Dzień, Noc, Dzień

Przeszłość nieustannie do mnie powraca. Wspomnienia o bolesnych i tragicznych walkach, gdy bomby i pociski zasypywały Warszawę, pozostawiając za sobą zgliszcza i zniszczenie. Następuje cisza, sygnalizując koniec tej brutalnej i pozbawionej nadziei batalii. Wkrótce potem przenosimy się do Berlina, gdzie obozowe realia i kolejne spadające bomby stają się nową rzeczywistością. W końcu nadchodzi wyzwolenie. Ale czy naprawdę można nazwać to wyzwoleniem, skoro nadal czuję się zniewolony okrucieństwem, uciemiężeniem i utratą ludzkiej godności? Powrót do Polski nie jest powrotem do dawnego życia; wciąż kryję się za przybranym nazwiskiem, które czyni mnie kimś innym. Trwam w krainie iluzji i fałszu, pragnąc odciąć się od przeszłości i zacząć życie na nowo, będąc w pełni sobą. Moim celem jest odnalezienie w tym chaosie resztek mojego narodu.