Książka - Iluzja wolnej Białorusi. Jak walcząc o demokrację, można utracić ojczyznę

DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas

Iluzja wolnej Białorusi. Jak walcząc o demokrację, można utracić ojczyznę

Iluzja wolnej Białorusi. Jak walcząc o demokrację, można utracić ojczyznę

DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas

– Dzień dobry, poproszono mnie, tylko bym przekazał, że jeżeli teraz się nie wycofasz, pójdziesz siedzieć, a twoje dzieci trafią do sierocińca. Proszę się spokojnie i poważnie zastanowić. Na tym etapie musisz przerwać swoją podróż.
 
Słowa, które usłyszała Swietłana Cichanouska w przededniu wyborów prezydenckich na Białorusi w sierpniu 2020 roku.  

Marek Budzisz w książce „Iluzja wolnej Białorusi” przedstawia kulisy działań wymierzonych w opozycję białoruską przez władze w Mińsku oraz opisuje konsekwencje zrywu białoruskiego społeczeństwa, jaki nastąpił po wyborach z 9 sierpnia 2020 roku. Protesty rozpoczęły się na ulicach Mińska i gwałtownie rozprzestrzeniły się na cały kraj; brało w nich udział setki tysięcy osób. Zdaniem uznanego geopolityka, reżim Aleksandra Łukaszenki stosował metody podobne do tych, które w poprzednich latach, aby ograniczyć możliwość przeprowadzenia uczciwych i niezależnych wyborów. Kandydaci opozycji, Wiktar Babaryka i Siarhiej Cichanouski, zostali aresztowani przez funkcjonariuszy Komitetu Bezpieczeństwa Państwowego Republiki Białorusi, służby specjalnej zajmującej się z ramienia Aleksandra Łukaszenki m.in. likwidowaniem postaw obywatelskich. Zwolennicy opozycji byli regularnie szykanowani i zastraszani. Aleksander Łukaszenko, wzorem poprzednich lat, nie zgodził się na niezależną misję przedstawicieli Unii Europejskiej. Nie sposób ocenić pełnej skali fałszerstw wyborczych na urząd prezydenta Republiki Białorusi, istnieją jednak uzasadnione przesłanki, aby wnioskować, jak przekonuje Marek Budzisz, że podczas wyborów w 2020 roku po raz pierwszy wygrała kandydatka opozycji: Swiatłana Cichanouska. Według oficjalnych wyników ogłoszonych przez Centralną Komisję Wyborczą zwyciężył Aleksandr Łukaszenka z wynikiem 80,1% ważnych głosów. Swiatłana Cichanouska uzyskała 10,1%. Frekwencja wyniosła 84,2%.

Marek Budzisz to polski politolog, ekspert ds. stosunków międzynarodowych i analityk polityki wschodniej. Absolwent Wydziału Stosunków Międzynarodowych i Dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim oraz European Studies na University of Reading w Wielkiej Brytanii. Uzyskał doktorat z nauk humanistycznych w zakresie nauk o polityce na Uniwersytecie Wrocławskim. Specjalizuje się w analizie sytuacji politycznej, społecznej i gospodarczej na obszarach postsowieckich, szczególnie w zakresie architektury bezpieczeństwa regionalnego.

Wybierz stan zużycia:

WIĘCEJ O SKALI

– Dzień dobry, poproszono mnie, tylko bym przekazał, że jeżeli teraz się nie wycofasz, pójdziesz siedzieć, a twoje dzieci trafią do sierocińca. Proszę się spokojnie i poważnie zastanowić. Na tym etapie musisz przerwać swoją podróż.
 
Słowa, które usłyszała Swietłana Cichanouska w przededniu wyborów prezydenckich na Białorusi w sierpniu 2020 roku.  

