Dodana przez
Tomek
w dniu 10.07.2024
Opinia użytkownika sklepu
Nie miałem pojęcia, że "Sandworm" to pseudonim Jednostki 74455, osławionego rosyjskiego oddziału cybermilitarnego. Brzmi jak coś, co mogłoby zaatakować ludzkość z mroków i otchłani piekielnych, ale właśnie taka jest Diuna - przenika do rzeczywistości nam znanej, nawet jeśli bywa nierozpoznawana przez tych, którzy nie czytali Franka Herberta;-) <br>
<br>
Swoją drogą, na idei Rozproszenia znanego wszechświata, gdzie kwitnie przestępczość, przemyt, rebelia, dewiacja, nielegalna technologia, idee i ludzie - bardzo mocno skorzystały zarówno Star Trek (DS9), jak i Gwiezdne Wojny (Han Solo). Choć wiele uwagi poświęca się wpływowi oryginalnej "Diuny" na gatunek, nie ulega wątpliwości, że nawet w "Heretykach" z 1985 roku Herbert zasiał ziarno idei, które miały wpłynąć na następne pokolenie pisarzy i artystów SF.<br>
<br>
Słowo na temat samej chronologii Diuny - tak, technicznie rzecz biorąc, sekwencja kończy się na 'Mesjaszu Diuny', który jest idealnym punktem, w którym można przerwać lekturę, jeśli chce się zamknąć sagę o Paulu/Muad'Dibie. Choć "Dzieci" były trochę nieudane, to jednak zapoczątkowały to, co jest prawdopodobnie najlepszą połową wszystkich sześciu książek. A jeśli przyjrzeć się każdej z książek, to każda z nich jest inna na sposób sposób, porusza podobne problemy, ale rozwija je w innym kierunku, co każdorazowo stwarza okazję do wyjątkowej przygody. <br>
<br>
Jest jednak mało prawdopodobne, by każdy czytelnik "Diuny" dotrwał do "Kapitularza". A wielka szkoda, bo moim zdaniem "Heretycy" to najlepszy z dotychczasowych tomów, trzymający w napięciu thriller społeczno-polityczny, który, o dziwo, w dużej mierze składa się z długich potyczek słownych między cudownie zróżnicowaną obsadą, rozgrywających się w różnych egzotycznych miejscach, od pustyni po śnieg, a nawet w urzekającym świecie Kapitularza. Ale to wszystko sprawia, że lektura jest niezwykle wciągająca.<br>
<br>
Heretycy" są bowiem tak zamkniętą w sobie powieścią kameralną, w której sporadyczne wybuchy gwałtownej i krwawej akcji spowodowane są słowami, spojrzeniami, gestami i ukrytymi intencjami kryjącymi się za niewypowiedzianymi znaczeniami.<br>
<br>
W przypadku "Boga Imperatora" pytanie brzmiało, jak napisać całą książkę o hybrydzie człowieka i robaka piaskowego, która rządzi Duniverse za pomocą despotycznej płetwy. I uczynić z tego zarówno historię miłosną, jak i tragedię. Heretycy" stawiają jeszcze ciekawsze pytanie: Jak, na Rakis, można przebić takie założenie?<br>
<br>
Zdanie otwierające "Heretyków" jest jednym z najbardziej przejmujących w całej dotychczasowej sekwencji: "Taraza powiedziała ci, czyż nie, że przeszliśmy przez jedenaście z tych gholów Duncana Idaho? Ta jest dwunasta." (Gollancz poprzedza to trzystronicowy Prolog, który, jak widzę, został pominięty w wersji elektronicznej, a który zawiera słynny aforyzm: "W imię Zakonu Bene Gesserit i jego Niezłomnej Siostry, niniejsza relacja została uznana za wiarygodną i godną wpisania do Kronik Kapitularza.")<br>
<br>
Odnosząc się do dokładnej liczby dotychczasowych gholów Duncana (postać grana przez Jasona Momoę w adaptacji "Diuny: Część pierwsza" Denisa Villeneuve'a) jest zgrabnym zabiegiem Herberta, mającym na celu wskazanie znacznego upływu czasu, jaki minął od wydarzeń z "God Emperor". Tak duży, że nazwy zwyczajowe, takie jak Arrakis i Kaladan, zostały skrócone do odpowiednio "Rakis" i "Dan".<br>
<br>
Ponadto tajemnicze kanapki, które przemierzają zrekonstruowaną pustynię dawnej planety, a o których mówi się, że każda z nich zawiera perłę umysłu Leto II, są teraz znane jako Bóg Podzielony. Piaskownice są oczywiście centralnym elementem mitologii "Heretyków", w której Herbert napisał jedne z najbardziej lirycznych tekstów o tych sugestywnych bestiach.<br>
<br>
Wygląda też na to, że czekaliśmy pięć książek, by użył zdania: "Niech śpiące robaki leżą", co jest szczególnie trafne, gdy różne frakcje próbują "mieszać się w sprawy pogrążonych w robakach resztek Tyrana". Główną z nich jest ukryte kapłaństwo, które przyjmuje jasnowidzkę Sheeanę, której rodowód sięga Siony z "Boskiego Imperatora" (a nawet dalej, aż do arystokratycznych Atrydów).<br>
<br>
Sheeana jest w stanie komunikować się z piaskowcami z Rakis, zgodnie ze starożytną przepowiednią z czasów Leto II o pojawieniu się tajemniczego "sandridera". Można by pomyśleć, że wszyscy w uniwersum Diuny mają już dość starożytnych proroctw, ale niepokojąco tak nie jest, a więc karuzela historii toczy się dalej.<br>
