisać książkę, choć czasem trudno skończyć zdanie, bo ucieka główna myśl.
Prowadzę bloga już od dwóch lat. To dwa lata dzielenia się przemyśleniami i zapisywania zdarzeń w pamięci zewnętrznej. Przed demencją nawet nie czytałam żadnego bloga, a co dopiero mówić o prowadzeniu, lecz nigdy nie jest za późno na nauczenie się czegoś nowego, nawet w przypadku choroby mózgu.