Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Dziennik 1977-1989
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
"Dziennik 1977-1989 - tom piąty" zagłębia się w końcowe lata życia pisarza, które spędził w kalifornijskim San Diego. To miejsce od razu go urzekło, mimo że z wiekiem ograniczył swoją twórczość i coraz bardziej sceptycznie podchodził do roli literatury. Mimo to, w tym okresie zdołał ukończyć i opublikować kilka znaczących dzieł. Opisywane lata były naznaczone problemami zdrowotnymi, zarówno jego własnymi, jak i jego żony, Loli, którą otaczał troską i czułością. W dziennikach skrupulatnie udokumentował proces choroby, opieki oraz odchodzenia żony, tworząc wzruszającą kronikę żałoby.
Pod koniec lat osiemdziesiątych autor musiał zmierzyć się z bolesnymi stratami: pożegnał Lolę, Jnosa oraz rodzeństwo, które pozostało na Węgrzech. Porzucony i zmagający się z własnymi dolegliwościami, zaczął myśleć o własnym odejściu. W jednym z fragmentów pisze: „Jeszcze zauważam wszystko, co przynosi dzień. Jeszcze czytam każdego dnia wszystko, co mówi coś o rzeczywistości. Jeszcze czerpię przyjemność ze spaceru, chodzę powoli, z laską, niepewnym krokiem, ale lubię spacery. A jednocześnie i dzień, i noc są puste, zarówno świadomość, jak i sny. Ulotniły się nie zjawiska, tylko ich treść, czyli życie.” Przez swoją szczerość i głębokie refleksje, dziennik ten stanowi poruszające świadectwo ostatnich lat pisarza.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
"Dziennik 1977-1989 - tom piąty" zagłębia się w końcowe lata życia pisarza, które spędził w kalifornijskim San Diego. To miejsce od razu go urzekło, mimo że z wiekiem ograniczył swoją twórczość i coraz bardziej sceptycznie podchodził do roli literatury. Mimo to, w tym okresie zdołał ukończyć i opublikować kilka znaczących dzieł. Opisywane lata były naznaczone problemami zdrowotnymi, zarówno jego własnymi, jak i jego żony, Loli, którą otaczał troską i czułością. W dziennikach skrupulatnie udokumentował proces choroby, opieki oraz odchodzenia żony, tworząc wzruszającą kronikę żałoby.
Pod koniec lat osiemdziesiątych autor musiał zmierzyć się z bolesnymi stratami: pożegnał Lolę, Jnosa oraz rodzeństwo, które pozostało na Węgrzech. Porzucony i zmagający się z własnymi dolegliwościami, zaczął myśleć o własnym odejściu. W jednym z fragmentów pisze: „Jeszcze zauważam wszystko, co przynosi dzień. Jeszcze czytam każdego dnia wszystko, co mówi coś o rzeczywistości. Jeszcze czerpię przyjemność ze spaceru, chodzę powoli, z laską, niepewnym krokiem, ale lubię spacery. A jednocześnie i dzień, i noc są puste, zarówno świadomość, jak i sny. Ulotniły się nie zjawiska, tylko ich treść, czyli życie.” Przez swoją szczerość i głębokie refleksje, dziennik ten stanowi poruszające świadectwo ostatnich lat pisarza.