<br>
Bene Gesserit, ze względu na swoją skrytą i odosobnioną naturę, wiedzą, co to religijna propaganda, i wyruszają, by zbadać te twierdzenia, co uruchamia niezwykłe domino wydarzeń.<br>
<br>
Jeśli okaże się, że to prawda, po prostu włączą geny Sheeany do swojego programu hodowlanego, który w pewnym momencie nazwali Księgą Stadną. Jeśli okaże się fałszywa, Bene Gesserit równie łatwo ją odrzucą i będą podążać swoją, pozornie malejącą, wersją Złotej Ścieżki.<br>
<br>
To nie byłaby "Diuna", gdyby nie była przerażająca lub przesadzona, albo jedno i drugie. Heretycy" rozpoczynają się dość niepokojącą sceną na Gammu, dawnym Giedi Prime, gdzie Wielebne Matki Schwangyu i Lucilla debatują nad potencjalnym seksualnym przebudzeniem najnowszego Duncana gholi, który jest na granicy męskości.<br>
<br>
Kolejną kluczową postacią, którą poznajemy już na początku, jest Wielebna Matka Przełożona Taraza, której Herbert nie traci czasu, by podkreślić, że urodziła już 19 dzieci dla Bene Gesserit, co - jak mamy przyjemność się dowiedzieć - nie "obrzydło" ciału Odrade, której pełne usta "zapowiadały namiętność, którą starała się okiełznać".<br>
<br>
Pamiętasz, jak w "Diunie" wielebna matka Mohiam była określana mianem "staruchy" i "czarownicy"? Cóż, teraz Herbert zatoczył pełne koło, podobnie jak biedny stary Leto II, i daje nam niezwykle uwodzicielską Siostrę, dla której seksualne podstępy są kluczową bronią w kobiecym arsenale, równie niebezpieczną jak Głos. <br>
<br>
Zostajemy poinformowani, że "specjalnością" Bene Gesserit jest "zarządzanie prokreacją i wszystkimi związanymi z nią koniecznościami". Pod koniec rozdziału jest wspaniała scena, w której Sirafa podburza Lucillę, próbując przebrać ją za "adeptkę piątego stopnia w Zakonie Hormu".<br>
<br>
"Zakładam, że nie potrzebujesz wyjaśnień na temat odmian seksualnych?".<br>
"Bezpieczne założenie" - odparła Lucilla.<br>
<br>
Rzeczywiście, Lucilla nie tylko potrafi stosować "pulsowanie pochwy", ale także kontrolować temperaturę genitaliów i pobudzać 51 punktów pobudzenia (sekwencje plus kombinacje numer 2 008), a także 205 pozycji seksualnych.<br>
<br>
Sirafa była wyraźnie zaskoczona. "Z pewnością nie masz na myśli - ".<br>
"W rzeczywistości jest ich więcej, jeśli liczyć drobne wariacje. Jestem Imprinterem, co oznacza, że opanowałem 300 etapów wzmacniania orgazmu!".<br>
<br>
No i proszę - jeśli myślicie, że biedny Duncan nie ma pojęcia, co go czeka w związku z seksualnym przebudzeniem z rąk Bene Gesserit, to po części macie rację. Fakt, że Bene Tleilax wyprodukowali do tej pory tak wiele gholas, musi oznaczać, że poszukują nieuchwytnego czegoś w swoim własnym programie hodowlanym, tak jak Siostrzyczki (przypadkowo, pamiętajcie) skończyły z Kwisatz Haderach ...<br>
<br>
Bene Gesserit są tak święcie przekonani o własnym autorytecie moralnym, że początkowo nie rozumieją nawet egzystencjalnego zagrożenia, jakie stanowią Czcigodne Matki, które powracają z ciemności i chaosu Rozproszenia, aby, cóż, siać spustoszenie. I dużo się pieprzyć.<br>
<br>
Fakt, że można by ich postrzegać jako nieokiełznaną siłę twórczej pasji prowadzącej do ostatecznej destrukcji, jest nieco podważony przez podejrzaną politykę seksualną Herberta, która wysuwa się na pierwszy plan, gdy Siostrzyczki nieustannie wyśmiewają się z Czcigodnych Matek jako "dziwek!". (Herbert nawet obficie używa wykrzyknika, by podkreślić tę kwestię).<br>
<br>
Poza uzbrojeniem w broń seksualną, Rozproszenie spowodowało również napływ do uniwersum Diuny wielu naprawdę dziwnych technologii, z których wiele jest kopią, a jednak nieskończenie przewyższa produkcję Ixian. Monopole Gildii na podróże kosmiczne i Rakis na przyprawę zostały już dawno złamane przez samą technologię, która w tajemnicy Rozproszenia rozkwitła do pełnej dojrzałości w sposób, o którym w czasach Butleriańskiego Dżihadu można było tylko pomarzyć.<br>
<br>
I tak oto rozpoczęła się klasyczna konfrontacja na dzikich piaskach Rakis, konfrontacja, która (ponownie) zadecyduje o losach znanego wszechświata.<br>
<br>
Delikatnie zawołała do niego: "Hej, stary robaku! Czy to twój projekt?".<br>
Nie było odpowiedzi, ale tak naprawdę nie spodziewała się jej.<br>
<br>
Mocne, szczególnie dla bardziej konserwatywnych odbiorców literatury, o ile takowi w ogóle sięgają po ślady przyszłości i szukają odpowiedzi na swoje pytania w Diunie;-)