Marek Budzisz w książce „Iluzja wolnej Białorusi” przedstawia kulisy działań wymierzonych w opozycję białoruską przez władze w Mińsku oraz opisuje konsekwencje zrywu białoruskiego społeczeństwa, jaki nastąpił po wyborach z 9 sierpnia 2020 roku. Protesty rozpoczęły się na ulicach Mińska i gwałtownie rozprzestrzeniły się na cały kraj; brało w nich udział setki tysięcy osób. Zdaniem uznanego geopolityka, reżim Aleksandra Łukaszenki stosował metody podobne do tych, które w poprzednich latach, aby ograniczyć możliwość przeprowadzenia uczciwych i niezależnych wyborów. Kandydaci opozycji, Wiktar Babaryka i Siarhiej Cichanouski, zostali aresztowani przez funkcjonariuszy Komitetu Bezpieczeństwa Państwowego Republiki Białorusi, służby specjalnej zajmującej się z ramienia Aleksandra Łukaszenki m.in. likwidowaniem postaw obywatelskich. Zwolennicy opozycji byli regularnie szykanowani i zastraszani. Aleksander Łukaszenko, wzorem poprzednich lat, nie zgodził się na niezależną misję przedstawicieli Unii Europejskiej. Nie sposób ocenić pełnej skali fałszerstw wyborczych na urząd prezydenta Republiki Białorusi, istnieją jednak uzasadnione przesłanki, aby wnioskować, jak przekonuje Marek Budzisz, że podczas wyborów w 2020 roku po raz pierwszy wygrała kandydatka opozycji: Swiatłana Cichanouska. Według oficjalnych wyników ogłoszonych przez Centralną Komisję Wyborczą zwyciężył Aleksandr Łukaszenka z wynikiem 80,1% ważnych głosów. Swiatłana Cichanouska uzyskała 10,1%. Frekwencja wyniosła 84,2%.

Marek Budzisz to polski politolog, ekspert ds. stosunków międzynarodowych i analityk polityki wschodniej. Absolwent Wydziału Stosunków Międzynarodowych i Dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim oraz European Studies na University of Reading w Wielkiej Brytanii. Uzyskał doktorat z nauk humanistycznych w zakresie nauk o polityce na Uniwersytecie Wrocławskim. Specjalizuje się w analizie sytuacji politycznej, społecznej i gospodarczej na obszarach postsowieckich, szczególnie w zakresie architektury bezpieczeństwa regionalnego.

Szczegóły

Opinie

Inne książki tego autora

Książki z tej samej kategorii

Dostawa i płatność

Szczegóły

Cena: 39.93 zł

Okładka: Miękka

Ilość stron: 344

Rok wydania: 2021

Rozmiar: 150 x 210 mm

ID: 9788395982651

Autorzy: Marek Budzisz

Inne książki: Marek Budzisz

Broszurowa , W magazynie
Nowa Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 32.10 zł 89.90 zł

Broszurowa , W magazynie
Nowa Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 17.23 zł 79.90 zł

Broszurowa , 72h wysyłka
Nowa Wyprzedaż Okazja

Taniej o 17.24 zł 79.91 zł

Broszurowa , 72h wysyłka
Nowa Okazja

Taniej o 15.07 zł 69.90 zł

Broszurowa , 72h wysyłka
Nowa Wyprzedaż Okazja

Taniej o 28.55 zł 79.91 zł

Broszurowa , W magazynie
Nowa Używana Okazja

Taniej o 15.97 zł 55.90 zł

Broszurowa , W magazynie
Nowa Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 32.10 zł 89.90 zł

Inne książki: Pozostałe książki

Broszurowa , W magazynie
Nowa Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 5.06 zł 44.90 zł

Twarda , 72h wysyłka
Nowa Okazja

Taniej o 6.09 zł 69.99 zł

Miękka , W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 18.83 zł 37.80 zł

Twarda , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 25.49 zł 49.90 zł

Broszurowa , W magazynie
Używana Wyprzedaż
Broszurowa , W magazynie
Używana Wyprzedaż
Miękka , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 22.40 zł 37.91 zł

Opinie użytkowników
5.0
2 oceny i 2 recenzje
Reviews Reward Icon

Napisz opinię o książce i wygraj nagrodę!

W każdym miesiącu wybieramy najlepsze opinie i nagradzamy recenzentów.

