Gwiazda sezonu

Do tej pory o Jane Anne Krentz nie słyszałam nic, poza pozytywnymi opiniami mojej koleżanki, więc byłam zdecydowana jak najszybciej dostać w swoje ręce jedną z jej książek. Stało się to szybciej niż przypuszczałam i bardzo się cieszę. Przeczytałam "Gwiazdę sezonu" z zapartym tchem i było to cudowne doświadczenie.

Stary dom nad jeziorem zdawał się być pogrążony we śnie i nic nie mogło zakłócić jego spokoju. A jednak, przyczajony w cieniu mężczyzna czuwał. Jego oczy były wpatrzone w rudowłosą boginię, która w największej tajemnicy zażywała kąpieli. Patrzył na nią długo, a serce biło mu szaleńczym tempem. Potem wynurzyła się z wody, zmysłowa w blasku księżyca, jej krągłości usiane były kryształowymi kroplami. Zawahał się. Czy od razu podejść i spróbować uczynić ją swoją? Ale nie, nie było pośpiechu. Czas był po jego stronie. Jego piękna bogini mogła opierać się mu i unikać go, ale i tak wiedział, że nie zdoła uciec. Na jego ustach pojawił się uśmiech. Tak, dzień wkrótce nadejdzie, wiedział, kiedy ta nieuchwytna nimfa będzie należała do niego ciałem i duszą. Przysiągł to sobie, a on zawsze dotrzymywał obietnic...

Kiedy Trent Ravinder, zamożny konsultant znanej firmy zajmującej się obrotem nieruchomościami, bierze kilka tygodni urlopu, by podsumować swoje życie osobiste, nie spodziewa się, że spotka na swojej drodze małomówną Filomenę Cromwell, córkę swoich gospodarzy z Gallant Lake. Filomena opuściła małe miasteczko dziewięć lat wcześniej, upokorzona i skrzywdzona, po szokującym zerwaniu zaręczyn. Na ślub najmłodszej córki wraca pełna wiary w siebie, odniósłszy sukces w biznesie odzieżowym, którym nie waha się pochwalić. Jej wybryki wprawiają w panikę rodziców, którzy proszą Trenta o opiekę nad nią. Początek relacji między nimi jest zły - mamy mrocznego mężczyznę, przyzwyczajonego do rozkazywania oraz młodą rudowłosą kobietę, zwiewną i delikatną. Na dodatek nieszczęśliwy były narzeczony Filomeny ma nadzieję na ponowne nawiązanie kontaktu, jednocześnie nawiązując romans. Ale co z plotką, że Trent w rzeczywistości jest tutaj, bo przyciągnęła go praca? Między miłością a chciwością, w Gallant Lake narasta napięcie...

Książka “Gwiazda sezonu” to świetny romans, który przypadnie do gustu każdej kobiecie, lubiącej czytać o miłości, przyjaźni, zdradach i seksie. Choć fabuła jest przewidywalna, to wcale nie przeszkadza to w cieszeniu się lekturą. Czasem potrzebujemy oderwać się od rzeczywistości i zanurzyć się w innym świecie - lecz wbrew pozorom może to być niełatwe zadanie.

Po przeczytaniu "Gwiazdy sezonu" jestem pewna, że chętnie sięgnę po kolejne romantyczne historie, które Jayne Ann Krentz stworzyła. Autorka potrafi wciągnąć czytelnika w świat pełen emocji i uczuć, z którego nie sposób się oderwać. Zdecydowanie polecam tę książkę każdej kobiecie, która uwielbia romanse i chce zanurzyć się w lekkiej lekturze, pozwalającej na odrobinę oderwania się od rzeczywistości.

Filomena, główna bohaterka opowieści "Gwiazdy sezonu" autorstwa Jayne Ann Krentz, wraca po kilku latach do rodzinnego miasta na ślub ukochanej siostry. Wraca zupełnie odmieniona, jako kobieta pełna silnej woli, zaradna i dowcipna. Jej życie przed wyjazdem z miasta nie było usłane różami - kobieta musiała pokonać wiele przeszkód i trudności z przeszłości. Dziewięć lat temu przyłapała swojego ówczesnego narzeczonego w łóżku z inną kobietą, przez co ta, może zbyt pulchna i niepewna siebie dziewczyna, stała się pośmiewiskiem całego miasteczka. Filomena nie pozwala jednak, by ta sytuacja ją pokonała i doszczętnie zrujnowała jej reputację. Zamiast tego ciężko pracuje, by poprawić swoje życie, kończy edukację, dba o siebie i zakłada z przyjaciółką dobrze prosperujący biznes odzieżowy. Zyskuje pewność siebie i szacunek w swojej społeczności i staje się wzorem do naśladowania dla innych.

Transformacja Filomeny nie była łatwa i musiała przejść przez wiele trudności po drodze. Gdyby, nie okropieństwa z przeszłości i zdrada narzeczonego, jej życie być może nie zmieniłoby się tak diametralnie. Jednak szok spowodowany tą sytuacją zmotywował ją do naprawy wad i dążenia do lepszej przyszłości. Jest dowodem na to, że czasem dobry kopniak od życia może pobudzić nawet najbardziej niepewnych siebie i przerażonych światem ludzi do wzięcia odpowiedzialności za swój dalszy losu.

Mimo sukcesów jakie odnosi bohaterka, rodzina Filomeny wciąż się o nią martwi, zwłaszcza rodzice, siostra i dalsza rodzina. Martwią się o jej obietnicę, że nigdy nie wyjdzie za mąż, którą złożyła po zdradzie narzeczonego. W ich oczach decyzja Filomeny jawi się jako grzech i często w relacja z nią, czuć wstyd i dezaprobatę. Ich staroświeckie poglądy i osądzające nastawienie bywa czasem frustrujące i komiczne.

Główny bohater opowieści Trent jest jednym z gości pensjonatu należącego do rodziców Filomeny. Jest on mężczyzną, którego rodzina Filomeny "wybrała" dla niej, choć Trent ma własne pomysły na ich wspólną przyszłość. Chociaż Trent bywa ujmujący, miły i uroczy, jego arogancja i skłonności do manipulacji są okropne i nieznośne. Naprawdę ciężko było mi się do niego przekonać, jako głównego bohatera. To jest mój główny problem ze starymi romansami - ich męscy protagoniści, tak absolutnie nie przystają do współczesności. Staram się na nich patrzeć przez pryzmat epoki, ale czasem ci ludzie są dla mnie nie do przełknięcia.

W całej opowieści pojawia się wiele zabawnych i ciepłych fragmentów, rozładowujących napięcie i niechęć do głównego bohatera. Ogólnie "Gwiazda sezonu" to ciekawa i zabawna historia przemiany głównej bohaterki, jednak na postać Trenta trzeba patrzeć z przymrużeniem oka. Polecam wszystkim fanom Jayne Ann Krentz.