Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Galeon
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Na początku XVIII wieku, podczas spokojnej, jesiennej nocy, pastor z maleńkiego kościoła nad Zalewem Szczecińskim zauważa flotyllę tajemniczych żaglowców, płynących w nieznane miejsce.
Trzy wieki później, ekipa budowlana z firmy Dark-Bud natrafia na wrak galeonu podczas prac przy prestiżowej inwestycji. Obawiając się opóźnień i komplikacji związanych z budową, postanawiają nie powiadamiać przełożonych ani konserwatora zabytków o odkryciu. Kluczowe dla ich decyzji są kufry znalezione w szczątkach statku.
Po roku do Szczecina docierają pogłoski o odnalezieniu starożytnych, drewnianych konstrukcji na jednym z placów budowy. Zainteresowanie tematem rośnie, media, w tym "Dziennik Szczeciński," zaczynają się nim zajmować. Paulina Weber i Piotr Bahryński, dziennikarze czasopisma, którym dotkliwie dają się we znaki problemy z cyklu o katastrofach budowlanych w mieście, dostrzegają w tej historii możliwość odwrócenia swojej niekorzystnej sytuacji.
W międzyczasie, w jednej z bardziej niebezpiecznych dzielnic Szczecina, nieopodal starego bunkra z czasów hitlerowskich, znalezione zostają zwłoki wysoko postawionego urzędnika miejscowego ratusza, co dodaje kolejny wątek do gęstej sieci tajemnic.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Na początku XVIII wieku, podczas spokojnej, jesiennej nocy, pastor z maleńkiego kościoła nad Zalewem Szczecińskim zauważa flotyllę tajemniczych żaglowców, płynących w nieznane miejsce.
Trzy wieki później, ekipa budowlana z firmy Dark-Bud natrafia na wrak galeonu podczas prac przy prestiżowej inwestycji. Obawiając się opóźnień i komplikacji związanych z budową, postanawiają nie powiadamiać przełożonych ani konserwatora zabytków o odkryciu. Kluczowe dla ich decyzji są kufry znalezione w szczątkach statku.
Po roku do Szczecina docierają pogłoski o odnalezieniu starożytnych, drewnianych konstrukcji na jednym z placów budowy. Zainteresowanie tematem rośnie, media, w tym "Dziennik Szczeciński," zaczynają się nim zajmować. Paulina Weber i Piotr Bahryński, dziennikarze czasopisma, którym dotkliwie dają się we znaki problemy z cyklu o katastrofach budowlanych w mieście, dostrzegają w tej historii możliwość odwrócenia swojej niekorzystnej sytuacji.
W międzyczasie, w jednej z bardziej niebezpiecznych dzielnic Szczecina, nieopodal starego bunkra z czasów hitlerowskich, znalezione zostają zwłoki wysoko postawionego urzędnika miejscowego ratusza, co dodaje kolejny wątek do gęstej sieci tajemnic.