Dowiedz się więcej

Wartość nagród w tym miesiącu

850 zł

Dodana przez Mateusz w dniu 10.07.2024
ikona zweryfikowanego zakupu Opinia użytkownika sklepu
<p>Marek Budzisz to ekspert ds. Wschodnich, o którym głośno zrobiło się po inwazji Rosji na Ukrainę 24 lutego 2022 roku. Nie bez przyczyny autor książki „Iluzja wolnej Białorusi” zabiera głos w sprawach szeroko rozumianego bloku postsowieckiego. Jeszcze przed wojną na wschodzie Europy Marek Budzisz z ramienia think tanku Strategy&amp;Future analizował kolejne ruchy Władimira Putina i zapowiadał konflikt zbrojny jesienią 2021 roku. Przewidywania spełniły się w ciągu kolejnych miesięcy, a od tego czasu Marek Budzisz wielokrotnie podkreślał, że kluczem do bezpieczeństwa w Europie jest Białoruś. Brzmi abstrakcyjnie, jeśli wziąć pod uwagę, że obecnie działania władz w Mińsku stanowią de facto przedłużenie polityki kremlowskich elit. W rzeczywistości jednak, jak przekonuje autor książki „Iluzja wolnej Białorusi”, Aleksandr Łukaszenko prowadzi przemyślaną, misterną grę obliczoną na balansowanie Wschodu i Zachodu Europy. NATO i Rosji, dwa bloki, które w ocenie prezydenta Białorusi mogą spotkać się przy jednym stole w złotych pałacach Mińska. Rzecz w tym, że Aleksandr Łukaszenko sprawuje władzę na Białorusi od 30 lat. Pierwszy raz wybrany został przez naród na najwyższe stanowisko w Państwie Białoruskim w 1994 roku. Od tamtej pory wiele się zmieniło, a od 2020 roku Aleksandr Łukaszenko nie jest uznawany przez Unię Europejską, Stany Zjednoczone i wiele innych państw jako legalny przywódca narodu białoruskiego. Powody takiego stanu rzeczy przedstawia Marek Budzisz w książce „Iluzja wolnej Białorusi”.<br>&nbsp;<br>&nbsp;Publikacja Marka Budzisza pod tytułem „Iluzja wolnej Białorusi” to zbiór artykułów, jakie autor pisał krótko po wyborach na Białorusi. Jak sam wyjaśnił, artykuły te pisane były nierzadko „na gorąco”, co oddawało z jednej strony emocje, jakie generowały protesty po sfałszowanych wyborach na Białorusi, z drugiej jednak strony narażone były na brak „dalszej perspektywy”, jaka często jest potrzebna analitykom, a jaka wymaga sporych zasobów czasu. Tych nie było w połowie 2020 roku, kiedy szefowa białoruskiej CKW, Lidzija Jarmoszyna, ogłosiła wyniki wyborów prezydenckich na Białorusi. Nie wybory jednak same w sobie wydały mi się najważniejsze, ale to, co po nich nastąpiło. Marek Budzisz w książce „Iluzja wolnej Białorusi” stawia tezę, że były to pierwsze tak jawnie i ostentacyjnie zmanipulowane wybory prezydenckie od lat 90', kiedy powstała Republika Białorusi. Co się zmieniło przez ten czas? Autor publikacji „Iluzja wolnej Białorusi” wyjaśnia, że przebudzenie postaw obywatelskich wynikało ze zmęczenia ludzi rzeczywistością kreowaną przez białoruskiego dyktatora. Długi czas społeczność naszego wschodniego sąsiada żyła biednie, skromnie, ale średni poziom zamożności i tak przekraczał standardy rosyjskie. Marek Budzisz stawia tezę, że w XXI wieku coraz więcej obywateli Białorusi spoglądało na Zachód, czego symbolem stała się liczna diaspora w naszym kraju. To ludzie, którzy przyjechali tutaj i nie mają dokąd wracać. Wyjechać mogą, jeśli mają tylko na to pieniądze. Władze białoruskie postrzegają takie praktyki jako dwojaką korzyść. Autor książki „Iluzja wolnej Białorusi” diagnozuje, że taka postawa z jednej strony eliminuje element buntowniczy wobec władz, które przekonują przecież naród, że choć skromnie, to bezpiecznie i dobrze mu się żyje. Z drugiej strony ewentualne datki zza granicy lokalnie spożytkowane na podstawowe potrzeby stanowią impulsy dla podupadłej gospodarki. Ilu takich ludzi wyjechało z Białorusi po 2020 roku? Trudno oszacować. Marek Budzisz w książce „Iluzja wolnej Białorusi” opisuje, że władze dokonały represji głównie na tych, których łatwo było zidentyfikować i osadzić. Mniej lub bardziej związani z opozycją protestujący to cel dla państwowego aparatu opresji. Było ich jednak nie więcej niż 10% wszystkich protestujących. Pozostali mieli wybór: czekać, aż władze stopniowo po nitce do kłębka udowodnią ich udział w protestach, lub wyjechać i poszukać bezpieczeństwa i nowej szansy w życiu za granicą. Dlaczego to wszystko jest takie ważne?