Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Gloria
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Dzieci z Domu Dziecka imienia Świętego Mikołaja przeżyły wiele trudnych chwil w swoim życiu. Skomplikowane losy uczyniły je spragnionymi miłości, troski i zrozumienia, a okres świąt Bożego Narodzenia jest dla nich czasem oczekiwania na maleńki cud, który mógłby odmienić ich życie. Pewnego grudniowego dnia wszystko zaczyna się zmieniać, gdy tajemnicza osoba przekracza próg sierocińca, jej obecność przynosi światełko nadziei, jakby spełniając dziecięce marzenia. Choć Gloria, pełna uroku nowa opiekunka, zjednuje sobie serca wielu, wśród mieszkańców znajduje się ktoś, kto z ostrożnością podchodzi do jej obecności. Przed samymi świętami Bożego Narodzenia w sierocińcu zaczynają się dziać rzeczy niepokojące, do których klucz zdaje się mieć właśnie Gloria. Atmosfera w zamkniętych murach robi się coraz bardziej nerwowa, a sytuacja przybiera formę zbiorowej histerii, gdzie granica między rzeczywistością a sennymi marzeniami się zaciera. Zapraszamy Cię, abyś wyruszył w tę zimową podróż pełną nierozwiązanych marzeń, gdzie każdy drobny gest życzliwości i troski może przynieść nadzieję na lepszą przyszłość. Czasami jednak nawet najmniejsza iskierka potrafi wzniecić ogień, którego nie da się już ugasić. „Obudził ją cichy, lecz nieprzyjemny dźwięk skrobania. Otworzyła oczy i rozejrzała się wokół, ale niczego niepokojącego nie zauważyła. Jezu, przecież miałam nie zasnąć… Powoli wstała z wysłużonej kanapy i podeszła do lustra wiszącego obok zegara. Przeczesała włosy i wydęła usta do swojego odbicia, dostrzegając, że mimo trudnych wydarzeń ostatnich dni, wyglądała na spokojną. Gdy poprawiała wrzosową apaszkę, kątem oka zauważyła drobny ruch w odbiciu. To był dźwięk ponownie. Coś skrobało. Odwróciła się i oniemiała, zobaczyła za oknem młodą twarz mężczyzny z przyciśniętym do szyby nosem, trupio bladą, jakby zamarzniętą. Przylegał mocno do szyby i skrobał ją paznokciami, jakby chciał zedrzeć cały mróz, który zasłaniał mu widok.”
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Dzieci z Domu Dziecka imienia Świętego Mikołaja przeżyły wiele trudnych chwil w swoim życiu. Skomplikowane losy uczyniły je spragnionymi miłości, troski i zrozumienia, a okres świąt Bożego Narodzenia jest dla nich czasem oczekiwania na maleńki cud, który mógłby odmienić ich życie. Pewnego grudniowego dnia wszystko zaczyna się zmieniać, gdy tajemnicza osoba przekracza próg sierocińca, jej obecność przynosi światełko nadziei, jakby spełniając dziecięce marzenia. Choć Gloria, pełna uroku nowa opiekunka, zjednuje sobie serca wielu, wśród mieszkańców znajduje się ktoś, kto z ostrożnością podchodzi do jej obecności. Przed samymi świętami Bożego Narodzenia w sierocińcu zaczynają się dziać rzeczy niepokojące, do których klucz zdaje się mieć właśnie Gloria. Atmosfera w zamkniętych murach robi się coraz bardziej nerwowa, a sytuacja przybiera formę zbiorowej histerii, gdzie granica między rzeczywistością a sennymi marzeniami się zaciera. Zapraszamy Cię, abyś wyruszył w tę zimową podróż pełną nierozwiązanych marzeń, gdzie każdy drobny gest życzliwości i troski może przynieść nadzieję na lepszą przyszłość. Czasami jednak nawet najmniejsza iskierka potrafi wzniecić ogień, którego nie da się już ugasić. „Obudził ją cichy, lecz nieprzyjemny dźwięk skrobania. Otworzyła oczy i rozejrzała się wokół, ale niczego niepokojącego nie zauważyła. Jezu, przecież miałam nie zasnąć… Powoli wstała z wysłużonej kanapy i podeszła do lustra wiszącego obok zegara. Przeczesała włosy i wydęła usta do swojego odbicia, dostrzegając, że mimo trudnych wydarzeń ostatnich dni, wyglądała na spokojną. Gdy poprawiała wrzosową apaszkę, kątem oka zauważyła drobny ruch w odbiciu. To był dźwięk ponownie. Coś skrobało. Odwróciła się i oniemiała, zobaczyła za oknem młodą twarz mężczyzny z przyciśniętym do szyby nosem, trupio bladą, jakby zamarzniętą. Przylegał mocno do szyby i skrobał ją paznokciami, jakby chciał zedrzeć cały mróz, który zasłaniał mu widok.”
