Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Dzień dobry, jestem z kobry, czyli jak stracić przyjaciół w pół minuty i inne antyporady
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Włączmy na chwilę telewizor i przelećmy się po kanałach. Co tam znajdziemy? Poza tanimi produkcjami w stylu para-dokumentów będą to zapewne programy o gotowaniu, fitnessie i tak zwanym zdrowym trybie życia. Na półkach księgarń sytuacja wygląda całkiem podobnie.
Większość tytułów to poradniki o tym, jak żyć lepiej i bardziej wydajnie. Diety-cud, które wyczarują Ci sylwetkę dziewczyny Bonda lub sprawią, że po trzech tygodniach ludzie będą brać Cię za kulturystę. Dostajesz wszelkiego typu złote rady, dzięki którym staniesz się doskonałym menadżerem, a wszyscy dookoła będą w mig wykonywać Twoje niewypowiedziane nawet rozkazy.
W Internecie sytuacja wygląda podobnie - jeden wielki coaching, praca nad sobą, zdobywanie niemożliwego, medytacje, treningi personalne i cała masa różnych mądrości, bez których będziesz kompletnym zerem. Jak w tym wszystkim zachować zdrowy rozsądek? Z pomocą przychodzi Maria Czubaszek w swej fenomenalnej książce "Dzień dobry, jestem z kobry, czyli jak stracić przyjaciół w pół minuty i inne antyporady."
Propozycja ta jest ze wszech miar oryginalna. Jest to coś w stylu antyporadnika, w którym autorka w charakterystyczny dla siebie, pełen dystansu i humoru sposób opowiada o różnych epizodach z własnego życia. To niezwykle urocza i zabawna książka, której każde zdanie lśni niczym radosna perła wśród powszechnego obecnie chłamu. Czyta się ją niezwykle lekko i przyjemnie, praktycznie jednym tchem.
Ukazane historie są totalnym zaprzeczeniem pochwały zdrowego trybu życia. Sama Maria Czubaszek całą swoją osobowością i podejściem do świata takiemu trybowi przeczyła. Z premedytacją ignorowała zalecenia lekarzy, dietetyczne i gimnastyczne nakazy. Może nie wychodziło to na dobre zdrowiu jej ciała, lecz na pewno zdrowiu umysłu tak.
Maria Czubaszek do końca była osobą tryskającą pozytywną energią, zarażającą wszystkich swym ogromnym poczuciem humoru i dystansem wobec wielu spraw tego świata. Być może dla niejednego książka ta okaże się prawdziwym, świeżym oddechem w dobie tak powszechnych poradników i pędu do doskonałości.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Włączmy na chwilę telewizor i przelećmy się po kanałach. Co tam znajdziemy? Poza tanimi produkcjami w stylu para-dokumentów będą to zapewne programy o gotowaniu, fitnessie i tak zwanym zdrowym trybie życia. Na półkach księgarń sytuacja wygląda całkiem podobnie.
Większość tytułów to poradniki o tym, jak żyć lepiej i bardziej wydajnie. Diety-cud, które wyczarują Ci sylwetkę dziewczyny Bonda lub sprawią, że po trzech tygodniach ludzie będą brać Cię za kulturystę. Dostajesz wszelkiego typu złote rady, dzięki którym staniesz się doskonałym menadżerem, a wszyscy dookoła będą w mig wykonywać Twoje niewypowiedziane nawet rozkazy.
W Internecie sytuacja wygląda podobnie - jeden wielki coaching, praca nad sobą, zdobywanie niemożliwego, medytacje, treningi personalne i cała masa różnych mądrości, bez których będziesz kompletnym zerem. Jak w tym wszystkim zachować zdrowy rozsądek? Z pomocą przychodzi Maria Czubaszek w swej fenomenalnej książce "Dzień dobry, jestem z kobry, czyli jak stracić przyjaciół w pół minuty i inne antyporady."
Propozycja ta jest ze wszech miar oryginalna. Jest to coś w stylu antyporadnika, w którym autorka w charakterystyczny dla siebie, pełen dystansu i humoru sposób opowiada o różnych epizodach z własnego życia. To niezwykle urocza i zabawna książka, której każde zdanie lśni niczym radosna perła wśród powszechnego obecnie chłamu. Czyta się ją niezwykle lekko i przyjemnie, praktycznie jednym tchem.
Ukazane historie są totalnym zaprzeczeniem pochwały zdrowego trybu życia. Sama Maria Czubaszek całą swoją osobowością i podejściem do świata takiemu trybowi przeczyła. Z premedytacją ignorowała zalecenia lekarzy, dietetyczne i gimnastyczne nakazy. Może nie wychodziło to na dobre zdrowiu jej ciała, lecz na pewno zdrowiu umysłu tak.
Maria Czubaszek do końca była osobą tryskającą pozytywną energią, zarażającą wszystkich swym ogromnym poczuciem humoru i dystansem wobec wielu spraw tego świata. Być może dla niejednego książka ta okaże się prawdziwym, świeżym oddechem w dobie tak powszechnych poradników i pędu do doskonałości.