</p><p>Nie sposób pominąć aspektu społecznego, który w książce „Iluzja wolnej Białorusi” ma twarz wielu zwykłych ludzi, którzy poczuli się oszukani i wyszli manifestować swój gniew w opozycji do zadowolonych z siebie władz. Marek Budzisz to jednak przede wszystkim ekspert wojskowy, a książka „Iluzja wolnej Białorusi” stanowi ważny i potrzebny głos w przedmiocie polityki wschodniej rządu Rzeczypospolitej Polskiej. Polityki, którą Marek Budzisz sprowadza do zaskakującej bierności. Znany analityk od lat powtarza, że Białoruś jest kluczem do bezpieczeństwa Europy Środkowej. W ostatnim czasie wiele mówi się, że to Ukraina i postawa armii tego państwa przesądzi o nowej architekturze bezpieczeństwa w Europie. Marek Budzisz w książce „Iluzja wolnej Białorusi” uzasadnia, że brak zrozumienia istoty znaczenia Białorusi dla krajobrazu bezpieczeństwa w naszym regionie wynika z tego, że od lat kraj traktowany jest jako rosyjska strefa wpływu. Tymczasem protesty na Białorusi, jakie miały miejsce w 2020 roku, wyraźnie obrazują, że chociaż białoruskie społeczeństwo nie jest tak wyraźnie zadeklarowane w kwestii integracji z Unią Europejską i NATO jak Ukraina, to jednak warto zawczasu wspierać te procesy i wykorzystać pierwszy zryw społeczeństwa demokratycznego, jako że dokonał się na oczach świata w sierpniu 2020 roku.</p><p>Gorzkie brzmią te diagnozy z perspektywy czasu. Książka „Iluzja wolnej Białorusi” została wydana nakładem wydawnictwa Nowa Konfederacja w październiku 2020 roku, a od tamtego czasu Białoruś wydaje się tylko mocniej wpadać w ręce kremlowskich elit. Czy Europa przegapiła moment, kiedy dwie kluczowe dla rosyjskiej, zbrodniczej działalności republiki postsowieckie, Białoruś i Ukraina, trwale zakorzeniły się w europejskich wartościach? Postawa Ukrainy dobrze obrazuje, że proces ten, choć trwał długo, wydaje się obecnie nieodwracalny. Marek Budzisz również w książce „Iluzja wolnej Białorusi” przewidywał, że Zachód musi wykazać się w tym zakresie konkretną ofertą dla białoruskiej opozycji. Taka oferta nie padła ani w momencie publikacji książki, ani również później. Dlaczego? Czas pokazał, że słowa europejskich liderów w sierpniu 2020 roku, że „wyrażają sprzeciw wobec fałszerstw Aleksandra Łukaszenki”, to zdecydowanie nie za mało. Wydaje się również, że niewiele w tym kierunku zrobiły polskie władze. Diagnozy Marka Budzisza przedstawione w książce „Iluzja wolnej Białorusi” brzmią tym bardziej ponuro.</p><p>Agresja Rosji na Ukrainę rozpoczęła się od jesienno-zimowego kryzysu migracyjnego u granic Polski z Białorusią.</p><p>Marek Budzisz w książce „Iluzja wolnej Białorusi” wyjaśnia, jakie znaczenie dla Europy, szczególnie Polski, miały protesty na Białorusi w sierpniu 2020 roku. Autor znany z intuicji popartej technokratyczną wiedzą, raz jeszcze w swoim znakomitym dziele zaświadczył, że bez wciągnięcia Białorusi do struktur europejskich nie można zbudować trwałej architektury bezpieczeństwa w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Dwa lata później okazało się, że wybuchła wojna, co w mojej ocenie nadaje wiarygodności publikacji polskiego analityka.</p>
Dodana przez Wiktor w dniu 10.07.2024
ikona zweryfikowanego zakupu Opinia użytkownika sklepu
<p>Protesty na Białorusi były jednym z najważniejszych wydarzeń w 2020 roku dla Europy. Z perspektywy czasu wydaje się, że ich waga nie została należycie doceniona. To były czasy, kiedy wiele państw zmagało się z pandemią Covid-19, niewielu zatem zależało na angażowaniu się w spory z władzami w Mińsku. Tymczasem jak przekonuje Marek Budzisz w książce „Iluzja wolnej Białorusi”, nagły zryw narodu białoruskiego był wydarzeniem epokowym w dziejach lokalnej państwowości. Białoruś to obszar rozdarty między wschodem i zachodem, podobnie jak Polska, państwa bałtyckie czy Ukraina. Zachód Europy rezonuje na obszarze środkowej części kontynentu. Jednocześnie Federacja Rosyjska uzależnia oddziaływanie na Europę Środkową od prowadzonej przez władze na Kremlu polityki neoimperialnej. Marek Budzisz stawia mocne tezy. Znany analityk uzasadnia na przykład, dlaczego wolna i demokratyczna Białoruś jest warunkiem bezpieczeństwa państwa polskiego. Brzmi abstrakcyjnie? W oczach geopolityków świat wygląda nieco inaczej. Autor książki „Iluzja wolnej Białorusi” nie pozostawia wątpliwości, że nawet członkostwo w NATO nie zwalnia odpowiedzialności z władz polskich o uczynienie Białorusi partnerem w rozmowach z zachodem. To naturalny kierunek, który w ocenie polskiego badacza obszaru postsowieckiego został w przeszłości mocno zaniedbany. Dla jasności Marek Budzisz z natury, jak po wielokroć deklarował, jest apolityczny. Publikacja „Iluzja wolnej Białorusi” nie krytykuje polskich władz. Autor skupia się na protestach w Mińsku w sierpniu 2020 roku oraz ich konsekwencjach, jednocześnie zadając pytanie, czy polska klasa polityczna ma świadomość wagi Białorusi dla przyszłości Polski i obszaru Europy Środkowo-Wschodniej.<br><br>Kluczem do zrozumienia protestów na Białorusi wydają się przemiany, jakie dokonały się w społeczeństwie białoruskim w ciągu ostatnich dwóch dekad. Białorusini byli wewnętrznie zmęczeni prezydentem Aleksandrem Łukaszenką, jak przekonuje Marek Budzisz w książce „Iluzja wolnej Białorusi”. Z czego owo zmęczenie miało wynikać? Popularny „Baćka” lawirował między zwolennikami integracji wschodniej i zachodniej, co pozwalało mu https://******.**. zawierać korzystne układy gospodarcze. Mińsk za grosze kupował ropę i gaz z Rosji, a surowce wykorzystane w produkcji https://******.**. nawozów sprzedawał na Zachód. To działało do 2020 roku, kiedy prezydent Białorusi nie docenił poparcia dla kandydatów opozycji. Marek Budzisz przedstawia konkretne liczby w tym zakresie. Więcej zwolenników popiera wektor na wschód, jednak odsetek zwolenników integracji z Unią Europejską przez ostatnie lata dynamicznie wzrósł. Są to ludzie, którym nie wystarczy worek ziemniaków za wykonaną pracę, albo kieliszek wódki, jaki Aleksander Łukaszenko proponował chorym na Covid-19, bagatelizując pandemię https://******.**. w Polsce. Autor zbioru artykułów pozostaje zdania, że około 30% społeczeństwa Białoruskiego opowiedziało się za integracją z Zachodem. Do tej grupy należało zaliczyć ludzi rozczarowanych obecnym poziomem życia w państwie białoruskim. Tym samym, jak przekonuje Marek Budzisz w książce „Iluzja wolnej Białorusi”, w momencie wyborów w maju 2020 roku i fali protestów, jaka nastąpiła w związku z nimi w kolejnych miesiącach, podzielone do tej pory społeczeństwo jawnie wystąpiło przeciwko obecnej władzy. To sytuacja bez precedensu, jeśli wziąć pod uwagę, że o Białorusi przez ostatnie 30 lat niewiele się mówiło. Kraj zamknięty na Zachód ciągle wydawał się powiązany politycznie, gospodarczo czy w końcu militarne z Federacją Rosyjską. Wydaje się, że Zachód również nabrał się na narrację władz w Mińsku, ponieważ reakcje zachodnich elit na protesty na Białorusi sprowadzały się głównie do banalnych komunikatów i aktów werbalnego sprzeciwu. Tymczasem, jak konkluduje Marek Budzisz w książce „Iluzja wolnej Białorusi”, społeczeństwo obywatelskie Białorusi potrzebuje odpowiednika polskiego „okrągłego stołu". Jaka jest w tym rola polskich władz, aby inspirować podobne ruchy, a jednocześnie pozostawiać w dialogu z władzami w Mińsku? Podobna postawa wymaga opanowania sztuki dyplomacji. Obecnie wydaje się, że to Ukraina jest bliżej stworzenia warunków dla przewrotu w Państwie Białoruskim. Legion Klinowskiego to poważny oręż w rękach władz w Kijowie. Być może w ten sposób uda się zmaterializować tezy postawione przez Marka Budzisza w książce "Iluzja wolnej Białorusi". Można bowiem odnieść wrażenie, że zdaniem polskiego analityka, status Białorusi dla stabilności i pokoju w regionie Europy Środkowo-Wschodniej pozostaje kluczowy z uwagi na uwarunkowania geopolityczne na Starym Kontynencie. Jak widać, wnioski opisane przez Marka Budzisza mają pokrycie w faktach: bez terytorium Białorusi inwazja Rosji na Ukrainę nie mogła mieć miejsca. Wystarczy przypomnieć tylko, jaką wagę dla pierwszych dni wojny miało lotnisko w Baranowiczach.</p><p>Polecam książkę „Iluzja wolnej Białorusi” osobom zainteresowanym naturą stosunków międzynarodowych i szeroko rozumianej geopolityki. Szczególnie w tej ostatniej dziedzinie Marek Budzisz uchodzi za specjalistę w naszym kraju.</p>
Napisz opinię i wygraj nagrodę!
Twoja ocena to:
wybierz ocenę 0
Treść musi mieć więcej niż 50 i mniej niż 20000 znaków

Dodaj swoją opinię

Zaloguj się na swoje konto, aby mieć możliwość dodawania opinii.

Czy chcesz zostawić tylko ocenę?

Dodanie samej oceny o książce nie jest brane pod uwagę podczas losowania nagród. By mieć szansę na otrzymanie nagrody musisz napisać opinię o książce.

Już oceniłeś/zrecenzowałeś te książkę w przeszłości.

Możliwe jest dodanie tylko jednej recenzji do każdej z książek.

Sposoby dostawy

Płatne z góry

InPost Paczkomaty 24/7

InPost Paczkomaty 24/7

13.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

ORLEN Paczka

ORLEN Paczka

11.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

NAJTAŃSZA FORMA DOSTAWY

Kurier GLS

Kurier GLS

14.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier InPost

Kurier InPost

14.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier DPD

Kurier DPD

14.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

DPD Pickup Punkt Odbioru

DPD Pickup Punkt Odbioru

11.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

NAJTAŃSZA FORMA DOSTAWY

Pocztex Kurier

Pocztex Kurier

13.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier GLS - kraje UE

Kurier GLS - kraje UE

69.00 zł

Odbiór osobisty (Dębica)

Odbiór osobisty (Dębica)

3.00 zł

Płatne przy odbiorze

Kurier GLS pobranie Kurier GLS pobranie

23.99 zł

Sposoby płatności

Płatność z góry

Przedpłata

platnosc

Zwykły przelew info